reklama
Forum BabyBoom

Dzień dobry...

Starasz się o maleństwo, wiesz, że zostaniecie rodzicami a może masz już dziecko? Poszukujesz informacji, chcesz się podzielić swoim doświadczeniem? Dołącz do naszej społeczności. Rejestracja jest bezpieczna, darmowa i szybka. A wsparcie i wdzięczność, które otrzymasz - nieocenione. Podoba Ci się? Wskakuj na pokład! Zamiast być gościem korzystaj z wszystkich możliwości. A jeśli masz pytania - pisz śmiało.

Ania Ślusarczyk (aniaslu)

  • Każda z nas wita styczeń z nadzieją i oczekiwaniem. Myślimy o tym, co możemy osiągnąć, co chcemy zmienić, kogo kochamy i za kogo jesteśmy wdzięczne. Ale niektóre z nas mają tylko jedno pragnienie – przetrwać, by nadal być przy swoich bliskich, by nadal być mamą, partnerką, przyjaciółką. Taką osobą jest Iwona. Iwona codziennie walczy o swoje życie. Każda chwila ma dla niej ogromne znaczenie, bo wie, że jej dzieci patrzą na nią z nadzieją, że mama zostanie z nimi. Każda złotówka, każde udostępnienie, każdy gest wsparcia przybliża ją do zwycięstwa. Wejdź na stronę zbiórki, przekaż darowiznę, podziel się informacją. Niech ten Nowy Rok przyniesie szansę na życie. Razem możemy więcej. Razem możemy pomóc. Zrób, co możesz.
reklama

Ciąża a zwierzak

Traschka zgadzam się z Zolzą to jest właśnie odpowiedzialność. U mnie w rodzinnym domu nigdy nie było warunków dla piesia czy kotka. Miałam inne zwierzaki - chomiki, świnki morskie, kanarki, papużki czy rybki. Jednak od zawsze pragnęłam mieć psa. Jako dziecko pluszaki prowadzałam na smyczy. Siostra do dziś wypomina mi, że jak mama była z nią w ciąży (miedzy nami jest 6 lat różnicy) i zapytała mnie czy chciałabym siostrzyczkę czy braciszka to ja powiedziałam - psa!
Jak tylko się usamodzielniłam i mieliśmy warunki to pojawiło się futro!
Często ludzie mówią mi jak znęcam się nad moimi psami, że niby psy północy a w naszym klimacie, a jak usłyszą że mieszkają w bloku to już masakra. Kiedyś doprowadzało mnie to do białej gorączki. Teraz mam to w nosie.
Moje piesy pochodza z Alaski a tam są i 40-to stopniowe mrozy i 30-to stopniowe upały. Z uwagi na budowę sierści (włos okrywowy i podszerstek) chronione są nie tylko przed mrozem ale i przed przegrzaniem, poza tym mniej są narażone na udar cieplny niż psiaki o skróconej kufie (jak boksery czy pekińczyki). Oczywiście że kochają zimę i pracę (bieganie) a latem tego nie robią, ale jeśli mają zapewniony cień nie mówiąc już o możliwości kąpieli to są równie szczęśliwe. Jak chodzi o przestrzeń to mogą mieszkać nawet w kartonie. Nie żartuję, one potrzebują ruchu i nawet największy ogród szybko im się znudzi jeśli nie bierze się ich na spacery, bo nie mają motywacji by biegać dokoła domu. Moje burki pracuja w zaprzęgu średnio od września do marca (jak temp.jest do ok 15 stopni) poza tym ciągają nas na rowerach, no i chodzimy na długie spacery:) I ja wierzę w to, że mimo iż nie mieszkają na Alasce to są szczęśliwe i nie dzieje się im krzywda.
matko obiecuję, że przyhamuję ze swoimi wywodami, ale jak chodzi o psy to ciężko mi i gamba mi się nie zamyka...
 
reklama
My chcieliśmy od zawsze goldena i jak pojechaliśmy do hodowli to został już tylko jeden, nasz brzydal i właściciel powiedział, że jest do uśpienia bo i tak nikt go nie zechce takiego. No a jak ja usłyszałam, że mają uśpić taką kruszynkę to mnie wzdrygnęło i od razu zapytałam ile chce za niego i wiecie, że zażyczył sobie 50€ mniej niż za zdrowego mimo, że chciał go uśpić?:wściekła/y:Ale nie zastanawiałam się ani chwili i jest:-) Jest szansa na naprawienie mu oczka (uszka niestety nie) ale na razie nas nie stać na to bo ceny weterynarzy w Irlandii są kosmiczne a u mnie tylko mąż pracuje:-:)zawstydzona/y:

A akcję nakarm psa z szerlokiem wspierałam sumiennie;-)
 
Dubeltówka, ale czy to oczko przeszkadza mu w normalnym funkcjonowaniu? Bo, szczerze mówiąc [pisząc] z tego, co widać na zdjęciach, nie bardzo się tym "przejmuje" ;-)
 
Dziewczyny, jesli traficie na stronę na której można przekazać dowolne datki dla konkretnego psiaka, proszę podzielcie się linkiem. Ja przeglądam już którąś z kolei stronę i niestety minimalne kwoty podane przez schronisko są dla mnie za wysokie... nie stać mnie na opłatę 50 czy 60 zł miesięcznie a bardzo chciałabym pomóc. Myślę sobie, że tak wysokie kwoty odstraszają wielu ludzi, którzy chcieliby pomóc, znacznie wiecęj schronisko zyskałoby dowolnych darowiznach, bo to naprawdę za dużo dla wielu z nas.
 
ja-zolza
Wiesz nie wiem jak to jest z jego punktu widzenia bo nigdy mi nie powiedział:-DAle z tego co ja widzę to mu absolutnie nie przeszkadza i tak samo powiedział nam wet. A kwestia naprawienia jest tylko wizualno-kosmetyczna, gdyby chodziło o jego zdrowie to pożyczyłabym pieniądze i zoperowała je. WIesz on jest jak dziecko dosłownie, jak wchodzę do domu to Emila biegnie do mnie z lalką a on ze świnią(taką chrumkającą) i nawet nie zdążę się rozebrać, a już muszę się bawić z nimi. Ma wspaniałe uosobienie i nie wyobrażam sobie jak by go miało z nami nie być
 
reklama
Ha ha ha ha ha :-D No po prostu miałam wizję Emilki i Rocky'ego z zabawkami :-D jak biegną do Ciebie :-D
Nasza paskuda nie chce się bawić zabawkami.
 
Do góry