reklama
Forum BabyBoom

Dzień dobry...

Starasz się o maleństwo, wiesz, że zostaniecie rodzicami a może masz już dziecko? Poszukujesz informacji, chcesz się podzielić swoim doświadczeniem? Dołącz do naszej społeczności. Rejestracja jest bezpieczna, darmowa i szybka. A wsparcie i wdzięczność, które otrzymasz - nieocenione. Podoba Ci się? Wskakuj na pokład! Zamiast być gościem korzystaj z wszystkich możliwości. A jeśli masz pytania - pisz śmiało.

Ania Ślusarczyk (aniaslu)

reklama

Chrzciny

mysia - różni sa w sumie ludzie, ja pewnie tak jak ty bym podzwonila po tych co chce ich zapraszac bo wychodze z zalozenia ze tylko bliscy mi ludzie powinny byc na chrzcinach wiec nie wysylalabym zaproszen...ale forever ma z teog co czytalam i zrozumialam srednie relacje z rodziną...ale po co ich w takim razie zapraszać? ja bym olała sytuacje
Ironia, miałam dość gadania, że się tylko na pogrzebach spotykamy no i trochę pod kątem mojego Brata - zupełnie nierodzinny jest, żadnych potrzeb, moja Mama też zdziwaczała - w zeszłym roku odmówiła wyjazdu na pogrzeb własnej siostry :szok:, ja pojechałam.
Mysia - a złośliwa też byłam - najpierw wysłałam zawiadomienia o narodzinach - Ci którzy się zachowali i jakoś odezwali dostali zaproszenie na chrzest.
Anapi - szczerze mówiąc nie potrafiłabym się zgłosić na ochotnika na chrzestną :eek:
A jeśli chodzi o ubranko na chrzesta to z uwagi na gabaryty Młodej zamówienie na miarę było jedynym rozwiązaniem - teraz muszę pomyśleć o swojej kreacji, jak na razie kupiłam spodnie w Zarze - nie w przedciążowym rozmiarze M tylko S :-), gorzej będzie z górą - i żeby mleczarnia weszła i aby był do niej łatwy dostęp.
 
reklama
O nie.... mi się nikt nie odważył zrobić niezapowiedzianego nalotu.... choćby z tej prostej przyczyny, że jak kogoś nie oczekuję to nawet do domofonu nie podchodzę z czym się nie kryję...:tak:
ha ha ha, ja tak samo:) nie jestem "poprawna politycznie" ;)
ja-zołza - serdeczne gratulacje, kochana, dopiero doczytałam - szczęśliwości dla Was:)
 
ja tak szybko,bo Kalina nie śpi
nie chcą nam ochrzcić jej,bo nie mamy ślubu i teraz szukamy księdza,który "nagnie" przepisy.no po prostu masakra :no:

ja tak na raty, bo nadrabiam sporo... my też tylko cywilny mamy, ale jak chrzciliśmy córeczkę to moja sis skontaktowała nas z księdzem ze swojej parafii (bo mieszkamy w różnych miastach) i on nie robił problemu; musieliśmy tylko iść do niego na rozmowę, co mnie nie dziwi - chciał nas "wyczuć" - czy wiemy co to za sakrament, co za tym idzie itd. Bardzo miło wspominam tę rozmowę; Gdyby tacy księża byli, chodziłabym do kościoła niczym wierna owieczka co niedzielę;)
a ja mam z kolei problem w drugą stronę - mam być matka chrzestną córki mojej przyjaciółki, a że nie mamy właśnie ślubu kościelnego, to ksiądz z naszej parafii nie chce dać mi kwitka, że moge nią być:/ i na nic tłumaczenie, że nie wykluczamy śl.kościelnego w przyszłości (bo nie ma przeciwskazań) - nie i koniec; i gdyby to było powszechnie stosowane, to bym to przełknęła i już, ale wiem, że to zależy od księdza i jego podejścia; i to mnie wnerwia właśnie - że jeden tak, drugi inaczej:/ no, ale zboczyłam z tematu nieco;)
 
no właśnie bardzo mnie to zastanawia, że to czy dziecko zostanie ochrzczone zależy od księdza, dlaczego on ma prawo się nie zgodzić na chrzest, a gdyby to samo dziecko (w sytuacji gdy jego rodzice są bez ślubu lub coś tam jeszcze stanowi wg księdza przeszkodę) będąc już świadome poszło do tego księdza samo i chciało przyjąć chrzest to ksiądz też by pytał o rodziców i nie zgadzał się na chrzest??

P.S. czy ja jedyna z tego grona póki co nie zamierzam chrzcić dziecka??
 
Anapi - tunika fajna i faktycznie uniwersalna tylko ja planuję tak się ubrać aby było widać, że nic - prawie :-p - po ciąży nie widać ;-)
Wychodzi na to, że ja mam dużo szczęścia,iż mi się udało wszystko załatwić.
Aneczka1526 - ksiądz - a raczej ojciec misjonarz - który będzie udzielał chrztu Młodej ma takie samo podejście do sprawy jak Ty.
 
my już po:) było bardzo sympatycznie. a tu relacja:

Obraz 037.jpgObraz 005.jpgObraz 010.jpgObraz 034.jpg
 
reklama
Do góry