reklama
Forum BabyBoom

Dzień dobry...

Starasz się o maleństwo, wiesz, że zostaniecie rodzicami a może masz już dziecko? Poszukujesz informacji, chcesz się podzielić swoim doświadczeniem? Dołącz do naszej społeczności. Rejestracja jest bezpieczna, darmowa i szybka. A wsparcie i wdzięczność, które otrzymasz - nieocenione. Podoba Ci się? Wskakuj na pokład! Zamiast być gościem korzystaj z wszystkich możliwości. A jeśli masz pytania - pisz śmiało.

Ania Ślusarczyk (aniaslu)

  • Każda z nas wita styczeń z nadzieją i oczekiwaniem. Myślimy o tym, co możemy osiągnąć, co chcemy zmienić, kogo kochamy i za kogo jesteśmy wdzięczne. Ale niektóre z nas mają tylko jedno pragnienie – przetrwać, by nadal być przy swoich bliskich, by nadal być mamą, partnerką, przyjaciółką. Taką osobą jest Iwona. Iwona codziennie walczy o swoje życie. Każda chwila ma dla niej ogromne znaczenie, bo wie, że jej dzieci patrzą na nią z nadzieją, że mama zostanie z nimi. Każda złotówka, każde udostępnienie, każdy gest wsparcia przybliża ją do zwycięstwa. Wejdź na stronę zbiórki, przekaż darowiznę, podziel się informacją. Niech ten Nowy Rok przyniesie szansę na życie. Razem możemy więcej. Razem możemy pomóc. Zrób, co możesz.
reklama

Chrzciny

no i cudownie....
moja siostra może być chrzestna, proboszcz się zgodził...a tak go źle oceniłam...
no i sprawa się rozwiązała...:-)
 
reklama
Dziewczyny czy maluszka trzeba jakoś specjalnie ubrać na chrzest? mam na myśli jakąś szatę chrzcielną czy coś, nie wiem jakies okrycie z datą chrztu ... Bo ja chce ją ubrać tylko w ładną, normalną sukienusie, rajstopki, bluzeczka i na rączkach trzymać samą - bez żadnych okryć, specjalnych ciuszków itp, ale nie wiem jaki jest zwyczaj - nie byłam nigdy na żadnym chrzcie :baffled:
 
Właśnie wczoraj obgadywaliśmy z D. temat chrzcin i wyszło nam około 20 osób :szok: Masakra. Myślimy nad knajpą, ale to znów spory wydatek. W domu zrobić trochę kiepsko z miejscem, ewentualnie na dole u teściów. Ale z drugiej strony ile to roboty żeby żarełka przygotować dla tylu osób, mamy się narobią, nalatają, potem to wszystko sprzątać. Zresztą pewnie będę chcieli jakąś flaszeczkę i będą siedzieć do wieczora. Jakoś mi się to nie uśmiecha.

Chrzestną już mamy :)
 
No właśnie dziewczyny jak to jest u Was z alkoholem na chrzcinach?
Bo ja przed chrzcinami starszego synka toczyłam wojny z mamą o to. Ona twierdziła, że jak to może wódki na chrzcinach nie być, tak nie wypada.
A ja z kolei twierdziłam, że właśnie nie wypada wódki stawiać, bo to nie jakaś biba. I oczywiście postawiłam na swoim.
Tymbardziej że niektóre osoby z rodziny mojego P nie wylewają za kołnierz.
I teraz na chrzcinach Mariusza, które będą 28.08. też żadnego alkoholu nie postawię...Amen :-)
 
My będziemy chrzcić 23 października bo dopiero wtedy mój tato będzie mógł wziąć urlop w pracy w przylecieć z norwegii. A wyszło nam ok 40 osób i to samej najbliższej rodziny więc w grę wchodzi tylko restauracja... ale pójdzie kasy na to... aż boję się pomyśleć...
 
reklama
A u mnie już po chrzcinach :-) Wydałam może max 400 zł. Zrobiłam 2 ciasta, teściowa 1 i zamówiłam "koryto"(na 15 osób-45 kawałków mięsa, kapusta zasmażana i ziemniaki, cena 280 zł). Ja ubrałam Małego całego na biało (miał białą koszule i białe gatki). A wódka u mnie była, ale było bardzo kulturalnie :-) Także ja mam już to za sobą...
 
Do góry