reklama
icak
Fanka BB :)
- Dołączył(a)
- 15 Październik 2010
- Postów
- 673
Dziewczyny czy maluszka trzeba jakoś specjalnie ubrać na chrzest? mam na myśli jakąś szatę chrzcielną czy coś, nie wiem jakies okrycie z datą chrztu ... Bo ja chce ją ubrać tylko w ładną, normalną sukienusie, rajstopki, bluzeczka i na rączkach trzymać samą - bez żadnych okryć, specjalnych ciuszków itp, ale nie wiem jaki jest zwyczaj - nie byłam nigdy na żadnym chrzcie
to ja licze max 500zl ze wydam na chrzciny... masakra, juz wiem dlaczego robie w domu Beda sie gniesc no ale trudnooj ja też mam taką nadzieje że 2tys starczy, u nas 17 ludków + Hania :-)
Właśnie wczoraj obgadywaliśmy z D. temat chrzcin i wyszło nam około 20 osób Masakra. Myślimy nad knajpą, ale to znów spory wydatek. W domu zrobić trochę kiepsko z miejscem, ewentualnie na dole u teściów. Ale z drugiej strony ile to roboty żeby żarełka przygotować dla tylu osób, mamy się narobią, nalatają, potem to wszystko sprzątać. Zresztą pewnie będę chcieli jakąś flaszeczkę i będą siedzieć do wieczora. Jakoś mi się to nie uśmiecha.
Chrzestną już mamy
Chrzestną już mamy
emiolka24
Fanka BB :)
No właśnie dziewczyny jak to jest u Was z alkoholem na chrzcinach?
Bo ja przed chrzcinami starszego synka toczyłam wojny z mamą o to. Ona twierdziła, że jak to może wódki na chrzcinach nie być, tak nie wypada.
A ja z kolei twierdziłam, że właśnie nie wypada wódki stawiać, bo to nie jakaś biba. I oczywiście postawiłam na swoim.
Tymbardziej że niektóre osoby z rodziny mojego P nie wylewają za kołnierz.
I teraz na chrzcinach Mariusza, które będą 28.08. też żadnego alkoholu nie postawię...Amen :-)
Bo ja przed chrzcinami starszego synka toczyłam wojny z mamą o to. Ona twierdziła, że jak to może wódki na chrzcinach nie być, tak nie wypada.
A ja z kolei twierdziłam, że właśnie nie wypada wódki stawiać, bo to nie jakaś biba. I oczywiście postawiłam na swoim.
Tymbardziej że niektóre osoby z rodziny mojego P nie wylewają za kołnierz.
I teraz na chrzcinach Mariusza, które będą 28.08. też żadnego alkoholu nie postawię...Amen :-)
Madzioolka
Moja Maja 09.06.2011
My będziemy chrzcić 23 października bo dopiero wtedy mój tato będzie mógł wziąć urlop w pracy w przylecieć z norwegii. A wyszło nam ok 40 osób i to samej najbliższej rodziny więc w grę wchodzi tylko restauracja... ale pójdzie kasy na to... aż boję się pomyśleć...
reklama
asinka85
Mama Tymona i Niny :-*
A u mnie już po chrzcinach :-) Wydałam może max 400 zł. Zrobiłam 2 ciasta, teściowa 1 i zamówiłam "koryto"(na 15 osób-45 kawałków mięsa, kapusta zasmażana i ziemniaki, cena 280 zł). Ja ubrałam Małego całego na biało (miał białą koszule i białe gatki). A wódka u mnie była, ale było bardzo kulturalnie :-) Także ja mam już to za sobą...
Podziel się: