o ja widze ze temat sie rozkrecił a ja calkiem o tym zapomniałam po prostu jakoś nam sie nie spieszy :-) rodzice powiedzieli ze ochrzcimy jak bnedziemy gotowi wyszło nam 15 osob tylko najbliźsi...i mam cichą nadzieje ze zamkniemy sie w 2 tysiacach :-( eh w domu sien ie pomiescimy wiec trzeba jakas knajpe wynajac niestety :-(
reklama
forever_young
Niemłoda mama Młodej
_Angel_ - ja mam podobną sytuację do Twojej. Szukam więc "normalnego" księdza.
Evka - dobra odpowiedź :-)
Evka - dobra odpowiedź :-)
mysia23
mama dwójeczki
- Dołączył(a)
- 14 Listopad 2006
- Postów
- 4 667
o jak temat się bujnął...
chrzestną miałą być siostra (moja), no ale prawdopodobnie nie dostanie pozwolenia od księdza na to by zostać chrzestna, bo jeszcze jest nie bierzmowana, co nastąpi za rok, a juz 2 lata sie przygotowuje
wiec w zastępstwo miała być przyszła bratowa - no ale właśnie jest w ciąży...a tu dotyczy tego zabobonu - to wróży nieszczęście i śmierć dla jednego z dziecka..i ona sama się nie zgodziła jak ją podpytywałam...
no i nie mamy kogo wziac, bo jeszcze mamy najlepszych przyjaciól i moją najlepszą kuzynkę - pierwsi nieobecni w terminie chrzcin, a kuzunka możliwe, że tez - bo sie wyprowadza do naszych zachodnich sąsiadów...
dziś sie wszystko rozstrzygnie - moja mam poszła do proboszcza, który wrócił z wakacji w końcu i miała u niego doprosić się o pozwolenie, się okaże i wtedy będziemy sie martwić na 100%...
nawet gdyby zamienić ze chrzestny ode mnie a chrzestna od męża to na chrzestnego nie mam ni w ząb kogo wziąć...
No i u nas o godzinie 14ej jest chrzest, poźniej obiadek w restauracji i ciasto i jekieś tam jedno danie ciepłe...i koniec, kwota na osobę niezbyt wysoka, bo 45 zł, restauracja nasza ulubiona i zawsze tam wszystkie imprezy robimy, w domu taniej mnie nie wyjdzie...a osób będzie albo 20 z dziećmi albo 23 z dziećmi...zależy
Ja o tym słyszałam i to nie od jednej osoby i niestety to nam bardzo pokomplikowało sprawy...chrzestnym będzie brat męża,Trzymajcie mnie, bo nie wytrzymam Czy któraś z Was słyszała, ze chrzestną nie może być kobieta w ciąży?! Moja teściowa sobie cos takiego wymyśliła i narobiła zamętu!
chrzestną miałą być siostra (moja), no ale prawdopodobnie nie dostanie pozwolenia od księdza na to by zostać chrzestna, bo jeszcze jest nie bierzmowana, co nastąpi za rok, a juz 2 lata sie przygotowuje
wiec w zastępstwo miała być przyszła bratowa - no ale właśnie jest w ciąży...a tu dotyczy tego zabobonu - to wróży nieszczęście i śmierć dla jednego z dziecka..i ona sama się nie zgodziła jak ją podpytywałam...
no i nie mamy kogo wziac, bo jeszcze mamy najlepszych przyjaciól i moją najlepszą kuzynkę - pierwsi nieobecni w terminie chrzcin, a kuzunka możliwe, że tez - bo sie wyprowadza do naszych zachodnich sąsiadów...
dziś sie wszystko rozstrzygnie - moja mam poszła do proboszcza, który wrócił z wakacji w końcu i miała u niego doprosić się o pozwolenie, się okaże i wtedy będziemy sie martwić na 100%...
nawet gdyby zamienić ze chrzestny ode mnie a chrzestna od męża to na chrzestnego nie mam ni w ząb kogo wziąć...
Evka to tak jak my - 6 sierpnia robimyMy pojechalismy dziś załatwiać chrzciny-mamy zaprzyjaźnionego księdza. Powiedzieliśmy o tym głupim przesądzie z chrzestna w ciąży i nasłaliśmy go na rodziców-ma zadzwonić i ich "nawrócić" Tłumaczył, że jak można dopatrywac się czegoś złego w sakramencie to raz, a dwa, że ciąża to stan błogosławiony. No i chrzest robimy 6 sierpnia w domu - 10 osób - kameralnie
No i u nas o godzinie 14ej jest chrzest, poźniej obiadek w restauracji i ciasto i jekieś tam jedno danie ciepłe...i koniec, kwota na osobę niezbyt wysoka, bo 45 zł, restauracja nasza ulubiona i zawsze tam wszystkie imprezy robimy, w domu taniej mnie nie wyjdzie...a osób będzie albo 20 z dziećmi albo 23 z dziećmi...zależy
mamusia czerwcowa 2011
Mamusia Tymusia
a ja przyznam się szczerze że jeszcze tak dokładnie o chrzcinach nie myślałam
icak
Fanka BB :)
- Dołączył(a)
- 15 Październik 2010
- Postów
- 673
wyszło nam 15 osob tylko najbliźsi...i mam cichą nadzieje ze zamkniemy sie w 2 tysiacach :-( eh w domu sien ie pomiescimy wiec trzeba jakas knajpe wynajac niestety :-(
oj ja też mam taką nadzieje że 2tys starczy, u nas 17 ludków + Hania :-)
wiec tak jak pisalam z powodu braku chrzesnego ( nie mamy innego poza tym wybranym)chrzest chyba bedzie dopiero z w przyszlym roku jak brat meza ze Stanow przyleci, jakos nie moge sie z tym oswoic bo chcialam od razu ochrzcic malego ale wpsolnie doszlismy do wniskou ze lepiej jego niz kolege brac ech....
Dzastina222
Czekam..
My już po chrzcie
Wczoraj się odbył
My wydaliśmy na chrzciny 3 tyś ale u nas było 40 osób
Dziewczyny z chęcią odsprzedam Oliwiera ubranie do chrztu... miał raz założone. ( No wiadomo)
Jest to koszula na długi rękaw.. cieniutka.
Muszka
Spodnie z ciekiego materiału,
Marynarka i czapeczka i to jest rozmiar 68. ( Marynarki i czapki nie miał założonej bo było gorąco) Chętne proszę o info na priv nie chcę za to dużo pieniędzy tylko szkoda żeby marnowało sie w szafie
Wczoraj się odbył
My wydaliśmy na chrzciny 3 tyś ale u nas było 40 osób
Dziewczyny z chęcią odsprzedam Oliwiera ubranie do chrztu... miał raz założone. ( No wiadomo)
Jest to koszula na długi rękaw.. cieniutka.
Muszka
Spodnie z ciekiego materiału,
Marynarka i czapeczka i to jest rozmiar 68. ( Marynarki i czapki nie miał założonej bo było gorąco) Chętne proszę o info na priv nie chcę za to dużo pieniędzy tylko szkoda żeby marnowało sie w szafie
reklama
Kikis, jak chrzciliśmy synka to żadnych becików ani rożków nie mieliśmy. I z tego co kojarzę to inni rodzice też nie. Może dlatego, że był czerwiec i było ciepło, a mi się to kojarzy z zimowymi miesiącami bardziej. A dlaczego niby nie wypada dziecka mieć na rękach? No chyba że kościół ma jakieś specjalne wymagania, w co raczej wątpię
Podziel się: