reklama
Forum BabyBoom

Dzień dobry...

Starasz się o maleństwo, wiesz, że zostaniecie rodzicami a może masz już dziecko? Poszukujesz informacji, chcesz się podzielić swoim doświadczeniem? Dołącz do naszej społeczności. Rejestracja jest bezpieczna, darmowa i szybka. A wsparcie i wdzięczność, które otrzymasz - nieocenione. Podoba Ci się? Wskakuj na pokład! Zamiast być gościem korzystaj z wszystkich możliwości. A jeśli masz pytania - pisz śmiało.

Ania Ślusarczyk (aniaslu)

reklama

Chrzciny, roczek i inne uroczystości naszych pociech

Karolinko od Agask


zarówno ja jak i moja córeczka Zuzia pragniemy Ci złożyć najserdeczniejsze życzenia urodzinowe!!!
Rośnij zdrowo, radośnie, otoczona bezgraniczną miłością swoich cudownych rodziców, szczęśliwie poznawaj świat wokół Ciebie i niech z Twojej twarzy nigdy, ale to przenigdy nie znika ten anielski uśmiech!
Buziaków 100!!!!

ciocia Gaal, Zuzia i Tatuś-Mąż Gaalowy:-)
 
reklama
Zania - witaj ponownie :-) Opisuj chrzciny bo jestem bardzo ciekawa :-)

Karolinko - duzo zdrowia, usmiechu na twarzy i samych pieknych dni :-)
 
My wyprawiamy roczek:-D:-D:-D bo i chrzciny były smutne i rok temu było smutno:-(mało okazji do ucztowania także Quintusiowi należy się imprezka ale co i jak to jeszcze nie wiem, dobrze że mamy ostatni urodzinki to może podpatrze co będzie u Was:sorry2:.
 
teraz czas na moje relacje jak wyglądały chrzciny:)

U nas też było super na początku miałam stres bo chrzestny się spóźniał a do tego jak przyszedł zapomniał karteczki o spowiedzi na szczęście zadzwoniliśmy szybko do domu żeby jego teściowa przyniosła i daliśmy ja tzn karteczke pod koniec mszy bo się ksiadz upomniał. bałam się żeby tylko córcia nie wrzeszczała w kościele bo teraz mocno wygłasza swój protest i jak jej się nudzi po prostu krzyczy ze chce iść dalej a tu dziecko ładnie się zachowywało jak przystało w kościele Rozglądała się i gadała co chwila odpowiadała księdzu śmiesznie to wyglądało. Przy polewaniu głowy był niewielki krzyk ale tylko dlatego ze tak polał proboszcz głowę ze całe włosy miała mokre, na szczescie w kościele było ciepło i szybko wyschły, wkurzył mnie ksiądz tekstem przy nakładaniu szatki ze szatka ma być taka duża żeby dziecku można ja było założyć pierwsze słyszę takie coś już chciałam mu powiedzieć ze jak ktoś bierze chrzest jak ma 18 lat to co koszule nocna ma przynieść czy co ale w porę ugryzłam się w język, dla dobra Mai bo wiem ze nasz proboszcz jest w gorącej wodzie kapany i mógł by zrobić jakiś cyrk, wiec dałam sobie spokój. Chrzczona była tylko Maja.
Tam córcia dostała obiadek którego zjadła tylko pół słoiczka i później wcinała ze mną rosołek i drugie danie, wypiła troszkę wody później przechodziła z rąk do rąk chodziła za dziećmi i była bardzo grzeczna jak już miała wszystkich dosyc zrobiła się troszke marudna, nie ma się co dziwic bo miała tyle wrażeń:tak: Łącznie bylo 14 osob dorosłych, 8 dzieci.
Wszystko skończyło się okolo 16:30 – bo większość była dojezdnych i mieli kawał drogi do domu a rano do pracy, my wróciłyśmy do domu tzn moja mama, babcia, Maja i ja i córcia bawiła się grzecznie do 18:30 później była już marudna i śpiąca wykąpałam ja i padła przy jedzeniu kaszki spała do rana.

Było bardzo sympatycznie i miło Maja dostała piękna książeczkę dla dzieci „Opowiedz mi Jezu” zawierająca opowieści biblijne, opowiadania dzieci i śliczny obrazek na ścianę oraz cudny medalik i dużo kasy, pamiątek i kwiatki i zastanawiam się co mam jej za to kupić może wy mi doradzicie?
xbfdvm.jpg


2r47afp.jpg


jsloco.jpg

Bardzo sie ciesze ze juz po wszystkim i mam w domu małego Aniołka:-D

co do zdjęć to robiła je żona chrzestnego a są z Holandii to muszę na nie poczekać niestety:( a i w kosciele ksiadz zabroniłł robic zdjecia podczas chrztu:( wiec robiliśmy je już po wszystkim jak ksiadz poszedł na plebanie i ludzie wyszli z kościoła
 
no tak i zapomniałam dodać ze tak jak mówiłam dziadkowie tzn rodzice męża ani siostra nie pojawili sie tylko i aż (bo bardzo się ucieszyłam że oni sie zjawili) brat męża z żoną i synkiem przyjechali choć mieli do nas 400 km nie było to dla nich problemem

jeszcze sie nie napisałam że mało zawału nie dostałam jak zobaczyłam w sobotę wieczorem tort Mai z bykiem ortograficznym ale nie było juz masy żeby poprawić i taki został na szczęście był smaczny i nikt nie zwrócił uwagi na błąd oprócz mnie
 
Zania - super ze sie wszystko udalo i jzu jestescie po wszystkim :-)
Co do pieniedzy to moze jakas lokate zaloz Mai???
My tez jeszcze mamy kase od siostry mojego M i nic dotychczas nie zrobilismy z tymi pieniedzmi.

Pierwsze slysze o rozmiarach szatki :szok: U nas Jasio nie mial szatki tylko taka jakby serwetke kwadratowa z napisem "Chrzest Swiety, Jan Piotr i data" i to na nim po prostu polozylismy i nikt nic nie mowil.
Takze pierwszy raz spotykam sie z tym ze nie mozna bylo robic zdjec - taka wazna uroczystosc, a nie uwieczniona :-(
 
chrzestnego żona robiła zdjęcia jak siedzieliśmy w ławce ale jak ksiądz polewał główke woda nie mogła robić bo zakazał:( on ma takie zagrania
 
Żaniu piękne pamiatki bedzie mieć Majeczka i fajnie, że była grzeczna w kosciele i na imprezie. A co do fotek , to niektórzy księża tak mają, ze zakazują robić zdjęcia w kościele, podobno oficjalnie trzeba mieć na to papiery (dotyczy to głównie ślubów), takie są zarządzenia biskupów.
 
reklama
Dajcie spokoj ale przepisy:baffled: a pieniążki możesz na konto włożyć, My co prawda pieniażki małego z chrzcin wydaliśmy:sorry2: ale teraz co miesiąc probuje coś mu odłożyć.:tak:
 
Do góry