Podstawowe rzeczy to książka, pieniądze,różaniec. Można tez poszaleć jak ma sie wyobraźnie i coś dołożyć. Interpretacja to chyba głownie ZABAWA dla gości :-) i rodziców, a dzidzia na radoche z tylu udostepnionych jej rzeczy :-)
reklama
mysz1978
Fanka BB :)
- Dołączył(a)
- 29 Wrzesień 2006
- Postów
- 10 528
Na Slasku dzieci sie chrzci bardzo wczesnie wiec rocznica chrzcin zbiega sie z rocznica urodzin niemal
No ale a propos naszych chrzcin to ubranko (na 86 ) udal osie nam dostac, czapke (na 49) tez, buty tez... Restauracja zamowiona, gosci bedzie 13 plus Jasio i jego rowiesnica (niemal chodzi i bedzie Jasiowi uciekac ).
Tylko JA NIE MAM SIE W CO UBRAC!!!!! :-----(
Szlag mnie trafia i nie wiem co zrobic... Nic mi sie nie podoba z tego co jest w sklepach i nawet glupiego plaszcza nie mam - ten sprzed 2 lat ma fason dopasowany ale ja juz sie nie dopasuej do niego ;-) Choc wymyslilam ze go moze wezme ale nie bede go zapinac... Jeszcze raz przymierze bo jak jeszcze w ramionach jest przyciasny to bez sensu bedzie... Bede wygladac jak barylka
Bylam z mezem w sklepie a on oczywiscie nic mi doradzic nie potrafi i tylko sie poklocilismy o pieniadze... Moi rodzice przyjezdzaja w piatek wieczorem wiec moze jeszcze w sobote z moja mama gdzies skocze...
No ale a propos naszych chrzcin to ubranko (na 86 ) udal osie nam dostac, czapke (na 49) tez, buty tez... Restauracja zamowiona, gosci bedzie 13 plus Jasio i jego rowiesnica (niemal chodzi i bedzie Jasiowi uciekac ).
Tylko JA NIE MAM SIE W CO UBRAC!!!!! :-----(
Szlag mnie trafia i nie wiem co zrobic... Nic mi sie nie podoba z tego co jest w sklepach i nawet glupiego plaszcza nie mam - ten sprzed 2 lat ma fason dopasowany ale ja juz sie nie dopasuej do niego ;-) Choc wymyslilam ze go moze wezme ale nie bede go zapinac... Jeszcze raz przymierze bo jak jeszcze w ramionach jest przyciasny to bez sensu bedzie... Bede wygladac jak barylka
Bylam z mezem w sklepie a on oczywiscie nic mi doradzic nie potrafi i tylko sie poklocilismy o pieniadze... Moi rodzice przyjezdzaja w piatek wieczorem wiec moze jeszcze w sobote z moja mama gdzies skocze...
U nas był różaniec, kasa, książka i kieliszek. A znajomy ksiądz jak usłyszał że księdzem będize bo różaniec wybrał to sięśmiał, że różaniec to po prostu znacyz że pobożny bedzie, a księdzem to miałby zostać jak by kasę wybrał ) Igu oczywiście pierwsze co zrobił to chapnął te ładne "koraliki" potem kielonek,książkę a na końcu kaskę.
Aga
Aga
Żania7
mama kochanych urwisków
rozaniec pewnie oznacza zakonnice (albo ksiedza w przypadku chlopca), pioro kojarzy mi sie z nauczycielem, kasa wiadomo z bogactwem, ale kieliszek?????? Chyba nie z alkoholizmem
Myszko tak jak Ania pisała kieliszek oznacza "lekko ducha" życiowego,
a o przedmiotach które Ania wymieniła pierwsze słyszę
Noukie
Majowa mama 2007
- Dołączył(a)
- 20 Sierpień 2007
- Postów
- 6 058
Myszko tak jak Ania pisała kieliszek oznacza "lekko ducha" życiowego,
a o przedmiotach które Ania wymieniła pierwsze słyszę
U nas sie tak ustawia ale czy tak jest naprawde to nie wiem.
zielono_mi
Fanka BB :)
u nas tez maluszki wybieraja, miedzy ksiazka, pieniedzmi, rozancem i kieliszkiem. Podejrzewam, ze Sönke wybralby kieliszek, Max ksiazke, zobaczymy, czy moje przypuszczenia w maju sie sprawdza
mysz1978
Fanka BB :)
- Dołączył(a)
- 29 Wrzesień 2006
- Postów
- 10 528
to ja Jasiowi tez tak zrobie i zobaczymy co wybierze - podejrzewam ze nie ksiazke...
Ale sie stresuje przed tymi chrzcinami... Juz zapomnialam co ma byc do jedzenia i w ogole jak to wszystko w restauracji ma wygladac - bedzie 13 osob a tylko 3 samochody... no, ale na szczescie restauracja jest bardzo blisko kosciola wiec pewnie moj maz z Jasiem przejda spacerkiem bo nie oplaca sie skladac i rozkladac wozka...
No i juz mamy plan zeby maz wczesniej z Jasiem wyszedl z domu (msza jest o 13:00) zeby Jasio troche sie zdrzemnal... W kosciele to niemozliwe byloby raczej a boje sie ze bedzie marudny bo zawsze okolo 12:00 spi...
Jak Wam sie wydaje - jak w restauracji ten obiad bylby gdzies okolo 14:30 (no bo tak to jakos zejdzie) to jak ma byc obiad i kawa z tortem to ile calosc potrwa???
Chyba nie bede musiala jakis toastow inaugurowac???? Az mi goraco jak o tym pomysle... Choc Bogu dzieki to bedzie najblizsza rodzina - mojej sie raczej wszystko podoba, znajomym ktorzy beda pewnie tez, no a tym ze tesciowej, jej corce i jej siostrze sie nie bedzie podobalo nie mam zamiaru sie przejmowac - wesele tez skrytykowaly wiec juz wiem na co sie nastawiac
Ale sie stresuje przed tymi chrzcinami... Juz zapomnialam co ma byc do jedzenia i w ogole jak to wszystko w restauracji ma wygladac - bedzie 13 osob a tylko 3 samochody... no, ale na szczescie restauracja jest bardzo blisko kosciola wiec pewnie moj maz z Jasiem przejda spacerkiem bo nie oplaca sie skladac i rozkladac wozka...
No i juz mamy plan zeby maz wczesniej z Jasiem wyszedl z domu (msza jest o 13:00) zeby Jasio troche sie zdrzemnal... W kosciele to niemozliwe byloby raczej a boje sie ze bedzie marudny bo zawsze okolo 12:00 spi...
Jak Wam sie wydaje - jak w restauracji ten obiad bylby gdzies okolo 14:30 (no bo tak to jakos zejdzie) to jak ma byc obiad i kawa z tortem to ile calosc potrwa???
Chyba nie bede musiala jakis toastow inaugurowac???? Az mi goraco jak o tym pomysle... Choc Bogu dzieki to bedzie najblizsza rodzina - mojej sie raczej wszystko podoba, znajomym ktorzy beda pewnie tez, no a tym ze tesciowej, jej corce i jej siostrze sie nie bedzie podobalo nie mam zamiaru sie przejmowac - wesele tez skrytykowaly wiec juz wiem na co sie nastawiac
reklama
Żania7
mama kochanych urwisków
Myszko ja byłam na chrzcinach mojej kuzynki córci i obiad był o 14:30 później kawa ciacho i tort i napoje dla dzieci było bardzo miło i czas szybko zleciał nawet się nie obejrzeliśmy a była 18
Podobne tematy
- Odpowiedzi
- 12
- Wyświetleń
- 4 tys
Podziel się: