reklama
Forum BabyBoom

Dzień dobry...

Starasz się o maleństwo, wiesz, że zostaniecie rodzicami a może masz już dziecko? Poszukujesz informacji, chcesz się podzielić swoim doświadczeniem? Dołącz do naszej społeczności. Rejestracja jest bezpieczna, darmowa i szybka. A wsparcie i wdzięczność, które otrzymasz - nieocenione. Podoba Ci się? Wskakuj na pokład! Zamiast być gościem korzystaj z wszystkich możliwości. A jeśli masz pytania - pisz śmiało.

Ania Ślusarczyk (aniaslu)

  • Każda z nas wita styczeń z nadzieją i oczekiwaniem. Myślimy o tym, co możemy osiągnąć, co chcemy zmienić, kogo kochamy i za kogo jesteśmy wdzięczne. Ale niektóre z nas mają tylko jedno pragnienie – przetrwać, by nadal być przy swoich bliskich, by nadal być mamą, partnerką, przyjaciółką. Taką osobą jest Iwona. Iwona codziennie walczy o swoje życie. Każda chwila ma dla niej ogromne znaczenie, bo wie, że jej dzieci patrzą na nią z nadzieją, że mama zostanie z nimi. Każda złotówka, każde udostępnienie, każdy gest wsparcia przybliża ją do zwycięstwa. Wejdź na stronę zbiórki, przekaż darowiznę, podziel się informacją. Niech ten Nowy Rok przyniesie szansę na życie. Razem możemy więcej. Razem możemy pomóc. Zrób, co możesz.
reklama

Chrzciny naszych pociech

reklama
A u mnie świecę kupił Chrzestny a białą szatkę Chrzestna. Może to zależy od regionu, ale u nas jest taki zwyczaj.

Mój mąż oprócz przewijania (no chyba, że nie ma wyjścia) robi przy Małym wszystko. Nawet mamy taki układ, że jak jest w domu to on wstaje do niego w nocy, i kilka dni w miesiącu mogę się pożądnie wyspać.
 
Oliwce zarowno swieczke, szatke i kombinezonik do chrztu kupila moja siostra czyli chrzestna Oliwci :tak: Chrzestny tez sie oferowal ale chrzestna go uprzedzila z zakupami ;-)
 
Mycha, w imieniu Maciusia i swoim dziekuje za komplemencik, az mi sie na serduszku cieplo zrobilo, gdy przeczytalam Twojego posta:-D , "maly angel"-trafilas w dziesiatke:tak: , bo czesto do niego mowie: "moj maly anioleczku":-D
 
a ja szatke mam po Zuzi a świece też ale zastanawiam sie nad kupnej nowej - niech ma swoją. pozatym u nas nie ma takiego zwyczaju. Chrzest już w niedzelę, roboty full sie szykuje - chyba ucienkę z domu ;-)
 
U nas oprócz swiecy i chustki chrzesna kupuje książeczkę-pamiątkę od chrztu.Niestety nikt mi nie powiedział że trzeba ją wziąśc do kościoła bo ksiądz ją też święci i u chrzesnicy była dowieziona do domu po mszy.Mój mąż tez prawi nie zajmuje się dzieckiem.Teraz zrobiłam tak że raz on ją kąpie raz ja.Przewinie ja tylko jak zostaje z nią sam w domu.Ale to także moja wina bo też sądzę że ja zrobie to lepiej i mu nie kaze jak jest w domu.Niestety częściej go niema niz jest.
 
reklama
U nas chrzest 14 :-)

A co do meża to ja mam super! Bardzo dużo mi pomaga i to nie dlatego,że go o to prosze tylko dlatego, że chce. Ma najlepsze metody na usypianie Anieli (i cały czas opracowywuje nowe - śmiejemy się, że napisze książke), w nocy to on wstaje przewija Anielke podaje mi do karmienia a potem odnosi do łóżeczka...
musze się nim oficjalnie pochwalić!
 
Do góry