reklama
Forum BabyBoom

Dzień dobry...

Starasz się o maleństwo, wiesz, że zostaniecie rodzicami a może masz już dziecko? Poszukujesz informacji, chcesz się podzielić swoim doświadczeniem? Dołącz do naszej społeczności. Rejestracja jest bezpieczna, darmowa i szybka. A wsparcie i wdzięczność, które otrzymasz - nieocenione. Podoba Ci się? Wskakuj na pokład! Zamiast być gościem korzystaj z wszystkich możliwości. A jeśli masz pytania - pisz śmiało.

Ania Ślusarczyk (aniaslu)

  • Czy pomożesz Iwonie nadal być mamą? Zrób, co możesz! Tu nie ma czasu, tu trzeba działać. Zobacz
reklama

Chrzciny- czyli co jak i kiedy.......

reklama
tak naprawde zalezy od tych znajomych - jedni sie obrazą, inni nie; Ja mam podobny dylemat, tyle, że z Komunią - bylismy u jednych znajomych i wypadaloby ich zaprosic, ale nasza Komunia ma byc typowo rodzinna, wiec chyba by sie zle czuli, ale znów jak nie zaproszę, to moga się obrazić, jak zaproszę, to co z innymi znajomymi? Mnie ten dylemat czeka za 3-4 lata dopiero, a juz o tym myślę, także współczuję oceanica:/
 
U nas 18.03 był obiad w knajpie i deser (pyszna szarlotka z sosem waniliowym i owocami) a zamówiliśmy też paterę ciast jeszcze na stół, zbytecznie, bo już nikt nie zmiescił, posiedzieliśmy ze 3 godziny, choć posiedzielismy to nie jest odpowiednie słowo przy moich smykach, ale otak było bardzo fajnie, dużo lepiej niż z Matim, który cały czas płakał. W naszej restauracji jest specjalna sala do zabaw dla dzieci i w niedzielę jest tam opiekunka (niestety nasz Mati jest dzikusek i sam nie chciał tam zostać, ale z kimś z nas nie chciał stamtąd wyjśc), dostaliśmy też pokój hotelowy, gdzie mogłam przebrać i nakarmić małego, zero stresu. A jeszcze był fotograf i dwa zdjęcia dostaliśmy gratis, choć w sumie kupiliśmy wszystkie, bo były ładne.
 
U nas chyba będzie podobnie jak u myszki tyle że zamiast obiadu bardziej kolacja plus tort. Myślę że nie ma sensu zamawiać więcej bo msza w kościele dopiero o 17:30 po mszy chrzest więc na sale pewnie dotrzemy na 19:00. Z moją dwójką i tak nie posiedzimy nie wiadomo jak długo myślę że 22:00 to maxxxxxxx.
 
My chrzcimy w święta ... Msza o 16, później obiad w knajpie, tort i ciasta, bez kolacji ... Zamówiliśmy zupę szparagową z jajkiem, 3 porcje mięsa na osobę ... będą zrazy, golonka po bawarsku, de volaille, kurczak w cieście, indyk z serem i szpinakiem, i cuś tam jeszcze, ale nie pamiętam ... pyzy, ziemniaki, fryteczki, suróweczki itp (mięso po obiedzie odstawiają na boczny stół i kto chce może poprosić kelnerkę o podgrzanie) ... a potem tort, i ciasta (sernik, szarlotka, brzdąc, z galaretką) ... kolacji nie zamawialiśmy przez fundusze - i tak sobie dużo wołają za sam obiad i ciasto, a z kolacją wychodziło nam za drogo ... będą 23 osoby ... a Franio będzie ubrany w sztruksy, koszulę i pulowerek :) i mam nadzieję, że będzie mu się podobać ... tylko mamusia nie ma się w co ubrać ... szkoda mi kasy na kieckę, bo zamierzam dojść do formy w końcu (czyt. schudnąć) :-D:-D ... ach no i będzie wódeczka
 
U nas chrzciny wielka niewiadoma jeszcze. M nie ma na nic czasu i nie chce na razie o tym słyszeć:shocked2::cool2:. Coś tam wspominał ,że może w nowym domu bo mamy duży salon. Ale ja nie chciałam o tym słyszeć, bo nie wyobrażam sobie zorganizować imprezy na 40 osób. Ale teraz pomyslałam sobie, że może jakby kogoś zatrudnić do gotowania. Zobaczymy. Byłaby parapetówa głowy:-D.Igor miał chrzciny w lokalu. Był obiad z dwóch dań i potem jeszcze jedno danie na ciepło. kilka przystawek ,ciasta i wódka, ale jakoś biednie na tych stołach było. Nie zaprosiliśmy wszystkich którzy nas zapraszali, takiej dalszej rodziny i trochę się poobrażali. więc teraz zaprosimy więcej osób.
Alka jedzonko brzmi super.
 
reklama
Alka strasznie smacznie brzmi to Twoje menu.....mmm zupa szparagowa - nigdy czegoś takiego nie jadłam, a musi być dobre.

My chrzciny mieliśmy 18 marca w piękną, słoneczną niedzielę. O 14 w kościółku, a potem obiad (rosół, a na drugie 2 mięska z ziemniaczkami), tort, zimna płyta (szyneczka, śledziki, galaretka i 2 sałatki) i pod wieczór krokiet z barszczykiem. No i alkohol:) Bartuś był mega grzeczny zarówno w kościele jak i na przyjęciu:-)
 
Do góry