reklama
Forum BabyBoom

Dzień dobry...

Starasz się o maleństwo, wiesz, że zostaniecie rodzicami a może masz już dziecko? Poszukujesz informacji, chcesz się podzielić swoim doświadczeniem? Dołącz do naszej społeczności. Rejestracja jest bezpieczna, darmowa i szybka. A wsparcie i wdzięczność, które otrzymasz - nieocenione. Podoba Ci się? Wskakuj na pokład! Zamiast być gościem korzystaj z wszystkich możliwości. A jeśli masz pytania - pisz śmiało.

Ania Ślusarczyk (aniaslu)

reklama

Bujaczki

Jeszcze trochę, 30.05 :)
Oo pani, toż to masa czasu😅
Ja wyprawkę analizowałam dopiero jakoś 2 mies przed porodem 🙃

Edit:
oczywiście można coś tam zgłębiać, jak się chce, ale mi się nie chciało. Pracowałam jeszcze na twoim etapie, korzystałam z życia na ile się jeszcze dało 😄 i nie miałam głowy do tego, chciałam tym się zająć pod koniec ciąży. Ale zdaję sobie sprawę, że każdy ma inaczej.

I co ciekawe, już myślisz o spacerach zimą? Jak będzie zima, to z karmieniem itp będziesz ogarnięta i jeśli zostaniesz przy kp to nie będzie Ci straszne karmienie w miejscu typu kawiarnia. A poza tym jak wcześniej pisałyśmy na megamrozie to się chodzić nie chce za długo. Zresztą nie wiadomo jak Twoje dziecko będzie lubiło spacery itp

Odpocznij sobie, ciesz się tym czasem ciąży, i korzystaj jeszcze.

Życzę ci spokojności do końca🙂
 
Ostatnia edycja:
reklama
no to podziwiam :D oglądam teraz ten nowy program na playerze sztuka rodzenia i w ostatnim odcinku były historie dzieciaczków 2 miesiące przed terminem urodzonych i mówię do męża: widzisz ile wcześniej trzeba mieć torbę spakowaną? :p
 
na początku chciałam właśnie ten babybliss ale doczytałam, że nie bardzo do dostawki, więc zmieniłam na snuzę.
Jest jeszcze trochę czasu, ale z drugiej strony pewnie zleci raz dwa. Ja z tych co panikuje, że nic nie zdąży ogarnąć na ostatnią chwilę :) do tego mamy spory kredyt po tych rosnących stopach i nie udaje nam się nic odłożyć, dlatego będę miała spokojniejszą głowę jak np. od stycznia będę co miesiąc kupować po jednej dwóch rzeczach takich droższych niż potem wszystko na raz w 8 miesiącu
Najlepiej w takiej sytuacji sprawdzi się jeszcze raz rada, żeby odczekać na po porodzie. Obczaić jakiś sprzęt, a potem kupić. Jak widzisz, nie wiadomo co się przyda. Ja rozumiem, że odłożyć się nie da, ale gdybym była obciążona kredytem, to bym jeszcze rozsądniej analizowała rzeczy do wyprawki.
 
no to podziwiam :D oglądam teraz ten nowy program na playerze sztuka rodzenia i w ostatnim odcinku były historie dzieciaczków 2 miesiące przed terminem urodzonych i mówię do męża: widzisz ile wcześniej trzeba mieć torbę spakowaną? :p
Miałam ciążę bez problemów i nie widziałam sensu żeby się zajmować tematem wcześniej niż to konieczne. Dostałam l4 na ok 3 miesiące przed terminem, bo już ciężko mi się siedziało mimo robienia sobie przerw i różne dolegliwości dawały we znaki. Spokojnie zdążyłam ze wszystkim, a jeszcze dziecko postanowiło urodzić się tydzień po terminie. Oczywiście, że może różnie wyjść, ale czy w sklepach nie ma nic od ręki? Ja wyszłam z tego założenia. W szpitalu byłam też 3 doby (dziecko było na obserwacji z uwagi na konflikt w grupach krwi, podniesiona bilirubinę i duże ryzyko żółtaczki), więc w tym czasie mąż też by pewne rzeczy ogarnął. Jakieś grubsze sprawy typu łóżeczko np to wiadomo, z miesiąc przed załatwione.
Może byłam trochę spokojniejsza też, bo np bardzo dużo ubranek na sam początek mialam od najbliższej rodziny i koleżanki.
Nie miałam chyba też weny i czasu siedzieć i oglądać co jakieś influ polecają 😅 I potem rozkminiać czy mi to potrzebne
 
no to podziwiam :D oglądam teraz ten nowy program na playerze sztuka rodzenia i w ostatnim odcinku były historie dzieciaczków 2 miesiące przed terminem urodzonych i mówię do męża: widzisz ile wcześniej trzeba mieć torbę spakowaną? :p
No nie trzeba. Po co?
Ja urodzilam 3 miesiące przed terminem. Jak się rodzi tak wczesnie, to i tak nic z torby Ci się nie przyda. Może Tobie jakieś podkłady czy majtki siateczkowe, ale dziecku na pewno nic.
 
no tak, myślałam bardziej o jakieś koszuli porodowej, poporodowej i takich tam. Potem dziecko i tak chyba na trochę zostaje w szpitalu?
 
No nie trzeba. Po co?
Ja urodzilam 3 miesiące przed terminem. Jak się rodzi tak wczesnie, to i tak nic z torby Ci się nie przyda. Może Tobie jakieś podkłady czy majtki siateczkowe, ale dziecku na pewno nic.
Właśnie miałam dopisać, że nic nie przewidzisz @darianna1 bo jeśli dziecko urodzi się 3 mies przed to będziesz w powijakach raczej, albo będziesz mieć trochę rzeczy, a jeśli 2 mies przed to może być podobnie.

A do szpitala bardzo dużo to ci nie trzeba. Nie wiem, skad jestes, ale w większości szpitale zapewniają wszystko co potrzeba...
Ja zmieściłam się w walizkę wielkość tzw bagaż podręczny. Pamiętam, że pewna znajoma, która rodziła niedawno pytała mnie właśnie o tzw torbę do szpitala i była w ciężkim szoku, jak ja się zmieściłam, bo ona wszędzie czyta i widzi jakieś youtouberki, które mają wielkie walizki😅
 
Ostatnia edycja:
no tak, myślałam bardziej o jakieś koszuli porodowej, poporodowej i takich tam. Potem dziecko i tak chyba na trochę zostaje w szpitalu?
Czemu mialabys urodzic przedwczesnie?
Przepraszam, ale dla mnie to jest bezsensowne nakrecanie sie, jestes w 3 miesiacu, wszystko jest okej, nie masz problemow z cisnieniem, szyjka czy czymkolwiek. Nie lepiej sie martwic, jak jest do tego jakis powod?
 
reklama
no tak, myślałam bardziej o jakieś koszuli porodowej, poporodowej i takich tam. Potem dziecko i tak chyba na trochę zostaje w szpitalu?
Ogólnie jak urodzisz, to jesteś chyba maks 2 doby z dzieckiem, czasami dłużej. Z reguły pozwalają zostać matce razem z dzieckiem, jeśli jest możliwość, a dziecko musi z jakiegoś powodu być pod obserwacja, ja tak miałam. Jeśli musi zostać na oddziale neonatologicznym, to trochę inne zasady.
Są szpitale, gdzie po urodzeniu matka może zdecydować czy chce mieć noworodka przy sobie na sali, czy np położne zabierają go na noc żeby matka odpoczęła.

Co do koszul ja korzystałam ze szpitalnych. Były dla mnie ok i jak się wybrudziły to od razu mogłam dostać świeże. Nasłuchałam się różnego rodzaju historii o koszulach w szpitalu, w którym miałam rodzic, że są za krótkie itp. Nie wiem komu one są za krótkie, bo jestem wysoka i dla mnie były ok. Może ktoś woli mieć coś swojego, ale szpital to nie hotel, tu się może coś wybrudzić itp, po co kupować coś, co się może zniszczyć. Znam osobę, która do porodu chciała mieć coś swojego i kupiła w lumpie za grosze męska wielką koszulę rozpinana i ja wzięła do porodu.
Kupiłam sobie 2 koszule nocne dla siebie, ale ich nie wzięłam do szpitala i używałam w domu potem. Nie lubię koszul nocnych, ale w połogu lepsza jest chyba jednak koszula. A czemu kupiłam? Bo w sumie stwierdziłam, że może się przyda, gdyby w tym szpitalu rzeczywiście były jakieś kiepskie te koszule i ewentualnie na połóg w domu.
 
Do góry