Ty masz takie dziecko i ja mam takie dziecko. A są dzieci, które bawią się same na macie i długo nie musi być przy nich rodzica. Moja córka nawet jak się sama pobawi (coraz częściej tak jest), to i tak za jakiś czas kogoś wola, bo chce coś pokazać albo chce żeby jej w czymś pomóc
Mam takich znajomych, co mając dziecko w wieku 4 mies zostawili je na całą noc z babcią i dziadkiem, a sami poszli na wesele na całą noc parę km od miasta. Nie wiem dokładnie jak wyglądała sprawa karmienia, bo ze strzępków informacji dowiedziałam się, że trochę kp, trochę mm (
), wiec może wjechało wówczas mm.
A ja od prawie 2 lat towarzysko kuleję dosłownie
nie żebym cierpiała, bo jakieś życie towarzyskie jest, ale nie takie jak dawniej, no i priorytety się przesunęły na małego człowieka. Który mimo, że z ojcem ma świetne relacje, to jednak wciąż ciągle jest tylko mama i mama potrzebna. I to wiele razy dziennie oraz w nocy czasami.