reklama
Forum BabyBoom

Dzień dobry...

Starasz się o maleństwo, wiesz, że zostaniecie rodzicami a może masz już dziecko? Poszukujesz informacji, chcesz się podzielić swoim doświadczeniem? Dołącz do naszej społeczności. Rejestracja jest bezpieczna, darmowa i szybka. A wsparcie i wdzięczność, które otrzymasz - nieocenione. Podoba Ci się? Wskakuj na pokład! Zamiast być gościem korzystaj z wszystkich możliwości. A jeśli masz pytania - pisz śmiało.

Ania Ślusarczyk (aniaslu)

reklama

Bujaczki

Nie no ja wiem, że są rozne dzieci :) mój też sie sam pobawi. Tak z 5min 🤣🤣🤣

Jak zostawiam dziecko na noc u babci to trochę inna sytuacja niż jak pije winko w domu.

Ja z życiem towarzyskim mam tak samo. Ale ja wychodzę z załozenia, że dziecko male jest raz i ja mogę te 2-3 lata poświęcić dziecku, a odbijac sobie będę potem, bo przecież mi to nie ucieknie.
No tak.

Mi z tą historia o weselu to bardziej chodzi o to, że ja sobie nie wyobrażam zostawić takiego maluszka z babcią i dziadkiem, choćby najlepszymi, bo mam zdanie, że w tym okresie to potrzebuje on jednak rodziców, a głównie matkę. Nie wiedziałabym też, ile odciągnąć, gdybym miała zostawić mleko, a mieszania z mm nie wyobrażam sobie.
 
reklama
No właśnie ja mam takich znajomych co co okazja urodziny, itp to się zmieniają, raz ona pije, raz on, a jak jakaś grubsza okazja typu wesele to zostaje z babcią albo nawet znajomymi a oni lecą oboje... Ale mała od początku na mm.
A wracając do tematu odciągania: jak np. jestem gdzieś dalej, dłużej na spacerze, nie pod blokiem, powiedzmy 3h, jest zima, jestem opatulona, nie ma jak wyciągnąć cycka, czy w takich sytuacjach takie odciągnięte w jakimś termosie się nie sprawdzi? Bierzcie na mnie poprawkę, nie mam doświadczenia, tylko analizuję różne sytuacje i chce się poradzić
 
Byłam raz odpukać na szczęście na sor z córką jak miała rok z hakiem (obfite wymioty, prywatnie sprawdzony pediatra niedostępny, a przychodnia po 18 też nie) i widzialam parkę z małym dzieckiem (na pewno starszym od mojego, ale jednak małym). Ojciec ewidentnie nie był trzeźwy. Nie wiem, czy ktoś ich o coś pytał, ale dla mnie to jest widok nieciekawy i co z tego, że to ojciec, że tylko 1 rodzic. Nie było rozrób, ale tak mi się żal dziecka zrobiło jakoś.

Mowa o 1 kieliszku tutaj, ale wciąż jestem jakoś na nie. Nie klei mi się opieka nad małym dzieckiem plus alkohol. Dobrze, że mój mąż ma to samo zdanie.

Zgadzam się, że człowiek niby nie chce, ale patrzy jakoś tak dziwne.
Co prawda u mnie była bardziej creepy akcja bo ojciec przyszedł do świeżo narodzonego dziecka prosto z pępkowego, ale była masakra ...
 
No właśnie ja mam takich znajomych co co okazja urodziny, itp to się zmieniają, raz ona pije, raz on, a jak jakaś grubsza okazja typu wesele to zostaje z babcią albo nawet znajomymi a oni lecą oboje... Ale mała od początku na mm.
A wracając do tematu odciągania: jak np. jestem gdzieś dalej, dłużej na spacerze, nie pod blokiem, powiedzmy 3h, jest zima, jestem opatulona, nie ma jak wyciągnąć cycka, czy w takich sytuacjach takie odciągnięte w jakimś termosie się nie sprawdzi? Bierzcie na mnie poprawkę, nie mam doświadczenia, tylko analizuję różne sytuacje i chce się poradzić
to po prostu nie wychodź w zimie na takie spacery :D albo obczajasz kawiarnię i karmisz 🤷‍♀️ jak niby chcesz na takim mrozie wyjmować butelkę, dziecko z wozka i karmić? Tak czy inaczej potrzebujesz cieplego miejsca.

zajedziesz się jak będziesz chciala karmić i odciagać na dodatek.
Zobaczysz też, co ile mniej więcej dziecko bedzie Ci chciało jeść. Moj sie zglaszał jak w zegarku co 2h aż do momentu rozszerzania diety.

Ja generalnie nie polecam odciągania, bo to orka. Męczące i fizycznie i psychicznie. Gdybym w tym momencie jeszcze raz miala wybor to od razu podawalabym mm zamiast się bujac z laktatorem. A tak to się bujam już prawie 2 lata.
 
No właśnie ja mam takich znajomych co co okazja urodziny, itp to się zmieniają, raz ona pije, raz on, a jak jakaś grubsza okazja typu wesele to zostaje z babcią albo nawet znajomymi a oni lecą oboje... Ale mała od początku na mm.
Staram się nie oceniać nikogo. Mam nadzieję, że to nie wybrzmiewa z moich postów. Po prostu ja sobie czegoś nie wyobrażam, bo mam takie, a inne podejście. Jeśli ktoś lubi tak spędzać czas, niech tak robi. Kto zabroni. Na wesele gdybym musiała iść, to bym się upewniła, czy mogę wziąć dziecko ze sobą i czy będzie jakieś miejsce odosobnienia. A jeśli nie, to poszłabym jedynie na sam ślub. No takie mam priorytety. Mówię tutaj o dziecku do roku.

A wracając do tematu odciągania: jak np. jestem gdzieś dalej, dłużej na spacerze, nie pod blokiem, powiedzmy 3h, jest zima, jestem opatulona, nie ma jak wyciągnąć cycka, czy w takich sytuacjach takie odciągnięte w jakimś termosie się nie sprawdzi? Bierzcie na mnie poprawkę, nie mam doświadczenia, tylko analizuję różne sytuacje i chce się poradzić
Jak było megazimno to maks 3h chodzenia i powrót do domu😁 dla mpjego komfortu żeby nie marznąć. Albo do kawiarni, instytucji publicznej, nawet kościół i karmienie. Ale wiem jak to brzmi. Dla mnie to była przed porodem i tuż po megaabstrakcja, żeby publicznie karmić... Potem mi to przeszło.
Nie nosiłam w termosie. Dziecko z listopada, więc sporo takich dni spacerowych było zimnych.
Ale może komuś tutaj się sprawdziło.
 
Zgadzam się, że człowiek niby nie chce, ale patrzy jakoś tak dziwne.
Co prawda u mnie była bardziej creepy akcja bo ojciec przyszedł do świeżo narodzonego dziecka prosto z pępkowego, ale była masakra ...
Ja jestem może dziwna, ale nadal nie czaję tej tradycji chlania zazwyczaj na umór w dniu narodzin dziecka😀 i często ojciec nawalony do szpitala idzie potem... No nie rozumiem. Tutaj kurde dziecko, tutaj kobieta zmęczona itd... No nie.

Przykro mi.
 
reklama
Do góry