reklama
Forum BabyBoom

Dzień dobry...

Starasz się o maleństwo, wiesz, że zostaniecie rodzicami a może masz już dziecko? Poszukujesz informacji, chcesz się podzielić swoim doświadczeniem? Dołącz do naszej społeczności. Rejestracja jest bezpieczna, darmowa i szybka. A wsparcie i wdzięczność, które otrzymasz - nieocenione. Podoba Ci się? Wskakuj na pokład! Zamiast być gościem korzystaj z wszystkich możliwości. A jeśli masz pytania - pisz śmiało.

Ania Ślusarczyk (aniaslu)

reklama

Brązowe upławy a dupaston

Nie martw się, to na pewno nie pomoże...
Opiszę Ci moja historie, doskonale rozumiem, co czujesz.
W 6 tygodniu zaczęłam plamić. Niewiele, na brązowo, okazjonalnie. Dostałam duphaston 2x1. Serce biło, wszystko wyglądało ok. W 13 tygodniu zaczęłam krwawić (dzień po pierwszych badaniach prenatalnych). Krwi było dużo.. Pojechałam na sor, wiedząc, że ronie.. Płakałam i modliłam się, żeby trafiło do nieba..
Doktorka mnie zbadała i mówi, że nie widzi aktywnego krwawienia, tylko już pozostałości, ale z dzieckiem wszystko ok. Zwiększyła dawkę duphastonu na 3x1. To była sobota, w poniedziałek miałam wizytę u swojej ginekolog - ciągle coś się dzialo- na zmianę odcienie brązu, różu i żywej krwi (nawet z tkankami). Byłam u kilku lekarzy prywatnie, nikt nie potrafił znaleźć wytłumaczenia, skąd krew i plamienia. Do dziś nie wiem. Definitywnie skończyło się ok 20 tygodnia. Najsensowniejszym wytłumaczeniem było to, że miałam (mam) bardzo nisko łożysko- praktycznie stykało się z ujściem (teraz jest jakieś 3cm dalej). Wygląda na to, że wszystko jest ok. Jakoś czas temu miałam 2 prenatalne, wszystko doskonale..
Ostatnio ginekolożka kazała mi leżeć, bo mam miękka szyjkę... Ale dokładne badania wykluczyły, by dzialo się coś złego, więc wszystko idzie w dobra stronę. Ale duphaston w dalszym ciągu mi towarzyszy...
Mocno trzymam kciuki za Ciebie i Twoje maleństwo. Odpoczywaj, staraj się nie stresować, ale bądź czujna.
Powodzenia!!
 
reklama
Nie martw się, to na pewno nie pomoże...
Opiszę Ci moja historie, doskonale rozumiem, co czujesz.
W 6 tygodniu zaczęłam plamić. Niewiele, na brązowo, okazjonalnie. Dostałam duphaston 2x1. Serce biło, wszystko wyglądało ok. W 13 tygodniu zaczęłam krwawić (dzień po pierwszych badaniach prenatalnych). Krwi było dużo.. Pojechałam na sor, wiedząc, że ronie.. Płakałam i modliłam się, żeby trafiło do nieba..
Doktorka mnie zbadała i mówi, że nie widzi aktywnego krwawienia, tylko już pozostałości, ale z dzieckiem wszystko ok. Zwiększyła dawkę duphastonu na 3x1. To była sobota, w poniedziałek miałam wizytę u swojej ginekolog - ciągle coś się dzialo- na zmianę odcienie brązu, różu i żywej krwi (nawet z tkankami). Byłam u kilku lekarzy prywatnie, nikt nie potrafił znaleźć wytłumaczenia, skąd krew i plamienia. Do dziś nie wiem. Definitywnie skończyło się ok 20 tygodnia. Najsensowniejszym wytłumaczeniem było to, że miałam (mam) bardzo nisko łożysko- praktycznie stykało się z ujściem (teraz jest jakieś 3cm dalej). Wygląda na to, że wszystko jest ok. Jakoś czas temu miałam 2 prenatalne, wszystko doskonale..
Ostatnio ginekolożka kazała mi leżeć, bo mam miękka szyjkę... Ale dokładne badania wykluczyły, by dzialo się coś złego, więc wszystko idzie w dobra stronę. Ale duphaston w dalszym ciągu mi towarzyszy...
Mocno trzymam kciuki za Ciebie i Twoje maleństwo. Odpoczywaj, staraj się nie stresować, ale bądź czujna.
Powodzenia!!
O matko czytam i prawie płaczę nogi mi się trzęsą. Jak ja takim małym plamieniem się tak denerwuje to nie wiem co bym zrobiła na twoim miejscu. Podziwiam cie bardzo trzymam ogromnie kciuki by wszystko dobrze się skończyło a sobie bym jakoś przetrwała ten czas pierwsza ciąża nie wiem co i jak nie wiem czy małe zakucie w brzuchu jest normalne zadaje sobie codziennie wiele pytań czy wszystko okej się tam rozwija. Widzie teraz jak dla wielu kobiet w ciąży to ciężki czas..
 
O matko czytam i prawie płaczę nogi mi się trzęsą. Jak ja takim małym plamieniem się tak denerwuje to nie wiem co bym zrobiła na twoim miejscu. Podziwiam cie bardzo trzymam ogromnie kciuki by wszystko dobrze się skończyło a sobie bym jakoś przetrwała ten czas pierwsza ciąża nie wiem co i jak nie wiem czy małe zakucie w brzuchu jest normalne zadaje sobie codziennie wiele pytań czy wszystko okej się tam rozwija. Widzie teraz jak dla wielu kobiet w ciąży to ciężki czas..
Moja opowiesc miała Cie zdooingowac - że u Ciebie nic bardzo złego się nie dzieje! Ja na brązowe plamy się nawet cieszyłam w pewnym momencie, bo lekarze twierdzili,że to "stara" krew I nie ma się co przejmować.
To fakt, chwilę grozy, rozpaczy, ale i totalnego szczęścia, jak po raz kolejny widzisz,jak wierzga na usg.. Teraz juz czuje ruchy, więc byłoby łatwiej to wytrzymać. Ale nie martw się. Dbaj o siebie, słuchaj zaleceń lekarza i UWIERZ, że wszystko może być dobrze. Dla mnie to 2 dziecko, mam już wspaniałego synka, po drodze biohemiczna i poronienie- każda z nas ma w sobie bardzo dużo siły. I Ty też Ja masz!!
Dziękuję!!❤
 
Kochana bo tu piszą zbadaj progesteron zbadaj progesteron zbadaj progesteron.
Ja badałam i miałam wszystko w normie a w 6t dostałam krwotoku i dostałam Duphaston. 2 tyg leżenia z zakazem wykonywania jakichkolwiek czynności.
Obecnie w 11t znowu leżę bo znowu zaczęłam krwawić a progesteron dalej w normie. Więc o co chodzi?
Pytałam swojego ginekologa o to bo sama zgłupiałam. Od po prostu, mam 35 lat, to moja 1 ciąża. Jedna w ciąży będzie gospodarstwo rolne prowadzić i nic jej nie będzie a druga będzie w domu odpoczywać i się leniuchować i będzie pod stałą kontrolą.

Każda ciąża jest inna i każda prowadzona jest w nieco inny sposób.
Ja mam progesteron w normie a i tak jestem na Duphastonie bo już drugi raz mi się kosmówka zaczęła odklejać i zrobił mi się krwiak.

Jeśli ufasz swojemu lekarzowi to go słuchaj. Jeśli masz wątpliwości to masz prawo iść do innego zobaczyć co ci inny powie.
Obserwuj siebie, odpoczywaj jak tylko możesz, nie szarp się i nie podnoś zbyt ciężkich rzeczy zeby się nie poobrywać.

Trzymam kciuki żeby było wszystko dobrze 😊😊😊
 
PS . Gdybyś zaczęła krwawić żywą krwią to nawet się nie zastanawiaj tylko od razy jedź na szpital.
Ale wydaje mi się że jeśli bierzesz Duphaston to nie powinnaś .
A plamienie to plamienie ( brązowe ), musi się oczyścić wszystko.
 
PS . Gdybyś zaczęła krwawić żywą krwią to nawet się nie zastanawiaj tylko od razy jedź na szpital.
Ale wydaje mi się że jeśli bierzesz Duphaston to nie powinnaś .
A plamienie to plamienie ( brązowe ), musi się oczyścić wszystko.
Ja krwawiłam, mimo duphastonu- to zawsze jest sygnał do wizyty na sorze, ale nie zawsze 8sznacza najgorsze.
Powodzenia dziewczyny!
 
Moja opowiesc miała Cie zdooingowac - że u Ciebie nic bardzo złego się nie dzieje! Ja na brązowe plamy się nawet cieszyłam w pewnym momencie, bo lekarze twierdzili,że to "stara" krew I nie ma się co przejmować.
To fakt, chwilę grozy, rozpaczy, ale i totalnego szczęścia, jak po raz kolejny widzisz,jak wierzga na usg.. Teraz juz czuje ruchy, więc byłoby łatwiej to wytrzymać. Ale nie martw się. Dbaj o siebie, słuchaj zaleceń lekarza i UWIERZ, że wszystko może być dobrze. Dla mnie to 2 dziecko, mam już wspaniałego synka, po drodze biohemiczna i poronienie- każda z nas ma w sobie bardzo dużo siły. I Ty też Ja masz!!
Dziękuję!!❤
Tak rozumie ale czytając twoja historie jakoś mega przykro mi się zrobiło.
Tak pewnie tak bym czuła już dzieciątko to też inaczej ale wiem że te początki do 12tyg są bardzo ważne i lepiej jak się nic nie dzieje a jakiekolwiek plamienie i tabletki na podtrzymanie od razu mi się kojarzą z czymś najgorszym.
 
Kochana bo tu piszą zbadaj progesteron zbadaj progesteron zbadaj progesteron.
Ja badałam i miałam wszystko w normie a w 6t dostałam krwotoku i dostałam Duphaston. 2 tyg leżenia z zakazem wykonywania jakichkolwiek czynności.
Obecnie w 11t znowu leżę bo znowu zaczęłam krwawić a progesteron dalej w normie. Więc o co chodzi?
Pytałam swojego ginekologa o to bo sama zgłupiałam. Od po prostu, mam 35 lat, to moja 1 ciąża. Jedna w ciąży będzie gospodarstwo rolne prowadzić i nic jej nie będzie a druga będzie w domu odpoczywać i się leniuchować i będzie pod stałą kontrolą.

Każda ciąża jest inna i każda prowadzona jest w nieco inny sposób.
Ja mam progesteron w normie a i tak jestem na Duphastonie bo już drugi raz mi się kosmówka zaczęła odklejać i zrobił mi się krwiak.

Jeśli ufasz swojemu lekarzowi to go słuchaj. Jeśli masz wątpliwości to masz prawo iść do innego zobaczyć co ci inny powie.
Obserwuj siebie, odpoczywaj jak tylko możesz, nie szarp się i nie podnoś zbyt ciężkich rzeczy zeby się nie poobrywać.

Trzymam kciuki żeby było wszystko dobrze 😊😊😊
Właśnie w piątek idę do innego lekarza do swojego endokrynologa który jest również ginekologiem on też myślę że mnie zbada i zobaczymy co on jeescze mi powie a może do piątku mi to przejdzie bo wczoraj wzięłam 3 te tabletki i dziś rano na papierze prawie wogole nic nie miałam ale nie nastawiam się bo jeszcze cały dzień przedemną i do piątku pewnie będzie mi się dłużyło..
Tak ja również w rodzinie mam kilka bliskich kobitek i faktycznie każda ciąża inaczej przebiegała ale na szczęście nikt nie musiał brać tych tabletek na podtrzymanie.
 
Tak pewnie tak bym czuła już dzieciątko to też inaczej ale wiem że te początki do 12tyg są bardzo ważne i lepiej jak się nic nie dzieje a jakiekolwiek plamienie i tabletki na podtrzymanie od razu mi się kojarzą z czymś najgorszym.
Czemu z najgorszym. Przecież to nic złego, ja szczerze mówiąc widzę, że większość kobiet dostaje duphaston, koleżanką zaczęła brać na przełomie 2/3 trymestru i wszystko ok.
 
reklama
Ja krwawiłam, mimo duphastonu- to zawsze jest sygnał do wizyty na sorze, ale nie zawsze 8sznacza najgorsze.
Powodzenia dziewczyny!
A ile od brania duphastonu zaczęłaś krwawić? Mi lekarz powiedział że plamienie powinno ustąpić bo tych tabletkach o krwawienie nawet nic nie wspomniał
 
Do góry