Wiesz, u mnie to było trochę inaczej. Generalnie zanim zaszłam w ciążę zażywam już duphaston, 1 tabletkę (miałam niedomogę lutealną). Jak zaszłam w ciążę, miałam dalej brac i tak też robiłam. Mimo to, zaczęłam plamić w 6 tygodniu (zwiększono mi dawkę do 2 tabletek dziennie), a następnie krwawiłam w 13 (po tym incydencie do tej pory zażywam 3 razy dziennie). Także u mnie to jest zupełnie niezależne. No i jak pisałam, mimo zażywam zdarzały się i plamienia i krwawienia (mniejsze, ale to była często żywa krew, w małych ilościach), ale plamienia to standardowo, brązowe i różowe.
Absolutnie nie chce Cie straszyć, że możesz zacząć krwawić, ale bądź świadoma, że jeśli plamienia mają inne podłoże niż spadek progesteronu to duphaston nie pomoże. Ale nie martw się na zapas, Poczekaj trochę, dbaj o siebie. Wszystko może być dobrze! Zresztą... porozmawiaj z kolezankami- jak ja się borykałam z krwią i plamieniami, okazało się,że większość koleżanek też miała takie epizody w ciazy. Normalnie się o tym nie mówi, ale jak ktoś potrzebuje wsparcia, historie się sypią. W moim otoczeniu okazało się, że większość mam miała takie przygody. Będzie dobrze!!