reklama
Forum BabyBoom

Dzień dobry...

Starasz się o maleństwo, wiesz, że zostaniecie rodzicami a może masz już dziecko? Poszukujesz informacji, chcesz się podzielić swoim doświadczeniem? Dołącz do naszej społeczności. Rejestracja jest bezpieczna, darmowa i szybka. A wsparcie i wdzięczność, które otrzymasz - nieocenione. Podoba Ci się? Wskakuj na pokład! Zamiast być gościem korzystaj z wszystkich możliwości. A jeśli masz pytania - pisz śmiało.

Ania Ślusarczyk (aniaslu)

reklama

Brak wsparcia u mężczyzny - nasz skomplikowany związek.

brave przeczytalam Twojego posta uwaznie i powiem,ze zrobilas wiele bledow,ale mysle,ze to wina Twojego mlodego wieku
po 1. jak moglas doprowadzic do sytuacji,ze sprowadzasz faceta na mieszkanie a mama idzie do kuchni ??? no patologia jakas :baffled: nie wiem dlaczego Twoja mama sie na takie cos zgodzila! naprawde masz dobra mame! mam nadzieje,ze ją doceniasz..
po 2. dlaczego nie wynajeliscie mieszkania skoro chcieliscie razem zamieszkac?
po.3 dlaczego po poronieniu pozwolilas sobie na zajscie w kolejna ciaze,skoro facet kompletnie nie wykazuje checi do zalozenia rodziny

wiesz milosc czesto wprowadza nas w klopoty,a ''no bo ja go kocham''!! a potem sie placze w poduszke,bo on jest taki i siaki
ja mysle,ze powinnas go pogonic,niech wraca do siebie na wioske,a jak zmadrzeje niech wroci z konkretami !
co do slubu to absolutnie go nie bierz! facet nie jest gotowy do zalozenia rodziny!
jesli chcesz sie unieszczesliwic to prosze,lec do oltarza! ale jesli myslisz,ze zalozenie zlotej obraczki cos zmienia to ci powiem,ze nic sie nie zmieni a nawet bedzie jeszcze gorzej! sa to slowa mojej kolezanki,ktora jest juz po rozwodzie..

takze zastanow sie dobrze,czego chcesz dla siebie od zycia
trzymam kciuki!!:happy2:
 
reklama
Dziękuję Wam kochani za wszystkie odpowiedzi.

Doszłam do wniosku, że dam Mu dwa tygodnie na to, by zebrał się i wystawił działkę na sprzedaż. Jeśli tego nie zrobi ślub zostaje odwołany. Od naszej ostatniej kłótni bardzo się poprawił, ale minęło zbyt mało czasu by ocenić czy tak faktycznie zostanie.

Jeszcze raz Wam dziękuję, od teraz będę bardziej stanowcza w swoim postępowaniu.
 
Brave 2 tygodnie to bardzo malo
faceci potrafia i dluzej udawac 'poprawionych,kochanych,cudownych'
odwolaj slub i go przeloz na pozniej
mozecie slub wziasc tez po urodzeniu dziecka :sorry:
no nie wiem,przemysl to sobie na spokojnie
pozdrawiam
 
Brave 2 tygodnie to bardzo malo
faceci potrafia i dluzej udawac 'poprawionych,kochanych,cudownych'
odwolaj slub i go przeloz na pozniej
mozecie slub wziasc tez po urodzeniu dziecka :sorry:
no nie wiem,przemysl to sobie na spokojnie
pozdrawiam
co się odwlecze to nie uciecze:)lepiej przełóż ten ślub jak piszą...po co się potem rozstawać???bo po tym co piszesz to u was nieuniknione.rok, dwa i będzie po uczuciu.a wiesz dlaczego???bo zaczniesz dostrzegać że Twój facet mino obietnic się wcale nie zmienił.zaczniesz dbać o maleństwo o jego normalny rozwój.tak będzie jeśli się nie wyprowadzisz na "swoje".ja nie wiem jak twoja mama może spać w kuchni.ja nie wiem jak Ty mogłaś pozwolić na to???no ale to moze i lepsze niż spanie w łazience w wannie:))))żartuje.my sobie może ci tu pisać...oceniać sytuacje bez uczucia...mi szkoda jest tego maleństwa.na razie myślisz ze jakoś się ułoży, ale puki tak nie będzie to twoje dziecko jest hm...jak by tu....w niebezpieczeństwie.na kiedy masz termin???jak wyobrażasz sobie zakupy dla maluszka??łóżeczko, przewijak, komoda gdzie to wstawisz???
wiem że ci jest ciezko ale najlepiej jak teraz na prawdę przełożysz ślub, postawisz na swoim z tym mieszkaniem.jak się teraz chajtniesz:))to facet ani trochę nie będzie się starał.będziesz----jego.a tak ,zasiejesz w nim ziarnko niepewności:)))
 
dziewczyny, spokojnie! Ona napisała, że da mu dwa tygodnie na poprawę sytuacji a nie na poprawę siebie! Już dostała po kolei po głowie od wszystkich za swoje błędy, a Wy ciągle "a dlaczego to, a dlaczego tamto". Brave, teraz wszystko w twoich rękach: niestety twój książę z bajki jest taki jaki jest i wyobraź sobie teraz, że minęło 10 lat. I co widzisz, jakie jest Twoje życie? Odpowiedz sama przed sobą szczerze na to pytanie, i decyduj czego w życiu pragniesz. Jeśli takie życie Ci odpowiada, to twój wybór. Jeśli jednak zechcesz np. odejść ( nie sądź, że Ci tego życzę- jak juz pisałam : to twój wybór!) , to wiedz, że nie oznacza to samotności. Mam wiele koleżanek (nawet z tego forum) które zdecydowały się odejść od ojców swoich dzieci i marudziły, że napewno spędzą życie w samotności, bo są matkami. A teraz wszystkie są w szczęśliwych związkach! WSZYSTKIE!!! Także jakby co, nie bój się twardego rozwiązania- nie oznacza ono samotności.
 
ja bym przełozyła slub tak czy inaczej zeby zobaczyc ile ta jego poprawa bedzie trwała.
mój maz niestety nie jest dobrym człowiekiem,od jakis 2lat bardzo sie zmienił na gorsze,nie pomaga mi przy dzieciach nawet gdy byłam po drugiej cesarce musiałam sobie sama radzic z 2dzieci mimo tego ze wiłam sie z bólu.teraz tez jestem sama ze wszystkim a jeszcze mi kase zaczyna wyliczac i takim sposobem bedziemy sie rozwodzic bo przeciez ja potrzebuje mezczyzny a nie trzeciego dziecka.ze nie wspomne o seksie który od dłuzszego czasu nie sprawia mi przyjemnosci i nie wazne ze ja nie mam ochoty.......
 
ja bym przełozyła slub tak czy inaczej zeby zobaczyc ile ta jego poprawa bedzie trwała.
mój maz niestety nie jest dobrym człowiekiem,od jakis 2lat bardzo sie zmienił na gorsze,nie pomaga mi przy dzieciach nawet gdy byłam po drugiej cesarce musiałam sobie sama radzic z 2dzieci mimo tego ze wiłam sie z bólu.teraz tez jestem sama ze wszystkim a jeszcze mi kase zaczyna wyliczac i takim sposobem bedziemy sie rozwodzic bo przeciez ja potrzebuje mezczyzny a nie trzeciego dziecka.ze nie wspomne o seksie który od dłuzszego czasu nie sprawia mi przyjemnosci i nie wazne ze ja nie mam ochoty.......
życzę powodzenia i siły na to wszystko!!pozdrawiamy
 
Odpuść sobie dziewczyno bo po Twoim poście widać, że musisz naprawde poważnie porozmawiać ze swoim mężczyzną i postawić sprawę jasno bo przyszłość nie przyniesie nic dobrego. Życze siły i wytrwałości moja droga!
 
reklama
Do góry