Dziewczyny jak Wasi faceci sprawują się w domu? Ja jestem zdenerwowana po raz tysięczny. Mój mąż od zawsze uwielbiał dzieci. Na początku pomagał nawet wydawał w nocy. Teraz Mała ma 1.5roku i ja nie mam chwili dla siebie. Mała jeszcze je z piersi jest to dla mnie już trochę męczące szczególnie w nocy. Mąż teraz jest w domu i pracuje Tylko trochę na komputerze a ja nawet kapac idę się z Mała i ona patrzy, ćwiczę z nią i robię wszystko. Mąż jak siedzi z nami to np na telefonie A ja muszę być czujna żeby pilnować Małej. Dodatkowo twierdzi, że praca w domu to nic, bo nie przynosi dochodów. Zrezygnowałam z pracy, chcemy dac Mała dopiero do przedszkola jak skończy 3 lata. Mam doła.
Dziewczyny jest coraz gorzej a ja znowu rycze. Mąż jest strasznie dla mnie wredny.
Od dłuższego czasu zaprasza nas do siebie koleżanka, ciągle się wymiguje w końcu już było mi głupio. Umówiłam się z nią wstępnie na dziś....Mąż nie był przekonany i mówił że się zastanowi. Oczywiście dziś nie idzie...robię z siebie znowu głupka wykręcajac się. Zawsze chodzimy razem, nie chce iść sama i pokazywać, że się poklocilimh. Po proszeniu powiedział, że jeśli pójdzie to wychodzimy po godzinie i bierzemy ze sobą 2 piwa....nie chce iść i robić z siebie głupiej, ostatecznie nie idziemy...przystało na jego. Dziewczyny dzidzia też daje mi w kość. Jestem cała w nerwach. Ciągle robię coś w domu, plecy bolą tak że nie mogę spać...A mąż ciągle mi dogaduje, że zamiast się martwić koleżanka to mam myśleć jak zarobić kasę. Karmię jeszcze córeczkę ale chyba nie wytrzymam jeszcze 1.5roku bez pracy i upokorzeń. Dodam, że mam oszczędności i też płacę za różne rzeczy i za rzeczy dla córki i siebie. Przed ciąża pracowałam bardzo dużo przez kilka lat.