BÓLE PIERSI-do którego tygodnia ciąży?

[Sorga]

ja tam wszystkie futrzaki kocham tylko za ptakami nie przepadam, żeby nie powiedziec nie lubie... a tak to ja je wszystkie... to moje dzieciaczki są

 

[anni]

Sorga, no to ja sie z Toba na 100% zgodze. Uwielbiam zwierzaki mam jedna kotke teraz, ale jak znajdziemy staly kat to przybedzie rodzinka o jakiegos futrzaka (moze piesa albo koteczka). Jesli chodzi o ptaki "lubie" na odleglosc te dzikie i wg mnie debilizmem jest dawanie ich do klatek.

mew, wron i PAPUG nie cierpie wrecz...

Odkad mieszkalam z papuga mojego ojca (ktory mi ja zostawil "na jakis czas" do opieki) poprostu nie zosze papug. Ta to byla wyjatkowo wredna - przezywalam ja "pidbul"... Ptaszysko nie wieksze od jablka nie nawidzilo mnie pelna para - zesrutowalo mi cale linoleum w kuchni, szafki itp.,
Ale to nic... ono mialo dzika przyjemnosc z budzenia mnie o 5 rano tym swoim wrednym wrzaskiem brrrr....
nie mowiac, ze mialam wszystkie palce pokiereszowane i mam blizne do dzis...

W kazdym razie papuge niechcacy usmiercilam hehe ktoregos ranka o tej 5 drewniana lyzka, ale serio to bylo nie chcacy - poprostu nerwy mi puscily i dostla "leciutko" w lepek... chyba dostala w jakis czuly punkt.
dobra zamykam sie bo jeszcze pomyslicie zem jakas sadystka ...

Apropos ,wiecie slodkie to jest bo to watek o piersiatkach i tak czytam ostatnia stronke i wy tu o kotkach i futrzakach a dorotka nagle o piersiatkach wstawke rzuca - no ma racje...hehe, ale tak fajowo to wyszlo (no chyba ze mi sie cos pomylilo - bardzo mozliwe tez hehehe)

pozdrawiam :-)

 

[Kotek07]

Widzę ze jest nas tu sporo - wielbicielek kotków. Ja ze zwierząt domowych uznaję tylko Koty i chomiki (sorry jeżeli kogoś uraziłam), zresztą chyba widać to po moim nicku:-). Miałam cudowną kotkę przez 12 lat niestety trzeba było ją uspić bo zachorowała na raka sutka :-(, było to 3 lata temu a ja do dzisiaj mam jej zdjęcie w ramce i kiedy jest mi smutno rozmawiam z nią. Chciałam mieć drugiego kota ale moi rodzice sie nie zgodzili ze wzgledu na to że ja, mój tata i mój mąż mamy alergię na koty, ale mi to nie przeszkadza, pokicham połzawię i przechodzi. Cała rodzinka zawsze się ze mnie śmiała że jestem "kocia mama" bo nie potrafię przejść obok kotka na ulicy. Zresztą mam to po mamie, która do tej pory codziennie zanosi kotom obok jej miejsca pracy specjalnie dla nich przygotowane jedzenie. A jeszcze jak byłam młodsza nie pozwalałam nikomu w mojej obecności mówić kot (było to dla mnie obraźliwe) tylko kotek :-), teraz mi już to przeszło. Taka ze mnie jest kocia maniaczka hi hi.

 

[Kotek07]

Acha i wszystkie motywy kupuję zawsze z kotkiem np. notesik, kalendarz, bluzeczka, koszula nocna itp. takie pierdołki :-). No mówię że kocia maniaczka.

 

[monia12]

hej kocia maniaczka!! nadal czekam w ktorym tyg ty jestes itd.

 

[Kotek07]

No przecież suwaczek pokazuje jutro 23 tydzień :-).

 

[monia12]

Jezu ale ze mnie dzis ciapa nawet nie zwrocilam uwagi na suwaczek

 

[Kotek07]

No właśnie widzę że coś dziś "śpisz", ale to nic każdemu się zdaża :-).

 

[monia12]

Kotek dzieki za wyrozumialosc ;-)

 

[anni]

Kotek - to sie ciesze, ze kocich maniaczek wiecej na tym forum.
Jak mi sie uda to wkleje zdjecie - ale to moze na glownym watku - mojej
Qui - jest slodziutka i w ogole przesliczna...