Hej , pisze tutaj bo muszę się wygadać komuś kto może mnie rozumieć .
A wiec 3 mies temu straciłam ciaze na wczesnym etapie w 5 tygodniu , było to 3 mies po porodzie .
Z Obecnym narzeczonym zaszłam w nią w 2 cyklu starań co było dla mnie niewyobrażalnym szczęściem bo w poprzednim związku starałam się o nią 2 lata po których okazało się ze mój poprzedni partner jest bezpłodny , wiedziałam ze bardzo chce mieć duża rodzine dodatkowo średnio nam się układało ,co doprowadziło do rozstania .
2 ciąża 3 mies po porodzie była dla mnie błogosławieństwem ,nie mogę sobie teraz poradzić z ta strata ,obwiniam za nią siebie bo w poprzedniej ciąży brałam od początku luteinę teraz nie zdążyłam pójść do lekarza przez co jej nie brałam .
Za pol roku bierzemy ślub ,po stracie stwierdziłam ze o kolejna ciaze postaramy się po ślubie . Mimo to ciagle płacze, ciagle testuje i wspominam o dziecku które straciliśmy .mój partner tego nie rozumie prosi żebym przestała , ze będziemy mieli kolejne dziecko po ślubie .Ale czy ja potrafię czekać do ślubu ? Nie potrafię patrzeć na kobiety w ciąży ,nie mogę spać ,ciagle płacze i rozpamiętuje .Mimo tego ze fajnie było by pobawić się na własnym weselu ,myśle o tym ze nie uda mi się w nią zajść szybko , o tym ze coś może się znowu wydarzyć albo ze starania zajmą nam lata .
Zostało mi to chyba po 2 letnich staraniach I płaczu co miesiąc .
Nie wiem co robić jestem zagubiona a partner zostawił mnie z tym samą,nie dotknęły go nigdy długie starania ,jestem zmęczona mówieniem mu dlaczego tak bardzo mnie to boli a on zachowuje się tak jakby to nie miało dla niego żadnego znaczenia , nie przeżył tego tak jak ja .
Wręcz ma do mnie pretensje o to jak się zachowuje , ale ja nie potrafię tak po prostu zapomnieć .
W tym miesiącu Niestety już po dniach płodnych stwierdziliśmy że postaramy się o kolejne dziecko
Aktualnie czekam na kolejny okres i świadomość ze go napewno dostanę mnie zabija .
Chciałabym zacząć starać się o drugie dziecko już teraz ,ale nie wiem czy jest to dla mnie dobre ,czy nie pogorszy tym jeszcze bardziej swojego stanu psychicznego .
Nie wiem co jest dla mnie gorsze , starania Którym towarzyszy ból ,rozczarowania  ale jednak jest nadzieja czy moment w którym co miesiąc dostaje okresu .