reklama
Forum BabyBoom

Dzień dobry...

Starasz się o maleństwo, wiesz, że zostaniecie rodzicami a może masz już dziecko? Poszukujesz informacji, chcesz się podzielić swoim doświadczeniem? Dołącz do naszej społeczności. Rejestracja jest bezpieczna, darmowa i szybka. A wsparcie i wdzięczność, które otrzymasz - nieocenione. Podoba Ci się? Wskakuj na pokład! Zamiast być gościem korzystaj z wszystkich możliwości. A jeśli masz pytania - pisz śmiało.

Ania Ślusarczyk (aniaslu)

  • Czy pomożesz Iwonie nadal być mamą? Zrób, co możesz! Tu nie ma czasu, tu trzeba działać. Zobacz
reklama

Ból i twardnienie brzucha, skracanie się szyjki macicy, skurcze

maqnio, kochana, dziękuję!
I ja Wam wszystkim składam najlepsze życzenie świąteczne, abyśmy te święta spędziły spokojnie i bezstresowo, ciesząc się, ze każde kolejne będa już w większym gronie.
Buziaki!
 
reklama
Mój lekarz też powiedział na początku byle do 32 tygodnia. Teraz jak mnie badał zmienił zdanie i powiedział byle do 34 tygodnia. Tłumaczył mi, że zmienił zdanie, bo nie widzi żadnego wcześniejszego zagrożenia. Relanium mam na uspokojenie macicy. Biorę jak się stawia brzuch za bardzo. Chociaż powiem Wam, że ostatnio jest na prawdę dobrze w porównaniu z wcześniejszymi tygodniami! Może rzeczywiście fenoterol najlepiej działa na macice po 28 tygodniu.
Mondy mnie leki tez na początku stresowały, ale lekarz powiedział, że dzieciątku nie zaszkodzą. Lepiej je brać niż urodzić wcześniej. Damy radę!!!! Ale są lepsze i gorsze dni!!! W przyszłym roku będziemy już z naszymi maluszkami świętować Wielkanoc!!!

Moje Drogie z okazji świąt wielkanocnych życzę Wam spokoju, radości, pogody ducha, smacznych potraw, bogatego zajączka i mokrego dyngusa!!!!! Dziewczyny byle do terminu!!!!
 
Hej dziewczyny, mam pytanie czy rozwieranie się szyjki macicy jest odczuwalne? Mam wrażenie że się rozchodzę tuż nad "pipką" a pod blizną po cc, to nie boli ale mam tam takie dziwne odczucie rozłażenia się..Jak chodzę to ostatnio boli mnie brzuch, tak że się garbię aż..martwię się i nie wiem czy jechać na IP..
Dzięki za pomoc.
 
szuszu ja mam rozwarta szyjke od strony dzidziusia - i zadnych objaww jej rozwierania nie było, za to spojenie łonowe mnie okropnie boli i własnie daje takie odczucie rozrywania. gin mowił ze to fizjologia, kosci sie rozchodza i trzeba wytrzymac.

macie racje dziewczynki juz nastepne swieta z naszymi skarbami, sciskam was mocniutko!!!!!
 
szuszu, a może to blizna po cc się odzywa? Mnie pobolewają okolice blizny po przepuklinie pachwinowej, zwłaszcza teraz, gdy rośnie brzuszek. Mam też bóle w dole (moze to spojenie - nie umiem tego określić), ale szyjka mocno trzyma. Podobno skraca się bezobjawowo. Niestety ...
 
Byłam u lekarza,szyjka jest zamknięta, ale gin powiedział, że jest dość krótka (ma 32mm). Nie mamy możliwości porównania, bo jej długość nie była wcześniej mierzona. Stwierdził, że gdyby była poniżej 30mm zastanawiałby się nad zostawieniem mnie na oddziale. Za 2 tygodnie kolejna wizyta i jeśli szyjka się skróci to będzie źle..Dostałam Luteinę, No-spę i Cordafen.
Dzięki za pomoc;-)
I co myślicie o długości mojej szyjki?
 
suszu moim zdaniem ta szyjka nie jest taka zła. Ja miałam 3 tygodnie temu 3,72cm i lekarz powiedział że jest wzorcowa. We wtorek miałam 4cm- dzięki leżeniu się wydłużyła. Leż, odpoczywaj i się nie stresuj szyjką. Będzie dobrze.
 
suszu moim zdaniem ta szyjka nie jest taka zła. Ja miałam 3 tygodnie temu 3,72cm i lekarz powiedział że jest wzorcowa. We wtorek miałam 4cm- dzięki leżeniu się wydłużyła. Leż, odpoczywaj i się nie stresuj szyjką. Będzie dobrze.

No właśnie Ty w 26 tyg miałaś 37,2mm, a ja w 24 32mm. Dolna granica normy to podobno 38mm. Mam nadzieję, że po prostu moja jest krótka, ale nie skraca się tylko taka jest od początku;-)
Dzięki za pomoc i wsparcie;-)
 
Czesc Dziewczyny,

Od kilku dni czytam dziesiatki, ba! setki postow na tym watku, poczynajac od historii z 2007 roku, konczac na Waszych :) Ze wzruszeniem sledzilam tygodnie niepokoju, bolu i nadziei, ktore byly udzialem tamtych forumowiczek sprzed kilku lat, az do szczesliwych zakonczen. Te szczesliwe zakonczenia - mam nadzieje - przytrafia sie i nam, "lipcowkom". Jakze dobrze znam te wahania nastroju, te schizy, ten strach! Ale co jest najpiekniejsze, to ta kobieca solidarnosc, trzymanie sie razem i podnoszenie na duchu. Przeciez nikt nie zrozumie tych uczuc lepiej niz druga kobieta walczaca o zycie i zdrowie swojego upragnionego malenstwa...

Najpierw troche o mnie:
Jestem w 29 tygodniu ciazy, termin to 13 lipca (wg ostatniej miesiaczki) / 15 lipca po skorygowaniu porzez lekarza w 8 tygodniu. Posluguje sie wiec tym drugim. Od 24 tygodnia leze :( Ciaza od poczatku nie byla zupelnie bezproblemowa (bole i plamienia w I trymestrze, zagrozenie poronieniem; 1 poronienie mam juz na koncie...), ale jakos dawalam rade z praca i w miare normalnym (choc oszczednym) zyciem. W 6 miesiacu chyba poczulam sie za dobrze, bo bylo chodzenie na basen, dlugie spacery, nadgodziny. No i wyladowalam w szpitalu w 24 tygodniu z silnymi i regularnymi skurczami, skrocona i skapciala szyja. Od tego czasu leze, tez mam lepsze lub gorsze dni (skurcze potrafia byc dosc silne gdy brzucho rosnie skokowo - jak zauwazyla jedna z Was wczesniej), lykam tablety i trzymam kciuki za szyje i malenstwo.

Tak jak Wam, tez jest mi ciezko... Zwlaszcza, ze mam dosc mala komfortowa sytuacje. Pracuje jakis czas za granica, ale cala moja rodzina jest w PL. Mezu dojezdza, ale i tak przez wiekszosc czasu jestem zupelnie sama. Mialam pracowac do maja, potem po rozpoczeciu maciezynskiego (tutaj to ustawowo 8 tygodni przed porodem) wrocic do Krakowa. Ale coz - zycie nie jest idealne... Siedze wiec tygodniami z moimi kotkami, ktore dzielnie towarzysza mi w niedoli. Sniadania nie podadza jak skurcz przykuje mnie do wyrka, ale przynajmniej sie przytula :) W te Swieta tez jestem sama, tak wyszlo. Pocieszam sie ze juz blizej niz dalej i niedlugo dolacze do rodzinki (choc obawiam sie lotu troche). Tyle mojej historii.

Co do wczesniej poruszanych kwestii: na infekcje drog moczowych szczerze polecam sok zurawinowy. Na poczatku pilam go regularnie i mialam zero problemow, potem przestalam i od razu sie jakies licho przyplatalo. Teraz mam zapas i codziennie pol kartonika :) Dziala i jest lepsze dla zdrowia niz antybiotyki! Oczywiscie pic duzo wody. Odwodnienie moze powodowac skurcze, o czym tez pisalyscie.

Szuszu: niestety, nikt Ci nie powie jaka szyjka jest super bezpieczna, bo jak sie skraca to i ponad 4 cm nie jest bezpieczna. Ja mialam taka (ale mi skapciala) a potem zjechala na 2,5 cm. Na ostatnim badaniu mialam 3 cm, ale twarsza i lekarz ja lepiej ocenil niz te miekkie 4 cm. Wszystko wiec zalezy. Trzeba sie oszczedzac i szyje obserwowac.

Pozdrawiam Was serdecznie

P.S. Cos mi nie wychodzi z wklejeniem suwaczka. Wygenerowalam taki ze strony babyboom, wkleilam kod do sygnatury i mam komunikat "ten plik jest za duzy". Czy wiecie co robie zle?
 
reklama
Witaj kociatka wśród nas! Domyślam się, jak musi Ci być ciężko, sama - szczególnie podczas świąt, musisz sobie ze wszystkim radzić. Powinnyśmy przecież leżeć, a nie kręcić się po mieszkaniu, ale czasem siła wyższa i konieczność wygania nas z łóżka.
Z drugiej strony, tak jak piszesz, każdy dzień zbliża nas do szczęśliwego rozwiązania :-) i mimo strachu i obaw musimy myśleć pozytywnie.
Tak więc tony leków, złego samopoczucia i częstych skurczy wierzę, że wszystko sie uda, trzymam kciuki za Ciebie i oczywiście inne leżące!
Odnośnie suwaczka nie pomogę, ale kilka stron wcześniej mitaginka pisała, jak go wkleić prawidłowo.
 
Do góry