Dziewczyny, co do Mamyginekolog, to tak jak piszecie - w którymś z artykułów przyznała, że owszem, jest przeciwniczką leżenia, ale sama w ciąży, którą poroniła, położyła się do łóżka. Niestety nie pisze, jaki był tego powód, a szkoda. W ogóle szkoda, że nie opisuje bardziej szczegółowo swoich ciąż, bo tu akurat dużo by mogła pomóc, sama po poronieniu i porodzie przedwczesnym. Ja myślę, że ona ma duże doświadczenie i pasję, ale trzeba brać pod uwagę, że jest młoda i jeszcze nie skończyła specjalizacji. Przyznam, że mnie też trochę denerwuje to jej promowanie swojej marki, te wszystkie gadżeciki i pierdołki, które sprzedaje. Choć sama idea sklepu mi nie przeszkadza, bo fajnie, że można u niej dostać porządne ciuszki dla dziecka, które da się wyprać w 90%.
@Zzzzzz miałam dokładnie tak jak Ty z tym polajkowaniem Mamyginekolog, z tym że ja zamiast lajkowania skomentowałam coś na temat aminiopunkcji i nagle połowa moich znajomych z FB do mnie wysłała wiadomości prywatne, co się dzieje, czemu będę mieć to badanie. Każdemu się to wyświetliło, dosłownie każdemu!
@Wiewióreczka87 Po przeczytaniu Twojego posta sama zaczęłam się zastanawiać, czy moje skurcze nie są spowodowane operacją, miałam usuwanego dużego mięśniaka i też mi powiedzieli, że kategorycznie nie mogę rodzić SN, bo macica może pęknąć. Plus nikt mi się powie, jakie i gdzie zrosty mogą być w obrębie jamy brzusznej, a to wszystko może pobudzać czynność skurczową. Też dostałam kategoryczny zakaz dotykania brzucha i niestety już mi skóra złazi od braku pillingu
Co do CM, to sprawdziłam i ja nie mam w ogóle tego parametru na połówkowym. Coś czułam, że to badanie było jednak za krótkie, no ale cóż - na razie nic z tym nie zrobię, dopóki moja macica się nie uspokoi raczej się nie będę wybierać na kolejne.