Twardniał właśnie w 22 tc jak szyjka się skracała, i kiedy się położyłam cały czas skupiałam się na wszystkim wszystko czułam milon razy mocniej i oczywiście dużo sobie wkręcalam ( jak sobie przypomnę niektóre haha
) w 36 jak zdjęli szew leżałam już do końca w szpitalu pierwsze dni bałam się wstać niby chcialam urodzić ale przyzwyczaiłam się że leżę i tak ma być że aż dziwnie było mi normalnie funkcjonować
miałam tak słabe miesnie, że problemem było wejście na fotel do badania :/ nogi jak z waty
jakoś pomału doszło do mnie że już jesteśmy bezpieczne i się zaczęło
długie gorące prysznice , jadłam wszystko ( w ciąży bałam się np kfc czy pizzy bo moje jelita sobie średnio radziły leżąc i bałam się że od tego twardniał mi brzuch) schody, spacery bałam się że jak będę taka słaba będzie mi ciężko urodzić i zaszkodzę tym maluszkowi , i od tego momentu wszystko przeszło gdyby nie to że brzuch był duży to bym go nie czuła na dole wszystko zamknięte ani pół skurczu
Niby mówią że jak słaba szyjka to i poród szybki mi zajął 34 godziny , może to przez leżenie , nie wiem ale gdybym była słaba jak zaraz po wstaniu było by na pewno dużo gorzej