reklama
Forum BabyBoom

Dzień dobry...

Starasz się o maleństwo, wiesz, że zostaniecie rodzicami a może masz już dziecko? Poszukujesz informacji, chcesz się podzielić swoim doświadczeniem? Dołącz do naszej społeczności. Rejestracja jest bezpieczna, darmowa i szybka. A wsparcie i wdzięczność, które otrzymasz - nieocenione. Podoba Ci się? Wskakuj na pokład! Zamiast być gościem korzystaj z wszystkich możliwości. A jeśli masz pytania - pisz śmiało.

Ania Ślusarczyk (aniaslu)

  • Czy pomożesz Iwonie nadal być mamą? Zrób, co możesz! Tu nie ma czasu, tu trzeba działać. Zobacz
reklama

Ból i twardnienie brzucha, skracanie się szyjki macicy, skurcze

Jakiegos strasznego kryzysu tez nie mam,masz racje napewno jest to lepsza pora niż latem.Zwlaszcza przy tych upałach ,które mielismy w tym roku.Tylko jak się nagle zmienia tryb zycia,wszystko jest inaczej.Lekarz powiedział,ze mogę pojsc na spacer ,a ja sama nie wiem..Chodze w mieszkaniu ,ale więcej poleguje,on stwierdził,ze trochę musze się ruszac ,bo mi mięśnie znikna.A u Ciebie jak wygląda dzień?
Ja tez glownie leze, robie sobie male spacery po mieszkaniu. Widze ze jak leze praktycznie non stop to przy wstawaniu i chodzeniu zaczyna mi twardniec macica.Konsultowalam to z lekarzem i powiedzial zeby wlasnie troszke spacerowac po domu przez co macica troche "cwiczy",bo przy lezeniu caly czas macica jest dlugo rozluzniona, i nagle w momencie wstania brzuch moze sie stawiac. W sytuacji gdyby po takim skurczu nie przychodzilo rozluznienie mam wziasc nospe. Staram sie duzo pic, wiec czesto tez chodze do toalety.
 
reklama
Ja tez glownie leze, robie sobie male spacery po mieszkaniu. Widze ze jak leze praktycznie non stop to przy wstawaniu i chodzeniu zaczyna mi twardniec macica.Konsultowalam to z lekarzem i powiedzial zeby wlasnie troszke spacerowac po domu przez co macica troche "cwiczy",bo przy lezeniu caly czas macica jest dlugo rozluzniona, i nagle w momencie wstania brzuch moze sie stawiac. W sytuacji gdyby po takim skurczu nie przychodzilo rozluznienie mam wziasc nospe. Staram sie duzo pic, wiec czesto tez chodze do toalety.
To ja dokładnie w ten sam sposób.Czekam na mojego lekarza mam wizyte w piątek w przyszłym tyg.Jak potwierdzi,ze mogę pojsc na spacer,wyjde chociaż na chwile.
 
Dziewczyny polecam Wam taki sprzęt :) to jest łapa robota do nabycia w sklepach zabawkowych...przy naszych szyjka nie wolno sie schylać to super ułatwia sprawę jest precycyjne nawet jak mi tabletka nospy upadnie to to podniesie :) ładuje pranie do pralki z kosza :) siegnie po papier toaletowy który mam wyżej w szafie :)..nawiasem mówiąc jestem strasznie pierdołowata w tej ciąży wszystko mi wypada z rąk ;).

http://www.toysrus.pl/mobile/toys/universe-of-imagination-r-ka-robota/TRUP8920810001
 
Ostatnia edycja:
Dziewczyny polecam Wam taki sprzęt :) to jest łapa robota do nabycia w sklepach zabawkowych...przy naszych szyjka nie wolno sie schylać to super ułatwia sprawę jest precycyjne nawet jak mi tabletka nospy upadnie to to podniesie :) ładuje pranie do pralki z kosza :) siegnie po papier toaletowy który mam wyżej w szafie :)..nawiasem mówiąc jestem strasznie pierdołowata w tej ciąży wszystko mi wypada z rąk ;).

http://www.toysrus.pl/mobile/toys/universe-of-imagination-r-ka-robota/TRUP8920810001

Hihi ale fajny chwytak :-) :)
Ja wykorzystuje córcie jak mi cos upadnie :eek::hmm:
 
Wlasnie tez sie dzisiaj zastanawiam nad nospa.Moj lekarz tez mi powiedzial zeby jej unikac i lepiej brac magnez.Tylko ze u mnie ten magnez to srednio dziala, mimo ze biore otez sporo. Mam jakies takie dziwne pobolewania, wiec dzisiaj stwierdzilam ze wezme nospe i jak reka odjal. Nic nie boli.W srode mam wizyte kontrolna, niestety u lekarki ktora zastepuje mojego lekarza.Zapytam sie jej co ona na to, chociaz nie ukrywam zdanie mojego lekarza prowadzacego jest dla mnie duzo wiecej warte.No nic, narazie bede brala magnez a nospe sporadycznie.Jak moj lekarz wroci to pogadam z nim na ten temat, moze wymysli cos innego niz nospa.
Mi mój lekarz tez powiedział żeby z nospą uważać i brać sporadycznie.
 
Niestety, taka piekna pogodanie nam nie pomaga. Juz czekam jak bedzie szaro i ponuro, jak szybciej bedzie sie dzien konczyl, to czas tez bedzie szybciej lecial.Ja to w sumie widze pozytywy tego ze leze akurat teraz a nie np kwietniu,maju, czerwcu kiedy slonko swieci i az sie chce isc na jakis spacer albo wycieczke rowerowa.Wiec glowa do gory, w kazdej beznadziejnej sytuacji da sie odnaleźć jakies plusy ;)
Dokładnie jakby tak przyszło leżeć w cieplejsze miesiące to byłoby gorzej.U mnie jeszcze maksymalnie i w optymistycznej wersji do końca listopada.A wam ile jeszcze zostało?
 
reklama
Do góry