reklama
Forum BabyBoom

Dzień dobry...

Starasz się o maleństwo, wiesz, że zostaniecie rodzicami a może masz już dziecko? Poszukujesz informacji, chcesz się podzielić swoim doświadczeniem? Dołącz do naszej społeczności. Rejestracja jest bezpieczna, darmowa i szybka. A wsparcie i wdzięczność, które otrzymasz - nieocenione. Podoba Ci się? Wskakuj na pokład! Zamiast być gościem korzystaj z wszystkich możliwości. A jeśli masz pytania - pisz śmiało.

Ania Ślusarczyk (aniaslu)

  • Każda z nas wita styczeń z nadzieją i oczekiwaniem. Myślimy o tym, co możemy osiągnąć, co chcemy zmienić, kogo kochamy i za kogo jesteśmy wdzięczne. Ale niektóre z nas mają tylko jedno pragnienie – przetrwać, by nadal być przy swoich bliskich, by nadal być mamą, partnerką, przyjaciółką. Taką osobą jest Iwona. Iwona codziennie walczy o swoje życie. Każda chwila ma dla niej ogromne znaczenie, bo wie, że jej dzieci patrzą na nią z nadzieją, że mama zostanie z nimi. Każda złotówka, każde udostępnienie, każdy gest wsparcia przybliża ją do zwycięstwa. Wejdź na stronę zbiórki, przekaż darowiznę, podziel się informacją. Niech ten Nowy Rok przyniesie szansę na życie. Razem możemy więcej. Razem możemy pomóc. Zrób, co możesz.
reklama

Ból i twardnienie brzucha, skracanie się szyjki macicy, skurcze

reklama
Hej Dziewczyny!
Dzisiaj nadrabiałam zaległości z forum.
Agulaa1, gratuluję synka i wytrwałości Kolejne szczęśliwe zakończenie, to nastraja pozytywnie, szczególnie w tych zagrożonych ciążach.
Co do wagi, ja w szpitalu w ciągu tygodnia schudłam 3 kg i nadrabiałam ten stres przez kolejne 2 miesiące, mimo tego, że dużo jadłam, waga stała. Najważniejsze, że maluchy w brzuchu przybierają!
Ja już mam ciążę przenoszoną, wczoraj miałam termin. Od 18 dni po zdjęciu pessara nic się nie zmieniło- rozwarcie i szyjka bez zmian. Jak nic się nie zadzieje do niedzieli, to będą wywoływać. No i pewnie święta w szpitalu, taki prezent przygotował mój zajączek wielkanocny
Życzę Wam dużo dobrego humoru i samych pozytywnych myśli na ten tydzień
 
Kasiah,to ja ci życzę szybkiego i bezproblemowego rozpakowania :) I oczywiście czekamy na relacje :)

Marcysia, moja tez jest zarośnięta strasznie, wszędzie ma kołtuny, ja nawet nie mam siły jej uczesać, a do fryzjera teraz kolejki straszne, conajmniej 2 tygodnie trzeba czekać. Po świętach pójdzie juz wreszcie.
 
Ja mojego futrzaka wyślę do fryzjera w maju, jeszcze czeka mnie zakup obroży na kleszcze. U nas też kolejki do psiego fryzjera. Jak byłam sprawna to sama go strzyglam. Kupiłam maszynkę do strzyżenia psiakow, no ale teraz nie dam rady, a to nie jest łatwe. Koniec na dzisiaj z opalaniem bo juz mi za ciepło. Brzuszek mialam owiniety białym reczniczkiem.
 
reklama
Marcysia ale ci zazdroszczę tego opalania :)
Na pewno ci się humor poprawił od tego :)
Ja się boje sama ją obcinać, probowalam ale ona mi się wyrywa strasznie, ucieka, szczeka, nawet czesać się nie pozwala. A u fryzjera siedzi jak zaklęta :)
A ci do kleszczy to ja tez zawsze te obroże uzywalam( bayera, taka w puszce) ale od zeszłego roku się na tabletki zdecydowałam i nie miała ani razu kleszcza, a przy obroży się to zdarzało. No i obroża jednak toksyczna dla ludzi, wole żeby młody nie dotykał tego, a ciagle ją przytula, głaszcze...
A kleszcze podobno już w lutym były bo ciepło wiec wylazły...świństwo straszne, ja się nauczyłam wyciągać psu ale obrzydliwe to jest okropnie:szok:
 
Do góry