@Kathleen006 no powiem Ci, ze faktycznie jakis szczególnie zainteresowani nie sa. Moze idź z mężem do lekarzy dyżurujących, zawsze inaczej podchodzą, jak jest osoba trzecia. Osobiście uważam, ze powinnaś leżeć na patologii jednak. Nie.mowie, ze lekarze na ginekologii niekompetentni, ale jednak na pato takie przypadki jak Twoje, to codzienność i maja wypracowane jakieś schematy postępowania.
36 tydz, to byłoby super. Ja dzis 36.6 i czuje sie paskudnie. Ruchy Młodego sa bardzo bolesne, brzuch jak kamień, w nocy miedzy 1-3 skurcze, każde obrócenie ciała boli. Jak sobie pomyśle o porodzie, to az mi slabo...
Jeśli chodzi o wzrost wagi Młodego, to mi w szpitalu tez sie zatrzymał. Moze to taki okres, ze troche zwalnia?
Dziewczyny ja codziennie w nocy jestem juz pewna, ze rodze. Masakra. Jak jakas paranioiczka. A wczoraj przy skurczu pierwszy raz mi siara pociekła. Brrrr...
I powiem Wam, ze nawet, jak ona mi pozwoli jutro wstać, to ja nie dam rady. Boli mnie po prostu wszystko. Ledzwia, tylek, co chwila dostahe kopa w nerw kulszowy, ja wiem, zw sa gorsze rzeczy w życiu, ale czuje sie jak flak. Nie śpię w nocy albo z mega przerwami. Teraz wzięłam nospe i sprobuje jeszcze zasnąć.