Ja chyba nie dałabym rady nie wiedzieć. W pierwszej ciąży mąż nie chcial wiedzieć ale jak pierwszy raz lekarz powiedział mi ze będzie dziewczynka ( na co baaaardzo liczyłam) byłam tam uhahana ze pierwsze słowa do męża po wyjściu z gabinetu były o płci teraz też dziewczynka z czego się bardzo cieszę. Raz ze nam sporo rzeczy po starszej więc odpada sporo rzeczy do kupienia a dwa po cichu liczę ze między siostrami będzie silniejsza więź.
reklama
Lwica1410
Fanka BB :)
- Dołączył(a)
- 23 Czerwiec 2021
- Postów
- 2 381
Ja też chciałam mieć niespodziankę, ale gdzieś 14-15 tc jak było robione USG to pani doktor mamrotała do siebie, bo maleństwo się nie chciało dać dobrze obejrzeć i pomierzyć. I tak się dowiedziałam, zresztą powiedziała, że podczas badań i tak trzeba sprawdzać czy u chłopców jądra zeszły do moszny, a u dziewczynek czy dziurki nie są zrośnięte więc ciężko jest teraz nie wiedzieć. I w opisie badań prenatalnych też jest napisane. Mi się marzył chłopak, ale jak już znowu byłam w ciąża to już tylko chciałam żeby zdrowo rosło.
Edytak166
Fanka BB :)
- Dołączył(a)
- 24 Grudzień 2019
- Postów
- 522
Ja też w głębi serca marzyłam o córeczce miała być Natalia a na chłopca imienia nie mieliśmy jak się okazało że jestem w ciąży po 6 latach mój mnie wziął z radości podniósł i mówi tak hurraa będę miał syna.. A ja mówię skąd ta pewność a ten że wie co robil i będzie syn na usg w 12tc lekarz już nam powiedział patrzcie jaki siusiak ale był dumny jak paw a ja na dziewczynkę i miałam ubranka i imię i wyobrażałam sobie mała księżniczkę a tu będzie księciu miał mieć wszystko uniwersalne nic niebieskie i co oszalam na punkcie niebieskiego wszystko kupuje typowe dla.chlopca jak kiedyś uda się nam i będzie ta Natalia to będę zaś wszytsko nowe kupowała mój to się śmieje że mały się urodzi od razu majątek rozpisuje na niego mówię aleś mądry chłop oszalal ale po tylu latach nie ma co się dziwic
Lwica1410
Fanka BB :)
- Dołączył(a)
- 23 Czerwiec 2021
- Postów
- 2 381
U mnie ubranka w barwach neutralnych, sporo zielonego bo o maleństwo nazywane Żabka jest. Się śmieje że po urodzeniu nadal będzie Żabka. Trochę ubranek będzie po bratanku. Ja za różowym nie przepadam.
A jutro podróż powrotna do domu, 400 km. Bo przed porodem postanowiłam ostatni raz rodziców odwiedzić.
A jutro podróż powrotna do domu, 400 km. Bo przed porodem postanowiłam ostatni raz rodziców odwiedzić.
Te bóle głowy dziewczyny, to prawdopodobnie skoki ciśnienia. Zapowiadali, że od wczoraj skok ciśnienia i mogą występować właśnie takie bóle głowy itp.
Niestety mamy z mężem dosyć odmienne poglądy. Ja bym chciała Nikolę, mąż Julię albo Wiktorię. Mi się podoba Julia, ale przeraża mnie, że to imię jest dosłownie wszędzie i od lat w pierwszej trójce nadawanych imion. Jeśli chodzi o Nikolę, to tak miała mieć na imię dziewczynka w poprzedniej ciąży (był synek), a teraz już się mężowi odwidziało, a myślałam, że wszystko już ustalone było .Dziewczyny taka mała zmiana tematu macie już imiona dla swoich szkrabów? Ja miałam kupiłam już nawet zawieszkę na smoka personalizowana a teraz mam dylemat czy napewno tak nazwiemy małego ...
Ja też myslalam ze będę mieć mała księżniczke. A moja córka od początku bawi w zasadzie tylko pociągami, traktorami i koparkami ale ja absolutnie jej nie zmuszam do bardziej dziewczęcych zabawek i jak coś kupuje to właśnie takie chłopięce. Chociaż od jakiegoś czasu ma fazę ma sukienki i codziennie chce chodzić, daje sobie zrobić dwa warkocze i zdarza jej się bawić lalkami (oczywiście babcie kupily lalki i wózek już dobre dwa albo trzy lata temu). Ale nie wiem czy po prostu "dorosła" do takich zabaw czy widzi jak dziewczynki w przedszkolu się bawią .Ja też w głębi serca marzyłam o córeczce miała być Natalia a na chłopca imienia nie mieliśmy jak się okazało że jestem w ciąży po 6 latach mój mnie wziął z radości podniósł i mówi tak hurraa będę miał syna.. A ja mówię skąd ta pewność a ten że wie co robil i będzie syn na usg w 12tc lekarz już nam powiedział patrzcie jaki siusiak ale był dumny jak paw a ja na dziewczynkę i miałam ubranka i imię i wyobrażałam sobie mała księżniczkę a tu będzie księciu miał mieć wszystko uniwersalne nic niebieskie i co oszalam na punkcie niebieskiego wszystko kupuje typowe dla.chlopca jak kiedyś uda się nam i będzie ta Natalia to będę zaś wszytsko nowe kupowała mój to się śmieje że mały się urodzi od razu majątek rozpisuje na niego mówię aleś mądry chłop oszalal ale po tylu latach nie ma co się dziwic
Lwica1410
Fanka BB :)
- Dołączył(a)
- 23 Czerwiec 2021
- Postów
- 2 381
Ja też zawsze wolałam się bawić samochodzikami niż lalkami. Może temu że mam 2 braci. A tu mi ciągle ktoś lalki przynosił.Ja też myslalam ze będę mieć mała księżniczke. A moja córka od początku bawi w zasadzie tylko pociągami, traktorami i koparkami ale ja absolutnie jej nie zmuszam do bardziej dziewczęcych zabawek i jak coś kupuje to właśnie takie chłopięce. Chociaż od jakiegoś czasu ma fazę ma sukienki i codziennie chce chodzić, daje sobie zrobić dwa warkocze i zdarza jej się bawić lalkami (oczywiście babcie kupily lalki i wózek już dobre dwa albo trzy lata temu). Ale nie wiem czy po prostu "dorosła" do takich zabaw czy widzi jak dziewczynki w przedszkolu się bawią .
wielomatka
Fanka BB :)
- Dołączył(a)
- 22 Październik 2022
- Postów
- 1 334
Mąż u nas bardzo liczył na syna, po trzech córkach się mu nie dziwię, ale od początku czułam, że to dziewczynka i miałam rację. Dużo nam to ułatwia, chociażby ubranka, czy rozmieszczenie w pokojach, ale też go rozumiem.
Trudny dla mnie dzień, mam wrażenie, że weekendy są dla mnie gorsze, bo wtedy mam większe poczucie niemocy.
Trudny dla mnie dzień, mam wrażenie, że weekendy są dla mnie gorsze, bo wtedy mam większe poczucie niemocy.
reklama
Bo widzisz ile się dzieje w domu a Ty nic nie możesz zrobić ? Rozumiem....ale musisz do tego przywyknąć. Jeszcze tylko kilka tygodni, zdążysz się napracować. Chociaż ja chyba oddałbym teraz wszystko żeby móc iść na spacer, przewietrzyć się. Wszystko mnie już boli od tego leżenia, czas okropnie się wlecze. W domu jest zupełnie inaczej, ledwo się budzę a już idę spać bo ciągle coś się dzieje ...Mąż u nas bardzo liczył na syna, po trzech córkach się mu nie dziwię, ale od początku czułam, że to dziewczynka i miałam rację. Dużo nam to ułatwia, chociażby ubranka, czy rozmieszczenie w pokojach, ale też go rozumiem.
Trudny dla mnie dzień, mam wrażenie, że weekendy są dla mnie gorsze, bo wtedy mam większe poczucie niemocy.
Podziel się: