Witam marciszonek właśnie wczoraj byłam na wizycie kontrolnej wszystko zostaje bez zmian tz te same leki z tym wyjatkiem ze mogę troszkę wstawać.Też mam corcie tylko pięcioletnią wiec więcej rozumie i pozwala leżeć, a z takim maluchem jak twoje to rzeczywiście ciężko.Wiem że to trudne ale staraj sie jak najwięcej leżeć,nie przemęczaj sie i nie dzwigaj swojej dzidzi.Co do pessara lub szwu to moja doktor powiedziała że w moim przypadku nie jest konieczne,ale dla ciebie to mogłoby byc dobre rozwiązanie ponieważ można prowadzić prawie normalne życie.Musisz porozmawiać z lekarzem co będzie dla ciebie najlepszym wyjściem - podstawa to ufać swojemu ginowi i go słuchać.Pozdrawiam Cię cieplutko i napisz ci i jak po wizycie.
reklama
- Dołączył(a)
- 14 Grudzień 2007
- Postów
- 8
a tak w ogole,to chyba by trzeba zalozyc nowy watek, ten jest juz strasznie stary,dlugi i malo czytelny. liczba stron odstrasza i jakos nie moge tu znalezc dziewczyn z podobnymi klopotami a wiem, ze jest nas wiecej. co Wy na to?
- Dołączył(a)
- 14 Grudzień 2007
- Postów
- 8
przepraszam, nie zauwazylam postów do mnie, nie wiem dlaczego, ale jak kliknelam w zakladkach,to strona mi sie nie odswiezyla... dziekuje za cieple slowa, straaaszniue sie boje piatkowej wizyty, oj strasznie....
mamoośka
Fanka BB :)
- Dołączył(a)
- 5 Październik 2007
- Postów
- 6 506
Mam nadzieje,że wszystko będzie dobrze.przepraszam, nie zauwazylam postów do mnie, nie wiem dlaczego, ale jak kliknelam w zakladkach,to strona mi sie nie odswiezyla... dziekuje za cieple slowa, straaaszniue sie boje piatkowej wizyty, oj strasznie....
- Dołączył(a)
- 14 Grudzień 2007
- Postów
- 8
Witam marciszonek właśnie wczoraj byłam na wizycie kontrolnej wszystko zostaje bez zmian tz te same leki z tym wyjatkiem ze mogę troszkę wstawać.Też mam corcie tylko pięcioletnią wiec więcej rozumie i pozwala leżeć, a z takim maluchem jak twoje to rzeczywiście ciężko.Wiem że to trudne ale staraj sie jak najwięcej leżeć,nie przemęczaj sie i nie dzwigaj swojej dzidzi.Co do pessara lub szwu to moja doktor powiedziała że w moim przypadku nie jest konieczne,ale dla ciebie to mogłoby byc dobre rozwiązanie ponieważ można prowadzić prawie normalne życie.Musisz porozmawiać z lekarzem co będzie dla ciebie najlepszym wyjściem - podstawa to ufać swojemu ginowi i go słuchać.Pozdrawiam Cię cieplutko i napisz ci i jak po wizycie.
ok,napisze, bede musiala to z siebie wypluc czy tak czy siak bedzie...
zazdroszcze Ci ze juz masz wiecej ciazy za soba, na kiedy masz termin? ja 24 kwietnia, Ty chyba z miesiac wczesniej. teraz mysle, ze juz nie musisz az tak sie bac, bedzie dobrze. oby do 30 tc
marciszonek no rzeczywiście nie masz najłatwiej z 2,5 letnim dzieckiem, ale nie zamartwiaj się, może nie jest tak źle z Twoją szyjką, wszystkiego dowiesz się na wizycie i wypytaj dokładnie co i jak. Tryzmam kciuki aby szyjka była mocna!
Ja 26 tygodniu miałam 11 mm szyjkę, brałam tony magnezu i coś przeciwskurczowego ... ale nie pamiętam nazwy
Dotrwałam z ta szyjką do 42 tygodnia ciąży, pewnie dlatego, że mocno się oszczędzałam, sporo leżałam, a w rezultacie miałam poród wywoływany ... i CC bo mały wyrósł nieźle przez te 42 tygodnie i sn nie dało rady.
Ja 26 tygodniu miałam 11 mm szyjkę, brałam tony magnezu i coś przeciwskurczowego ... ale nie pamiętam nazwy
Dotrwałam z ta szyjką do 42 tygodnia ciąży, pewnie dlatego, że mocno się oszczędzałam, sporo leżałam, a w rezultacie miałam poród wywoływany ... i CC bo mały wyrósł nieźle przez te 42 tygodnie i sn nie dało rady.
U mnie leci teraz 29 tydz tez modlilam sie oby dotrwać do 30 teraz kiedy on juz prawie jest marzę o kolejnym tygodniu bo wiem że dla dzidziusia taki ''mamowy inkubator'' jest najlepszy i nie do zastąpienia. Wyczytałam że dzidzia urodzona w 32 tyg może juz sama oddychać więc chociaż ten 32,ale mam taka cichą nadzieje że wysiedzi dłużej:-) Wiem że takie le`zenie jest męczące,ale cóż czego sie nie robi dla kogoś,kto potem po nocach nie będzie dawał nam spac;-).Mam nadzieję że ufasz swojemu ginowi, bo ja mam swojego od dobrych paru lat - prowadziła ona tez moją pierwszą ciąże, która zresztą była tez zagrożona tylko od 9 tyg. ale jakos dałam radę i córcia urodziła sie w 38 tyg.
Trzymam kciuki. Wszystko będzie dobrze i pamiętaj duuuuuuuuuużo odpoczywaj - świąteczne porządki odłóż na przyszły rok.
Trzymam kciuki. Wszystko będzie dobrze i pamiętaj duuuuuuuuuużo odpoczywaj - świąteczne porządki odłóż na przyszły rok.
- Dołączył(a)
- 14 Grudzień 2007
- Postów
- 8
dziękuję Wam bardzo. chciałam poznac dziewczyny z tym samym problemem,które nie mają szwu ani pessara. będę leżeć, to jasne.
mąż znalazł mój stary pamiętnik z LO i tam miałam wpis od polonistki: " nie rezygnuj z czegoś tylko dlatego,że to wymaga czasu. czas i tak upłynie". tego się będę trzymać. ja dam radę leżeć, to nie o mnie chodzi a moją małą córeczkę, która wymaga opieki ale jak na razie rodzina bardzo mi pomaga i co dzień ktoś u nas jest.
mąż znalazł mój stary pamiętnik z LO i tam miałam wpis od polonistki: " nie rezygnuj z czegoś tylko dlatego,że to wymaga czasu. czas i tak upłynie". tego się będę trzymać. ja dam radę leżeć, to nie o mnie chodzi a moją małą córeczkę, która wymaga opieki ale jak na razie rodzina bardzo mi pomaga i co dzień ktoś u nas jest.
Marciszonek to wspaniale, że masz pomoc, bo zdaję sobie sprawę z tego, że sam na sam z dzieckiem tak małym leżenie byłoby bardzo trudne.
Musicie wspólnie się pomęczyć troszkę, wspierać i pomagać, zdrowe dziecko wynagrodzi wszystkie trudy Tobie i Twoim bliskim.
Jesli tylko będzie taka mozliwość to staraj się aby jak najczęściej był u Ciebie ktoś kto zajmie się Twoją córeczką.
Trzymam kciuki Wszystko będzie dobrze paaaa
Musicie wspólnie się pomęczyć troszkę, wspierać i pomagać, zdrowe dziecko wynagrodzi wszystkie trudy Tobie i Twoim bliskim.
Jesli tylko będzie taka mozliwość to staraj się aby jak najczęściej był u Ciebie ktoś kto zajmie się Twoją córeczką.
Trzymam kciuki Wszystko będzie dobrze paaaa
reklama
mamoośka
Fanka BB :)
- Dołączył(a)
- 5 Październik 2007
- Postów
- 6 506
Fajnie,że tak jest .Trzymam za ciebie kciuki i życze powodzeniadziękuję Wam bardzo. chciałam poznac dziewczyny z tym samym problemem,które nie mają szwu ani pessara. będę leżeć, to jasne.
mąż znalazł mój stary pamiętnik z LO i tam miałam wpis od polonistki: " nie rezygnuj z czegoś tylko dlatego,że to wymaga czasu. czas i tak upłynie". tego się będę trzymać. ja dam radę leżeć, to nie o mnie chodzi a moją małą córeczkę, która wymaga opieki ale jak na razie rodzina bardzo mi pomaga i co dzień ktoś u nas jest.
Podziel się: