reklama
Forum BabyBoom

Dzień dobry...

Starasz się o maleństwo, wiesz, że zostaniecie rodzicami a może masz już dziecko? Poszukujesz informacji, chcesz się podzielić swoim doświadczeniem? Dołącz do naszej społeczności. Rejestracja jest bezpieczna, darmowa i szybka. A wsparcie i wdzięczność, które otrzymasz - nieocenione. Podoba Ci się? Wskakuj na pokład! Zamiast być gościem korzystaj z wszystkich możliwości. A jeśli masz pytania - pisz śmiało.

Ania Ślusarczyk (aniaslu)

  • Czy pomożesz Iwonie nadal być mamą? Zrób, co możesz! Tu nie ma czasu, tu trzeba działać. Zobacz
reklama

Ból i twardnienie brzucha, skracanie się szyjki macicy, skurcze

To moja chyba mi daje fory po tej ciąży i porodzie ☺ cały czas śpi i je i tak w kółko a dziś w nocy spała od 1 do 6.30 i to w sumie ja ja obudziłam bo się już martwiłam. Nie sądziłam że takie dzieci istnieją 😮 moja pierwsza córcia budziła się co 1 h i to od samego początku 😔😞 w życiu by mi przy piersi nie zasnęła a ta śpi i śpi ☺
Pisałam już, że daje Ci czas na regenerację🙂 taka malutka a już tyle życiowej kobiecej mądrości😉
A jak się czujesz? Temperatura ustąpiła? Jak Twoje krocze?
 
reklama
Może faktycznie masz mało pokarmu i dziewucha nie dojada ... Podejrzenia beda teraz wszelakie odnośnie Twojego mleka - a to alergie, a to że pokarm mało wartościowy, a to że go mało.... Po dwóch tygodniach laktacja niby powinna już hulać i zaspokajać potrzeby maleństwa ale może spróbuj ją jeszcze trochę rozkręcić np. słodem jęczmienny lub femaltikerem lub jakimiś herbatkami (lub wszystkim jednocześnie jak ja przy pierwszym synku) Jeżeli bardzo Ci zależy na karmieniu piersią to się jeszcze nie poddawaj, zaczynaj każde karmienie od bubisia i dopiero gdy mała nie będzie chciała już Twojego mleka (lub go już nie będzie) uzupełnij do syta modyfikowanym. Mi bardzo zależało na kp dlatego uważam że warto zawalczyć, może masz inne podejście - jeśli jesteś już zmęczona to puść mimo uszu moja radę i rób jak czujesz🙂 i ostatnia rzecz jaką dopuszczaj do swojej głowy - że z Twoim mlekiem lub Twoimi piersiami jest coś nie tak, mleko matki jest najlepsze dla dziecka (i mega wygodne dla matki😉) i choc czasem bywają problemy warto o nie zawalczyć😍 powodzenia i życzę jak najwięcej przespanych nocy!
Zgadzam się tu w 100% ! U mnie za pierwszym razem tez było mega ciężko i laktacja mi siadała ale się nie poddałam. A ile slyszalam od teściowej że głodzę dziecko.
Wszytsko się rozkrecilo i karmilam prawie dwa lata.
Tylko pamiętaj o jednym nigdy nie rób czegoś wbrew sobie. Znam wiele kobiet które były wręcz okrutne mówiąc że karmiąc sztucznym jest się wyrodną matką. Nie daj sobie tego wkręcić. Każdy decyduje za siebie i każda z nas jest najlepsza mama dla swojego dziecka. Nie sposób karmienia jest istotny.
My się właśnie piersią karmimy ale tym razem jest 10ⁿ000000 razy lepiej mleka dużo itd. Jest to super wygodne ☺
 
A jaki dziś dzień dziewczyny u Was jeśli chodzi o twardnienia i samopoczucie?
Bo moja macica zaczęła intensywne ćwiczenia skurczowe po prawie dwóch miesiącach przerwy😉 i zastanawiam się czy to taki dzień dzisiaj czy coś się ma zamiar u mnie wydarzyć
 
To moja chyba mi daje fory po tej ciąży i porodzie ☺ cały czas śpi i je i tak w kółko a dziś w nocy spała od 1 do 6.30 i to w sumie ja ja obudziłam bo się już martwiłam. Nie sądziłam że takie dzieci istnieją 😮 moja pierwsza córcia budziła się co 1 h i to od samego początku 😔😞 w życiu by mi przy piersi nie zasnęła a ta śpi i śpi ☺
Moje marzenie haha koleżanki córka tez tak wstawala malo, mój za to wstawal co godzinę na mleko i teraz mam marzenie zeby spala w nocy a jak bedzie to zobaczymy hehehehe
Pamiętam w szpitalu była dziewczyna co jej dziecko ciągle spało w nocy i ja zazdrościłam jej normalnie

@kwiatek250 nie czuj na sobie presji ze musisz karmic KP, nie czuj się winna, że nie najada się Twoim mlekiem, z synkiem mialam takie wyrzuty ze nie karmie bo każdy mowil KP KP tzn karmiłam miesiąc, on się nie najadał, płakał, potem wyszła alergia ja nie jadlam dużo rzeczy a i tak mleko moje go uczulalo,
W pewnym momencie pewna mądra Pani powiedziała, żebym przeszła na mm jeśli się męczę bo dziecko wysysa z piersia moje nerwy
Ile ja się oplakalam ze nie karmie, że jestem beznadziejna matka bo nie mogę nakarmić dziecka i wiesz co? To był najgorszy moj błąd, teraz podchodzę do tego, że co bedzie, nie mam na to takiego wpływu
Mogę walczyć herbatkami i laktatorem (z synkiem walczyłam) ale jeśli się nie uda... Trudno
Moj syn to okaz zdrowia, pierwszy antybiotyk jak mial 3 lata dopiero zaczął mieć katar jak poszedł do przedszkola
Jeśli chodzi o więzi, że przy KP są lepsze itp to niewiem chyba by ze mnie nie zszedł jeśli by tak faktycznie było bo teraz jest ogromnie przywiązany i ciągle podchodzi i mnie całuje
Tak więc nie zadręczaj się, walcz ale nie z musem, że musisz, bo malutka czuje Twój stres nerwy i wysysa to z mlekiem
Podejdź do tego, że będzie co ma być, mm nie jest takie złe
Walka o KP. To bardzo ciężka sprawa, nie poddawaj się, walcz ile się da a jeśli nie wyjdzie to też nie miej wyrzutów :*
 
Ostatnia edycja:
A jaki dziś dzień dziewczyny u Was jeśli chodzi o twardnienia i samopoczucie?
Bo moja macica zaczęła intensywne ćwiczenia skurczowe po prawie dwóch miesiącach przerwy😉 i zastanawiam się czy to taki dzień dzisiaj czy coś się ma zamiar u mnie wydarzyć
U mnie wczoraj była ekstra no brzuch lekki wyspałam się mega
Dzień ok, tylko kucie w pęcherzu
A dzisiejsza noc brzuch tez ok ale się i tak nie wyspałam Heee,
Wczoraj zaczelam 33tydz więc blisko kolejnego punktu 34🥰
 
U mnie wczoraj była ekstra no brzuch lekki wyspałam się mega
Dzień ok, tylko kucie w pęcherzu
A dzisiejsza noc brzuch tez ok ale się i tak nie wyspałam Heee,
Wczoraj zaczelam 33tydz więc blisko kolejnego punktu 34🥰

U mnie za to noc kiepska ☹️
Co się przekręcałam to miałam wrażenie, ze brzuch twardy 😕
Już serio nie wiem co robić. Biorę magnes, nospe, luteinę, poleguje...
czy to po prostu „taka uroda”?
Dziewczyny, które już urodziły bądź są na finiszu- z perspektywy czasu - czy te twardnienia mimo, iż występowały często/mniej często to nie wpływały jakoś negatywnie na ciąże i szyjkę?
Już sama nie wiem co o tym myśleć ☹️
 
U mnie za to noc kiepska ☹️
Co się przekręcałam to miałam wrażenie, ze brzuch twardy 😕
Już serio nie wiem co robić. Biorę magnes, nospe, luteinę, poleguje...
czy to po prostu „taka uroda”?
Dziewczyny, które już urodziły bądź są na finiszu- z perspektywy czasu - czy te twardnienia mimo, iż występowały często/mniej często to nie wpływały jakoś negatywnie na ciąże i szyjkę?
Już sama nie wiem co o tym myśleć ☹️
U mnie tez w nocy kiepsko , mało spałam i tez co chwilke brzuch twardy , ja tak mam od dawna , zobaczę co mi lekarz powie za tydzień ale tak czy siak będzie już 34 tydzień wiec będzie w miarę bezpiecznie 😊
 
U mnie tez w nocy kiepsko , mało spałam i tez co chwilke brzuch twardy , ja tak mam od dawna , zobaczę co mi lekarz powie za tydzień ale tak czy siak będzie już 34 tydzień wiec będzie w miarę bezpiecznie 😊

Ale te częste twardnienie masz tylko w nocy czy w dzień również?
U mnie dopiero 26 tc.
 
U mnie nocka ciężka. Brzuch bolał bo dziecko mi się obrócilo. Wcześniej marudzilam bo clnie czulam ruchów no więc już czuję ... w kroczu. Wczoraj brzuch rano bolał później się unormowało.

Co do twardnien tak jak mówiłam... Mnie w poprzedniej ciąży bolał brzuch cały czas, szyjka się skracała była miękka, cała ciążę leżałam ale i tak urodzilam po terminie. Także pozytywne myśl no i częste kontrole i posiewy?
 
reklama
Ale te częste twardnienie masz tylko w nocy czy w dzień również?
U mnie dopiero 26 tc.
W ciągu dnia tez , jak mi się nasilały to lekarz mi zwiększył No spe 3 x 2 tabletki , byłam tez dwa razy na kroplowkach z magnezem gdzie po kilku dniach twardnienia powracały, lekarz mi powiedział ze taka mam macice wrażliwa🥲 Teraz próbuje wytrzymać do wizyty za tydzień , jak narazie te twardnienia nie są zbyt bolesne wiec nie panikuje. Jak do tej pory nie miały wpływu na szyjkę bo szyjka trzyma mi się praktycznie w tym samym miejscu ok 21 mm , mam oczywiście założony szew . Choć na ostatniej wizycie lekarz mówił ze szyjka już zacznie mi się skracać , wiec jestem ciekawa co będzie w najbliższym czasie
 
Do góry