reklama
Forum BabyBoom

Dzień dobry...

Starasz się o maleństwo, wiesz, że zostaniecie rodzicami a może masz już dziecko? Poszukujesz informacji, chcesz się podzielić swoim doświadczeniem? Dołącz do naszej społeczności. Rejestracja jest bezpieczna, darmowa i szybka. A wsparcie i wdzięczność, które otrzymasz - nieocenione. Podoba Ci się? Wskakuj na pokład! Zamiast być gościem korzystaj z wszystkich możliwości. A jeśli masz pytania - pisz śmiało.

Ania Ślusarczyk (aniaslu)

reklama

Ból i twardnienie brzucha, skracanie się szyjki macicy, skurcze

Ja również napiszę co u nas.
Dzisiaj 34+2, szyjka 2.14cm, zaczyna się powoli rozwierać. Lekarka chce mnie widzieć dopiero za 2 tygodnie, według niej jest spokojnie.

Oby jeszcze wytrzymać.

To są dobre wieści 🙂 tygodnie już macie ładne na swoim koncie, a i szyjka się dzielnie trzyma. To, że się zaczyna rozwierać to chyba nie jest złym objawem, powoli się szykuje do porodu - tyle wnoszę po reakcji Twojej ginekolog. A przypomnij proszę - masz jakieś zabezpieczenie?
 
reklama
Ja
To są dobre wieści 🙂 tygodnie już macie ładne na swoim koncie, a i szyjka się dzielnie trzyma. To, że się zaczyna rozwierać to chyba nie jest złym objawem, powoli się szykuje do porodu - tyle wnoszę po reakcji Twojej ginekolog. A przypomnij proszę - masz jakieś zabezpieczenie?



Pierwsza ciąża i nie mam żadnego zabezpieczenia :-)
 
Dziewczyny moje kochane ❤ Dziś o 14.07, tydz. 37+1, na swiat przyszła moja malutka Jagoda 😍 Waga 2700g, 49 cm, 9/9 pkt. Od razu przyssala się do piersi i od momentu narodzin praktycznie cały czas jest ze mną. Lekarz po stwierdzeniu na wczorajszej wizycie rozwarcia zdecydował o szpitalu, podaniu oksytocyny i wywolaniu porodu. Bal się, że gdy zostane w domu bez szyjki i z takim rozwarciem, nie zdaze do szpitala. Dziekuje Wam wszystkim kochane za podtrzymywanie na duchu, swietne rady. Dzieki Wam nie zalamalam sie i dzielnie wylezalam bite 4 miesiace!!!
Gratulacje!!! Rzadko tu zaglądam, i nie nadążam z czytaniem, ale cudowne wiesci odnalazłam! Kibicowałam Ci od samego początku 🥰 ten wątek jest plastrem miodu na wszystkie bolączki leżących szyjkowych ciąż :)
 
Rozmawiałam z nim o tym, on w ogóle twierdzi że pessar to dodatkowe ciało obce, a nie jest udowodnione że jest skuteczne. Od początku moja szyjka nie była zbyt długa, więc takie skracanie o 4 mm nie zaniepokoiło go na tyle by mnie skierować na oddział. To moja pierwsza ciąża, u mamy, siostry wszystkie ciążę bezproblemowo, zaufałam całkowicie lekarzowi. Uznałam że wie lepiej niż ja. Jestem teraz na patologii ciąży w szpitalu o najwyższej referencyjności, więc pozostaje mi im zaufać.
Podczas badania na IP pani pobierała jakieś wymazy, myślałam że to na posiew ale dopytam.
Nie ukrywam, że czułabym się lepiej mając jakieś zabezpieczenie
emoji3525.png

Ogólnie nie jest łatwo, na
Lez a bedzie dobrze:-) w pierwszej ciazy wyladowalam w szpitalu w podobnej co Ty sytuacji w 26 tc, lezalam miesiac a od 30 tc do 37 z rozwarciem 2 cm; urodzilam w 39+6 :-) dopytaj tylko o kroplowki przeciwskurczowe, bo moze to skraxanie szyjki od tych twardnien jest, mimo ze nie widac ich na ktg, a tak poza tym, to 28 tc nie jest tak zle, ja bym chciala dolezec do tego terminu, a u mnie dopiero 22+6 tc; leze od 16 tc...historia Malinki jest dla mnie niesamowitą inspiracja...ciagle nie moge uwierzyc ze mozna wytrzymac 4 mce w szpitalu ...
 
Dobrze, że porozmawiałaś z lekarzem. Wyjaśnił Ci jakie ma stanowisko, moim zdaniem nie ma sensu go obwiniać o to co się dzieje, każdy organizm jest inny, nie wszystko da się przewidzieć.... A już na pewno nie patrz wstecz i nie szukaj w sobie winy, choćby pod kątem tego że nie nalegałaś na jakieś zabezpieczenie.

Towarzystwo w szpitalach bywa różne, to niestety straszne że Ty patrzysz na te dziewczynę i straszne dla niej, że ona patrzy na Ciebie a Ty przecież wciąż z brzuszkiem - uczep się jak rzep tej dobrej myśli: Ty wciąż w dwupaku, skup się na tym🙂

PS. A jeśli Twoja dusza teraz potrzebuje winnego zaistniałej sytuacji to go znajdź, ja np. prawie zawsze i prawie o wszystko obwiniam teściową, mieszka piętro wyżej, jest emerytowaną kobietą sukcesuy, dumną i nieskromną, zawsze zadbana, pachnącą, w domu zawsze czysto, dziecko mi karmi słodyczami - nic tylko znienawidzić 😋
Polokowa, jesteś niesamowitą kobietą. Potrafisz w swoich postach dać takie fajne konkretne wsparcie, że ja już się wzruszam jak Ciebie czytam taką niesamowitą moc przesyłasz😍😍😍.
P.S.
Musiałam to w końcu napisać!!!❤
 
Hej dziewczyny! Dołączam do Waszego grona. To moja pierwsza ciąża więc jestem przerażona i błądzę po tym co się dzieje.
Ze względu na pobolewanie podbrzusza od początku ciąży byłam na duphastonie.
W okolicy 22 tygodnia pojawiły się twardnienia brzucha, na które przepisano dodatkowo magnez.
Dziś mam 32+3, u lekarza byłam w ubiegły piątek (31+5). Szyjka 4,66 cm- nie skraca się jednak poinformowałam lekarza że mam regularnie twardnienia brzucha (ok 4 razy dziennie). Wyszły równiez raz podczas ktg.
Lekarz przepisał nospe, więcej magnezu i dorzucił więcej luteiny dopochwowo.
Stosuje te leki, skurcze zmalały do 1-2 na dzień ale nadal są.
Czasem mam problem bo nie wiem czy to skurcz czy dziecko się tak ułożyło i naciska na brzuch.
Jestem bardzo szczupła i od początku brzuch mam po prostu bardzo napięty.

Dziś na przykład leżę w łóżku, brzuch jest stosunkowo miękki ale jak obracam się na boki (i ruszam mięśnie) to napinają się nad pępkiem (uczucie ciągnięcia).
Czy to wszystko jest groźne?
Lekarz mówił, że jeśli te skurcze nie przejdą do 18.12 to wtedy szpital- tylko czy faktycznie to jest tak poważne jeśli szyjka się nie skraca i nie ma rozwarcia?
Panicznie boję się szpitala w okresie covidu...

Z góry dzięki za informacje, co myślicie o mojej sytuacji. 🙂
 
reklama
Lez a bedzie dobrze:-) w pierwszej ciazy wyladowalam w szpitalu w podobnej co Ty sytuacji w 26 tc, lezalam miesiac a od 30 tc do 37 z rozwarciem 2 cm; urodzilam w 39+6 :-) dopytaj tylko o kroplowki przeciwskurczowe, bo moze to skraxanie szyjki od tych twardnien jest, mimo ze nie widac ich na ktg, a tak poza tym, to 28 tc nie jest tak zle, ja bym chciala dolezec do tego terminu, a u mnie dopiero 22+6 tc; leze od 16 tc...historia Malinki jest dla mnie niesamowitą inspiracja...ciagle nie moge uwierzyc ze mozna wytrzymac 4 mce w szpitalu ...
To ładnie doleżałaś w pierwszej ciąży i to jeszcze z tym rozwarciem🙂 Miałaś wtedy jakieś zabezpieczenie? Bo teraz to z tego co kojarzę szew masz założony i szyjkę ok. 1cm? A leżysz w domu czy szpitalu?

I zgadzam się w 100% z Twoim stanowiskiem wobec Malinki, bardzo dzielna dziewczyna i jeszcze zawsze z dobrym słowem do każdego♥️ aż szkoda, że już urodziła i coraz rzadziej tu zagląda - oczywiście żartuję, fantastycznie, że ma już ten popaprany czas za sobą i może się cieszyć swoją rodziną w domu. I wierzę, że każdą z nas to czeka🙂
 
Do góry