reklama
Forum BabyBoom

Dzień dobry...

Starasz się o maleństwo, wiesz, że zostaniecie rodzicami a może masz już dziecko? Poszukujesz informacji, chcesz się podzielić swoim doświadczeniem? Dołącz do naszej społeczności. Rejestracja jest bezpieczna, darmowa i szybka. A wsparcie i wdzięczność, które otrzymasz - nieocenione. Podoba Ci się? Wskakuj na pokład! Zamiast być gościem korzystaj z wszystkich możliwości. A jeśli masz pytania - pisz śmiało.

Ania Ślusarczyk (aniaslu)

reklama

Ból i twardnienie brzucha, skracanie się szyjki macicy, skurcze

Dziewczynki 🌸 My wychodzimy dziś do domku. Jestem przeszczesliwa... Właśnie się pakuje i po południu tata zabiera nas z tego szpitala już na dobre. Dziękuję wam wszystkim jeszcze raz za wsparcie. Jestescie cudownymi, dobrymi duszami ❤ Płakałam całą drogę w aucie, gdy tu trafilam z polecenia lekarza. Bez waszych slow wsparcia, opisow waszych niesamowitych historii zalewalabym sie lzami kazdego dnia, z poczuciem beznadziei... Lezcie dziewczyny i nie zalujcie ani dnia w lozku - zmarnowanych swiat, wakacji, weekendow, spacerow, wyjazdow. Na to wszystko przyjdzie wlasciwy czas. Dziewczyny lezace ze mna nie zawsze konczyly szczesliwie... Lazily po korytarzu, kapaly sie, przebieraly w kolorowe, strojne pizamki, jadly na siedzaco, golily do badania, bo przystojny lekarz 😱 Porod w 23cim tyg u jednej, odplywajace wody w 31 u drugiej... Lezcie i nie zalamujcie sie perspektywa dluzszego lezenia! Przeciez lezymy dla naszych dzieci... One sie w koncu urodza 🥰 Mnie wypisali w niedziele z rozwarciem 2 cm, utrzymujacym sie miesiac, troche pokrecilam sie po domu, a w czwartek rozwarcie 4 cm, brak szyjki. Lezenie ratuje nasze szyjki. W dwoch moich ciazach sie to sprawdzilo. Olu gratuluje syneczka!!! Ciesze sie, ze kolejna z nas zostala szczesliwa mama 🥰 Zycze wam wszystkim kochane cudownych ciaz, czy to na stojaco, chodzaco, czy tez lezaco, w domu, szpitalu, czy gdziekolwiek 🙃 A moja córeczka malutka, ale z dnia na dzien coraz to piekniejsza... ❤
Kochana nasze maluchy rosną nieraz szybciej niż większe dzieci. Moja urodzona 2800 gr, waży 5.5 kg i ma 3mce (niestety ciągle po drodze gubi, a to żółtaczka, a to szpital, a to teraz na 99% korona), ale ma 64 cm i nosi ubrania na 68 ;-).
Samego szczęścia dla Was.
I zaglądaj tu, koniecznie musisz od czasu do czasu podpierać swoim dobrym słowem nowe dziewczyny.
 
reklama
Dziewczynki z pessarem, chciałam Was dopytać o wydzielinę. Pessar od piątku, w sobotę więcej białej wydzieliny. Wieczorem w sobotę założyłam globulkę Macmiror. Wczoraj od rana w miarę czysto, aż wieczorem wypłynęła taka jakby woda w kolorze żółto-pomarańczowo-brązowym. Lekarz ostrzegał mnie o większych uplawach przy pessarze, ale czy one faktycznie mają być aż tak mokre ? Wizyta kontrolna w czwartek. Czy przyspieszyć ?
Kochana, że mnie się tak lało, że 4 razy wysyłali mnie na IP żeby sprawdzić, czy to nie wody. Kupiłam sobie papierki lakmusowe i nimi raz dziennie sprawdzałam wydzielinę do końca ciąży. Czułam się wtedy o wiele bezpieczniej.
 
Dziewczynki 🌸 My wychodzimy dziś do domku. Jestem przeszczesliwa... Właśnie się pakuje i po południu tata zabiera nas z tego szpitala już na dobre. Dziękuję wam wszystkim jeszcze raz za wsparcie. Jestescie cudownymi, dobrymi duszami ❤ Płakałam całą drogę w aucie, gdy tu trafilam z polecenia lekarza. Bez waszych slow wsparcia, opisow waszych niesamowitych historii zalewalabym sie lzami kazdego dnia, z poczuciem beznadziei... Lezcie dziewczyny i nie zalujcie ani dnia w lozku - zmarnowanych swiat, wakacji, weekendow, spacerow, wyjazdow. Na to wszystko przyjdzie wlasciwy czas. Dziewczyny lezace ze mna nie zawsze konczyly szczesliwie... Lazily po korytarzu, kapaly sie, przebieraly w kolorowe, strojne pizamki, jadly na siedzaco, golily do badania, bo przystojny lekarz 😱 Porod w 23cim tyg u jednej, odplywajace wody w 31 u drugiej... Lezcie i nie zalamujcie sie perspektywa dluzszego lezenia! Przeciez lezymy dla naszych dzieci... One sie w koncu urodza 🥰 Mnie wypisali w niedziele z rozwarciem 2 cm, utrzymujacym sie miesiac, troche pokrecilam sie po domu, a w czwartek rozwarcie 4 cm, brak szyjki. Lezenie ratuje nasze szyjki. W dwoch moich ciazach sie to sprawdzilo. Olu gratuluje syneczka!!! Ciesze sie, ze kolejna z nas zostala szczesliwa mama 🥰 Zycze wam wszystkim kochane cudownych ciaz, czy to na stojaco, chodzaco, czy tez lezaco, w domu, szpitalu, czy gdziekolwiek 🙃 A moja córeczka malutka, ale z dnia na dzien coraz to piekniejsza... ❤
Piękna dziewczyna 😍 ja teraz siedzę i czekam na coś... A tutaj cisza 🙂 do terminu mam jeszcze dwa tygodnie.... Lekarz mówi, że wcześniej się rozpakuje.

Dla mnie to Ty, Malinko byłaś inspiracją i bohaterka 😍 u mnie to pierwsza ciąża i jak trafiłam do szpitala to załamałam się, bo sama, bez partnera, a leżałam tylko miesiąc... A Ty malutkie dziecko w domu miałaś i leżałas tyle czasu 🙂 bardzo mi pomogłaś. To ja dziękuję, że trafiłam do tej grupy i na Ciebie 😍 zdrówka dla Was dziewczyny 😍
 
Hej dziewczyny, troszkę ucichło 😏 Więc ja się z Wami podziele, że u mnie 35 tydzień, wczoraj lekarz nie oglądał mi szyjki, bo powiedział, że nam to niepotrzebne. Choć w sumie byłabym ciekawa co u niej słychać i czy jeszcze jest 😀 Maluszek ma 2,5 kg więc powoli do przodu 😀 Lekarz chce mi sciagnac szew dopiero około 39tyg. jestem przerażona że tak późno, liczyłam na 37tyg. Co prawda u mnie będzie planowana cesarka, kiedyś wspomniał, że mam szanse na porod naturalny w jego szpitalu, ale już na ten temat nic nie mówi i tylko mówi o cięciu. Marzę o porodzie naturalnym od pierwszej ciąży ale nie jest mi to dane. Jest to moja trzecia ciąża i kolejne cięcie gdzieś planowane w przyszłości... Może jak dotrwam cudem do tego 39tyg. to znów wspomni o próbie porodu naturalnego, ale póki co on nie biegnie w przyszłość. Liczę czas do 37tyg. i mam nadzieję, że Maryja urodzi Jezuska przede mną 😀 Dzisiaj mam fatalny dzień do chodzenia, przeszywa mnie kłucie połączone z bólem, a jak mam się schylic to po prostu"łzy w oczach" . Teraz nie wiem czy to szyjka czy może jakiś narząd połączony z pęcherzem, bo może maluszek ma takie niekomfortowe dla mnie ułożenie 🤔
 
Cześć 🙂 jakiś czas temu pisałam tu. Było to w 19 tc, gdzie szyjka skróciła się do 26 mm. Dostalam magnez, doraźnie no-spę, luteinę brałam od początku ciąży. To moja pierwsza ciąża, więc to był dla mnie ogromny stres. Leżałam grzecznie w domu i odcięłam się od internetu, bo im mniej o tym wszystkim myślałam tym było lepiej. Od tamtej pory przez 8 tygodni wszystko było ok, szyjka stała w miejscu. Aż tydzień temu okazało się że ma 22 mm. Twarda, zamknięta. Mój lekarz nie brał pod uwagę pessaru ani szwu. Kazał leżeć dalej. Leżałam, aż wczoraj rano zaczęłam plamić. Pojechałam do szpitala - kawał drogi ode mnie, ale to najbliższy z najwyższym stopniem referencyjnosci.
Lekarze nie widzą przyczyny plamienia, szyjka jest twarda i zamknięta ale ma nieco powyżej 1 cm. Nie biorą pod uwagę pessaru ani szwu. To 27+6 tc, synek waży ok 1 kg. Jestem przerażona i dlatego postanowiłam się tu odezwać znowu, zaczerpnąć trochę pozytywnej energii. Jak czytam historie dziewczyn, które urodziły zdrowe dzieciaczki jest mi trochę lżej.

P. S. Gratulacje wszystkim mamom, którym udało się wywalczyć te donoszone ciąże. Jesteście mega inspiracją ❤️
 
Cześć 🙂 jakiś czas temu pisałam tu. Było to w 19 tc, gdzie szyjka skróciła się do 26 mm. Dostalam magnez, doraźnie no-spę, luteinę brałam od początku ciąży. To moja pierwsza ciąża, więc to był dla mnie ogromny stres. Leżałam grzecznie w domu i odcięłam się od internetu, bo im mniej o tym wszystkim myślałam tym było lepiej. Od tamtej pory przez 8 tygodni wszystko było ok, szyjka stała w miejscu. Aż tydzień temu okazało się że ma 22 mm. Twarda, zamknięta. Mój lekarz nie brał pod uwagę pessaru ani szwu. Kazał leżeć dalej. Leżałam, aż wczoraj rano zaczęłam plamić. Pojechałam do szpitala - kawał drogi ode mnie, ale to najbliższy z najwyższym stopniem referencyjnosci.
Lekarze nie widzą przyczyny plamienia, szyjka jest twarda i zamknięta ale ma nieco powyżej 1 cm. Nie biorą pod uwagę pessaru ani szwu. To 27+6 tc, synek waży ok 1 kg. Jestem przerażona i dlatego postanowiłam się tu odezwać znowu, zaczerpnąć trochę pozytywnej energii. Jak czytam historie dziewczyn, które urodziły zdrowe dzieciaczki jest mi trochę lżej.

P. S. Gratulacje wszystkim mamom, którym udało się wywalczyć te donoszone ciąże. Jesteście mega inspiracją ❤️
Czy podali Ci kortykosteroid na rozwój płuc dziecka? Jesli jeszcze nie, to moze poproś ich o to. Moja szyjka trzy tygodnie temu w 27 tyg. miała 14mm, ale ja mam szew. I tak jak pisałaś są/były tu dziewczyny, które nie miały, ani szwu, ani pessara i dotrwały leżąc do 36-39 tyg. i tego się trzymaj!!!😍 i w miarę możliwości nie stresuj💪🤷‍♀️.
 
Czy podali Ci kortykosteroid na rozwój płuc dziecka? Jesli jeszcze nie, to moze poproś ich o to. Moja szyjka trzy tygodnie temu w 27 tyg. miała 14mm, ale ja mam szew. I tak jak pisałaś są/były tu dziewczyny, które nie miały, ani szwu, ani pessara i dotrwały leżąc do 36-39 tyg. i tego się trzymaj!!![emoji7] i w miarę możliwości nie stresuj[emoji123][emoji2368].
Rozmawiałam z lekarka o sterydach, powiedziała, że one mają ograniczony czas działania, a póki co szyjka jest zamknięta i ciężko przewidzieć kiedy urodzę. Najlepiej podać je jak najbliżej porodu. Jeśli zacznie się rozwarcie lub jakieś skurcze to będziemy to rozważać.
Najgorzej martwię się że poobserwują mnie i puszczą do domu, bo jak na złość od kiedy jestem w szpitalu (od wczoraj rano) tylko trzy razy napiął mi się brzuch i ani razu podczas ktg. Będąc w domu było to o wiele częściej, mimo że w szpitalu zmniejszyli mi dawkę magnezu [emoji85]
Wiem, jest tu wiele pozytywnych historii, ale jakoś ciężko mi dziś myśleć optymistycznie. Chociaż jak przypomnę sobie moje przerażenie w 19tc, kiedy ten 28tc był dla mnie nierealny do osiągnięcia.. Jakby nie patrzeć teraz już mój synek jest choć trochę bezpieczniejszy.
 
Hej dziewczyny, troszkę ucichło 😏 Więc ja się z Wami podziele, że u mnie 35 tydzień, wczoraj lekarz nie oglądał mi szyjki, bo powiedział, że nam to niepotrzebne. Choć w sumie byłabym ciekawa co u niej słychać i czy jeszcze jest 😀 Maluszek ma 2,5 kg więc powoli do przodu 😀 Lekarz chce mi sciagnac szew dopiero około 39tyg. jestem przerażona że tak późno, liczyłam na 37tyg. Co prawda u mnie będzie planowana cesarka, kiedyś wspomniał, że mam szanse na porod naturalny w jego szpitalu, ale już na ten temat nic nie mówi i tylko mówi o cięciu. Marzę o porodzie naturalnym od pierwszej ciąży ale nie jest mi to dane. Jest to moja trzecia ciąża i kolejne cięcie gdzieś planowane w przyszłości... Może jak dotrwam cudem do tego 39tyg. to znów wspomni o próbie porodu naturalnego, ale póki co on nie biegnie w przyszłość. Liczę czas do 37tyg. i mam nadzieję, że Maryja urodzi Jezuska przede mną 😀 Dzisiaj mam fatalny dzień do chodzenia, przeszywa mnie kłucie połączone z bólem, a jak mam się schylic to po prostu"łzy w oczach" . Teraz nie wiem czy to szyjka czy może jakiś narząd połączony z pęcherzem, bo może maluszek ma takie niekomfortowe dla mnie ułożenie 🤔
To już jest świetny tydzień♥️ a maluszek z tego co pamiętam już przerósł swojego starszego brata (w sensie długości czasu spędzonego w brzuchu mamy) 🙂
I faktycznie dość późno ten szew Ci zdejmie, statystycznie po forumowiczkach 37-38tc kojarzę na "usuwanie" zabezpieczeń....chyba że coś źle kojarzę 😋
Trzymaj się dzielnie jeszcze ten miesiąc, tylko zapewne te bóle utrudniają funkcjonowanie....
 
reklama
Cześć 🙂 jakiś czas temu pisałam tu. Było to w 19 tc, gdzie szyjka skróciła się do 26 mm. Dostalam magnez, doraźnie no-spę, luteinę brałam od początku ciąży. To moja pierwsza ciąża, więc to był dla mnie ogromny stres. Leżałam grzecznie w domu i odcięłam się od internetu, bo im mniej o tym wszystkim myślałam tym było lepiej. Od tamtej pory przez 8 tygodni wszystko było ok, szyjka stała w miejscu. Aż tydzień temu okazało się że ma 22 mm. Twarda, zamknięta. Mój lekarz nie brał pod uwagę pessaru ani szwu. Kazał leżeć dalej. Leżałam, aż wczoraj rano zaczęłam plamić. Pojechałam do szpitala - kawał drogi ode mnie, ale to najbliższy z najwyższym stopniem referencyjnosci.
Lekarze nie widzą przyczyny plamienia, szyjka jest twarda i zamknięta ale ma nieco powyżej 1 cm. Nie biorą pod uwagę pessaru ani szwu. To 27+6 tc, synek waży ok 1 kg. Jestem przerażona i dlatego postanowiłam się tu odezwać znowu, zaczerpnąć trochę pozytywnej energii. Jak czytam historie dziewczyn, które urodziły zdrowe dzieciaczki jest mi trochę lżej.

P. S. Gratulacje wszystkim mamom, którym udało się wywalczyć te donoszone ciąże. Jesteście mega inspiracją ❤️

Moim zdaniem tydzień temu powinni wziąć Cię na obserwację, skoro szyjka się skróciła. Szkoda że lekarz nie zareagował szybciej. Mnie wysłał od razu jak miałam 2,5cm, by pomyśleć o jakimś zabezpieczeniu i zaobserwować sytuację. W szpitalu okazało się, że szyjka ma 12mm, koniecznie sprawdzili posiew z pochwy. Okazało się się była bakteria a potem założyli szew. Koniecznie upewnij się czy pobrali Ci posiew z pochwy, może trzeba wdrążyc antybiotyk. Z plamieniem bywa różnie, kiedyś miałam krwiaka na początku ciąży, plamien nie miałam, ale wciąż lekarze pytali się czy mam. Moja siostra za to krwawiła przez to, ale krwiak sie wchłonął. Leżałam też z dziewczyną co pierwszą ciążę ciągle plamila przez kamienie w nerkach, w drugiej ciąży plamila dopiero po 32tyg. Źródła mogą być różne i niekoniecznie może być to coś strasznego. Postaraj się wypoczywać i nie nakręcać się na najgorsze 🙂
Mój lekarz kiedyś powiedział że czasem lepiej podać szybciej sterydy bo potem może być tak że zabranie tego jednego lub dwóch dni na podanie ich. Także podejścia sa różne.
Myślę że teraz czujesz się troszkę bezpieczniej w szpitalu to i brzuszek Ci więcej odpuszcza. Ja również jak nie myślę o swojej sytuacji to mogłabym sprzątać i sprzątać w domu, tak cudnie się czuję 😀
 
Do góry