reklama
Forum BabyBoom

Dzień dobry...

Starasz się o maleństwo, wiesz, że zostaniecie rodzicami a może masz już dziecko? Poszukujesz informacji, chcesz się podzielić swoim doświadczeniem? Dołącz do naszej społeczności. Rejestracja jest bezpieczna, darmowa i szybka. A wsparcie i wdzięczność, które otrzymasz - nieocenione. Podoba Ci się? Wskakuj na pokład! Zamiast być gościem korzystaj z wszystkich możliwości. A jeśli masz pytania - pisz śmiało.

Ania Ślusarczyk (aniaslu)

  • Każda z nas wita styczeń z nadzieją i oczekiwaniem. Myślimy o tym, co możemy osiągnąć, co chcemy zmienić, kogo kochamy i za kogo jesteśmy wdzięczne. Ale niektóre z nas mają tylko jedno pragnienie – przetrwać, by nadal być przy swoich bliskich, by nadal być mamą, partnerką, przyjaciółką. Taką osobą jest Iwona. Iwona codziennie walczy o swoje życie. Każda chwila ma dla niej ogromne znaczenie, bo wie, że jej dzieci patrzą na nią z nadzieją, że mama zostanie z nimi. Każda złotówka, każde udostępnienie, każdy gest wsparcia przybliża ją do zwycięstwa. Wejdź na stronę zbiórki, przekaż darowiznę, podziel się informacją. Niech ten Nowy Rok przyniesie szansę na życie. Razem możemy więcej. Razem możemy pomóc. Zrób, co możesz.
reklama

Ból i twardnienie brzucha, skracanie się szyjki macicy, skurcze

Hej dziewczyny, jednak wczoraj poród się rozwinął, później miałam uplawy z krwią a później to już mi pozdejmowali wszystko... Na szczęście była moja lekarka i rodziłam cesarka, mała była miednicowo położona. Waży teraz 670gram i jest bardzo dzielna. W środę też zaczęły byśmy 25 tydzien albo 26 jak ktoś inaczej liczy. Mała jest w miarę stabilna, modlimy się i wierzymy ze będzie dobrze bo jest silna. Naprawdę z tą szyjka nic się nie czuję, wczoraj myślałam że się przejadłam a to były już skurcze zapowiadające... Dzięki za forum i trzymam za Was kciuki! A ja zaczynam naukę z laktatorem :) pozdrawiam!!!!!
Trzymajcie się dziewczyny, dużo sily i wytrwałości Wam życzę, musi być dobrze!💪💪💪
 
reklama
Hej dziewczyny, jednak wczoraj poród się rozwinął, później miałam uplawy z krwią a później to już mi pozdejmowali wszystko... Na szczęście była moja lekarka i rodziłam cesarka, mała była miednicowo położona. Waży teraz 670gram i jest bardzo dzielna. W środę też zaczęły byśmy 25 tydzien albo 26 jak ktoś inaczej liczy. Mała jest w miarę stabilna, modlimy się i wierzymy ze będzie dobrze bo jest silna. Naprawdę z tą szyjka nic się nie czuję, wczoraj myślałam że się przejadłam a to były już skurcze zapowiadające... Dzięki za forum i trzymam za Was kciuki! A ja zaczynam naukę z laktatorem :) pozdrawiam!!!!!
Trzymam kciuki!!!! Bedzie dobrze!!!
 
Hej dziewczyny, jednak wczoraj poród się rozwinął, później miałam uplawy z krwią a później to już mi pozdejmowali wszystko... Na szczęście była moja lekarka i rodziłam cesarka, mała była miednicowo położona. Waży teraz 670gram i jest bardzo dzielna. W środę też zaczęły byśmy 25 tydzien albo 26 jak ktoś inaczej liczy. Mała jest w miarę stabilna, modlimy się i wierzymy ze będzie dobrze bo jest silna. Naprawdę z tą szyjka nic się nie czuję, wczoraj myślałam że się przejadłam a to były już skurcze zapowiadające... Dzięki za forum i trzymam za Was kciuki! A ja zaczynam naukę z laktatorem :) pozdrawiam!!!!!

Trzymam kciuki i modle się za maleństwo [emoji173]️[emoji173]️[emoji173]️[emoji173]️
 
Hej dziewczyny, jednak wczoraj poród się rozwinął, później miałam uplawy z krwią a później to już mi pozdejmowali wszystko... Na szczęście była moja lekarka i rodziłam cesarka, mała była miednicowo położona. Waży teraz 670gram i jest bardzo dzielna. W środę też zaczęły byśmy 25 tydzien albo 26 jak ktoś inaczej liczy. Mała jest w miarę stabilna, modlimy się i wierzymy ze będzie dobrze bo jest silna. Naprawdę z tą szyjka nic się nie czuję, wczoraj myślałam że się przejadłam a to były już skurcze zapowiadające... Dzięki za forum i trzymam za Was kciuki! A ja zaczynam naukę z laktatorem :) pozdrawiam!!!!!
Również trzymam kciuki i dużo sił życzę ❤️❤️❤️
 
Hej dziewczyny, jednak wczoraj poród się rozwinął, później miałam uplawy z krwią a później to już mi pozdejmowali wszystko... Na szczęście była moja lekarka i rodziłam cesarka, mała była miednicowo położona. Waży teraz 670gram i jest bardzo dzielna. W środę też zaczęły byśmy 25 tydzien albo 26 jak ktoś inaczej liczy. Mała jest w miarę stabilna, modlimy się i wierzymy ze będzie dobrze bo jest silna. Naprawdę z tą szyjka nic się nie czuję, wczoraj myślałam że się przejadłam a to były już skurcze zapowiadające... Dzięki za forum i trzymam za Was kciuki! A ja zaczynam naukę z laktatorem :) pozdrawiam!!!!!
Dużo siły i zdrówka dla małej wojowniczki! Wszystkie trzymamy kciuki!
 
Kochana powiedz jak to wytrzymuje cialo? Czy chodzisz czasami po domu/mieszkaniu czy w wiekszosci lezysz? Bo ja leze 3tydzien i juz czuje ze mi nogi zaczynaja puchnac i bolec🤷🏻mimo zd czasem podreptam zrobic sobie kanapke itp jakies rady?
Kinia ja wstaje do wc, mycia, zrobić herbatę, kanapkę, 3 dni w tyg mam opiekę rodziny, cieplutki obiad do mnie przyjeżdża, ale 2 w tyg sobie podgrzewam, w weekend to nawet coś z pomocą męża zrobię smacznego na obiad (ja mięsko on reszta). Mieszkam w domu więc czasem muszę po schodach wejść z kuchni do sypialni jak mi się nie chce na dole leżeć. Opracowuje dzień strategicznie żeby tylko raz lub dwa te schody pokonać. Jak jest słonko to zakładam kurtkę i wychodzę do ogródka na 10 minut. Był czas że leżałam bardziej restrykcyjnie, np pierwszy miesiąc po szwie.

Moje ciało po prostu robi się słabe i wiotkie. Ale mam mutacje mthfr więc nic nie puchnie, bo przyjmuje zastrzyki z heparyny codziennie. Można sobie oprzeć zgiętą nogę na kolanie drugiej i kolka stopą chociaż pokręcić jakieś.
 
Hej dziewczyny, jednak wczoraj poród się rozwinął, później miałam uplawy z krwią a później to już mi pozdejmowali wszystko... Na szczęście była moja lekarka i rodziłam cesarka, mała była miednicowo położona. Waży teraz 670gram i jest bardzo dzielna. W środę też zaczęły byśmy 25 tydzien albo 26 jak ktoś inaczej liczy. Mała jest w miarę stabilna, modlimy się i wierzymy ze będzie dobrze bo jest silna. Naprawdę z tą szyjka nic się nie czuję, wczoraj myślałam że się przejadłam a to były już skurcze zapowiadające... Dzięki za forum i trzymam za Was kciuki! A ja zaczynam naukę z laktatorem :) pozdrawiam!!!!!
O dzielna Kobieto... Z całych sił trzymam kciuki za Was i dołączam się do modlitwy o maleństwo. Wszelkie dobre siły w Waszym kierunku.
 
reklama
Kinia ja wstaje do wc, mycia, zrobić herbatę, kanapkę, 3 dni w tyg mam opiekę rodziny, cieplutki obiad do mnie przyjeżdża, ale 2 w tyg sobie podgrzewam, w weekend to nawet coś z pomocą męża zrobię smacznego na obiad (ja mięsko on reszta). Mieszkam w domu więc czasem muszę po schodach wejść z kuchni do sypialni jak mi się nie chce na dole leżeć. Opracowuje dzień strategicznie żeby tylko raz lub dwa te schody pokonać. Jak jest słonko to zakładam kurtkę i wychodzę do ogródka na 10 minut. Był czas że leżałam bardziej restrykcyjnie, np pierwszy miesiąc po szwie.

Moje ciało po prostu robi się słabe i wiotkie. Ale mam mutacje mthfr więc nic nie puchnie, bo przyjmuje zastrzyki z heparyny codziennie. Można sobie oprzeć zgiętą nogę na kolanie drugiej i kolka stopą chociaż pokręcić jakieś.
No ja juz tak ćwiczę a ostatnio mąż mi nawet masaż zrobił... Moje lydki są jak flaki u leciwej babci. Najgorsze ze zaczynają mnie bolec plecy i ciężko znaleźć dobra pozycje do leżenia... Już mam takie kombinacje z poduszkami żeby nie leżeć w jednej tylko pozycji. Ty już zaprawiona w boju jesteś, tyle tygodni leżenia. Ja ci prawda też już sporo ale tak plackiem to tak naprawdę od 2,5 tygodnia, od szwu...
 
Do góry