reklama
Forum BabyBoom

Dzień dobry...

Starasz się o maleństwo, wiesz, że zostaniecie rodzicami a może masz już dziecko? Poszukujesz informacji, chcesz się podzielić swoim doświadczeniem? Dołącz do naszej społeczności. Rejestracja jest bezpieczna, darmowa i szybka. A wsparcie i wdzięczność, które otrzymasz - nieocenione. Podoba Ci się? Wskakuj na pokład! Zamiast być gościem korzystaj z wszystkich możliwości. A jeśli masz pytania - pisz śmiało.

Ania Ślusarczyk (aniaslu)

  • Każda z nas wita styczeń z nadzieją i oczekiwaniem. Myślimy o tym, co możemy osiągnąć, co chcemy zmienić, kogo kochamy i za kogo jesteśmy wdzięczne. Ale niektóre z nas mają tylko jedno pragnienie – przetrwać, by nadal być przy swoich bliskich, by nadal być mamą, partnerką, przyjaciółką. Taką osobą jest Iwona. Iwona codziennie walczy o swoje życie. Każda chwila ma dla niej ogromne znaczenie, bo wie, że jej dzieci patrzą na nią z nadzieją, że mama zostanie z nimi. Każda złotówka, każde udostępnienie, każdy gest wsparcia przybliża ją do zwycięstwa. Wejdź na stronę zbiórki, przekaż darowiznę, podziel się informacją. Niech ten Nowy Rok przyniesie szansę na życie. Razem możemy więcej. Razem możemy pomóc. Zrób, co możesz.
reklama

Ból i twardnienie brzucha, skracanie się szyjki macicy, skurcze

@olaa90 rozumiem ale nie denerwuj się tyle bo z mojego doświadczenia też stres mógł na moje dolegliwości tylko pomóc. Z mężem mam podobnie. Ma nerwowa robotę a ja mu jeszcze jak coś zacznę wieczorem nawijać , dokładać to też za chwilę skończy się rozwodem a od początku ciąży mam zrąbane nastroje.
 
reklama
@olaa90 oczywiście wymaz zrobi moja gin, nikomu innemu nie dam tam grzebać ;)

U mnie już wszystko kupione, głównie przez rodzinę, leżą sobie te rzeczy w pokoju obok i nie chcę na nie patrzeć, bo zaczynam płakać ze strachu, ale to inna historia :( Szkoda, że u mnie na remont nie zanosi się ;p
 
Ja w 28 tygodniu czułam ręce we wzgórku. Nieprzyjemne uczucie. Mi zdjeli krążek w 35tc i teraz jak rusza glowa to nie jestem w stanie chodzic z bólu ALE jeszcze nie wyskoczyła. Pomysl o krążku bo masz jeszcze 10 tygodni a to bedzie dla Ciebie zabezpieczenie i komfort psychiczny.
Właśnie lekarz wspominał już o pessarze, ale zaproponował, żeby jeszcze tydzień zaczekać i zobaczyć jak sprawa się rozwinie. Stwierdził, że nawet z pessarem nadal będę musiała leżeć, a mogą mi się zacząć problemy z upławami i infekcjami, więc wolałby mi tego zaoszczędzić jeżeli leżenie będzie pomagało :)
 
Właśnie lekarz wspominał już o pessarze, ale zaproponował, żeby jeszcze tydzień zaczekać i zobaczyć jak sprawa się rozwinie. Stwierdził, że nawet z pessarem nadal będę musiała leżeć, a mogą mi się zacząć problemy z upławami i infekcjami, więc wolałby mi tego zaoszczędzić jeżeli leżenie będzie pomagało :)

Co lekarz to inaczej. Mój od razu krążek plus globulki i leki no i oczywiście polegiwanie. Niektórzy twierdzą że leżenie jako tako nic nie daje. Ja jak leżę to nie narzekam że mnie brzuch boli a wcześniej tak było.
 
Co lekarz to inaczej. Mój od razu krążek plus globulki i leki no i oczywiście polegiwanie. Niektórzy twierdzą że leżenie jako tako nic nie daje. Ja jak leżę to nie narzekam że mnie brzuch boli a wcześniej tak było.
U mnie jest spora poprawa odkąd naprawdę leżę, a nie tylko poleguję. Macica stawia się zdecydowanie rzadziej i słabiej, nie mam już takich bólu krzyżowych przechodzących do podbrzusza, no i przede wszystkim nie pomagam maluchowi grawitacją jeszcze bardziej napierać na szyjke, a to w tej chwili główne zmartwienie. W prawdzie lekarz powiedział, że jeżeli krążek ma mnie uspokoić, to może mi go od razu założyć, ale mam do niego pełne zaufanie :)
 
Jak byłam w szpitalu i badał mnie zastępca ordynatora mówił, że pessar od razu, jak wykończymy bakterie. Kilka dni później ordynator na obchodzie, że absolutnie nie. Powód wybełkotal do siebie, więc... :p
Może nasze wnuczki będą żyć w czasach, gdy da się zapewnić stuprocentową pomoc takim jak my :p
 
U mnie jest spora poprawa odkąd naprawdę leżę, a nie tylko poleguję. Macica stawia się zdecydowanie rzadziej i słabiej, nie mam już takich bólu krzyżowych przechodzących do podbrzusza, no i przede wszystkim nie pomagam maluchowi grawitacją jeszcze bardziej napierać na szyjke, a to w tej chwili główne zmartwienie. W prawdzie lekarz powiedział, że jeżeli krążek ma mnie uspokoić, to może mi go od razu założyć, ale mam do niego pełne zaufanie :)

Ja po krążku 5-6 dni leżałam bo tak zalecił. A teraz polegiwanie. Chociaż i tak dostaje wszystko pod nos :) nie ma być tak że leżę ciągle w piżamce i wypatruje kiedy mąż wróci z pracy... Ale masz rację bo od leżenia też przestał boleć mnie kręgosłup i pobolewanie brzucha zupełnie ustąpiło. Wcześniej były lekkie bóle ale ustępowały jak tylko się położyłam odpocząć np po sprzątaniu.
 
reklama
Do góry