@olaa90 rozumiem ale nie denerwuj się tyle bo z mojego doświadczenia też stres mógł na moje dolegliwości tylko pomóc. Z mężem mam podobnie. Ma nerwowa robotę a ja mu jeszcze jak coś zacznę wieczorem nawijać , dokładać to też za chwilę skończy się rozwodem a od początku ciąży mam zrąbane nastroje.
reklama
Właśnie lekarz wspominał już o pessarze, ale zaproponował, żeby jeszcze tydzień zaczekać i zobaczyć jak sprawa się rozwinie. Stwierdził, że nawet z pessarem nadal będę musiała leżeć, a mogą mi się zacząć problemy z upławami i infekcjami, więc wolałby mi tego zaoszczędzić jeżeli leżenie będzie pomagałoJa w 28 tygodniu czułam ręce we wzgórku. Nieprzyjemne uczucie. Mi zdjeli krążek w 35tc i teraz jak rusza glowa to nie jestem w stanie chodzic z bólu ALE jeszcze nie wyskoczyła. Pomysl o krążku bo masz jeszcze 10 tygodni a to bedzie dla Ciebie zabezpieczenie i komfort psychiczny.
Zzzzzz
Fanka BB :)
- Dołączył(a)
- 17 Czerwiec 2018
- Postów
- 2 574
To nie tak ze posiewy mialam regularnie jak w zegarku. Zdarzały się raz na miesiac i zdarzały sie raz na dwa tygodnie.
Duże te skurcze? A jak CRP?Dziewczyny,znowu mam skurcze
Właśnie lekarz wspominał już o pessarze, ale zaproponował, żeby jeszcze tydzień zaczekać i zobaczyć jak sprawa się rozwinie. Stwierdził, że nawet z pessarem nadal będę musiała leżeć, a mogą mi się zacząć problemy z upławami i infekcjami, więc wolałby mi tego zaoszczędzić jeżeli leżenie będzie pomagało
Co lekarz to inaczej. Mój od razu krążek plus globulki i leki no i oczywiście polegiwanie. Niektórzy twierdzą że leżenie jako tako nic nie daje. Ja jak leżę to nie narzekam że mnie brzuch boli a wcześniej tak było.
U mnie jest spora poprawa odkąd naprawdę leżę, a nie tylko poleguję. Macica stawia się zdecydowanie rzadziej i słabiej, nie mam już takich bólu krzyżowych przechodzących do podbrzusza, no i przede wszystkim nie pomagam maluchowi grawitacją jeszcze bardziej napierać na szyjke, a to w tej chwili główne zmartwienie. W prawdzie lekarz powiedział, że jeżeli krążek ma mnie uspokoić, to może mi go od razu założyć, ale mam do niego pełne zaufanieCo lekarz to inaczej. Mój od razu krążek plus globulki i leki no i oczywiście polegiwanie. Niektórzy twierdzą że leżenie jako tako nic nie daje. Ja jak leżę to nie narzekam że mnie brzuch boli a wcześniej tak było.
Jak byłam w szpitalu i badał mnie zastępca ordynatora mówił, że pessar od razu, jak wykończymy bakterie. Kilka dni później ordynator na obchodzie, że absolutnie nie. Powód wybełkotal do siebie, więc...
Może nasze wnuczki będą żyć w czasach, gdy da się zapewnić stuprocentową pomoc takim jak my
Może nasze wnuczki będą żyć w czasach, gdy da się zapewnić stuprocentową pomoc takim jak my
U mnie jest spora poprawa odkąd naprawdę leżę, a nie tylko poleguję. Macica stawia się zdecydowanie rzadziej i słabiej, nie mam już takich bólu krzyżowych przechodzących do podbrzusza, no i przede wszystkim nie pomagam maluchowi grawitacją jeszcze bardziej napierać na szyjke, a to w tej chwili główne zmartwienie. W prawdzie lekarz powiedział, że jeżeli krążek ma mnie uspokoić, to może mi go od razu założyć, ale mam do niego pełne zaufanie
Ja po krążku 5-6 dni leżałam bo tak zalecił. A teraz polegiwanie. Chociaż i tak dostaje wszystko pod nos nie ma być tak że leżę ciągle w piżamce i wypatruje kiedy mąż wróci z pracy... Ale masz rację bo od leżenia też przestał boleć mnie kręgosłup i pobolewanie brzucha zupełnie ustąpiło. Wcześniej były lekkie bóle ale ustępowały jak tylko się położyłam odpocząć np po sprzątaniu.
reklama
Podziel się: