Dzień dobry, Dziewczynki
![Smile :) :)](data:image/gif;base64,R0lGODlhAQABAIAAAAAAAP///yH5BAEAAAAALAAAAAABAAEAAAIBRAA7)
.
Widzę, że grono się nam stale powiększa, witaj
martucha. Szyjka mi się wprawdzie nie skraca, ale mam dla od odmiany skurcze i też się każdego dnia boję, aby nie wpłynęły na długość szyjki. Tak więc doskonale Cię rozumiem, tak jak pisała maqnio, słuchaj lekarza i wypoczywaj na maksa, nie dźwigaj, nie schylaj się i leż, leż, leż! Na kłucia i bóle musisz się nastawić, pewnie będzie ich cała masa, jednak wcale nie koniecznie związane ze skracaniem się szyjki. Na szczęście jesteś w 27 tygodniu, więc już zdecydowanie blizej niż dalej... Trzymam kciuki, będzie dobrze!
A ja dzisiaj w dobrym nastroju, za 2 dni 30 tydzień, pogoda całkiem miła, skurczy i twardnien prawie wcale, a Mateuszek buszuje po maminym brzuszku aż miło.
Poczytałam mu dzisiaj bajeczkę, teraz chyba śpi.
Odnośnie stroju domowego - po chałupie latam w getrach ciążowych, do tego T-shirt podkreślajacy brzuszek, w końcu pewnie już więcej nie będę miała takiego brzucholka, więc muszę się nim nacieszyć i pochwalić. Gdy mąż jest w domu staram się zawsze ubrać i choć rzęsy pomalować, gdy jest poza - leżę długo i bez makijażu, choć nie wpływa to dobrze na moje sampoczucie...
![Smile :) :)](data:image/gif;base64,R0lGODlhAQABAIAAAAAAAP///yH5BAEAAAAALAAAAAABAAEAAAIBRAA7)
.
Ogolnie jestem coraz bardziej znużona tym przesiadywaniem w domu, dobrze, że to stan przejściowy :-).
kociatka, trzymam kciuki za piatkową wizytę, szyjka musi być piękna. Ja też idę w piatek, ale nastawiam się wyłącznie na pozytywne wieści.