nina 07.06
Fanka BB :)
- Dołączył(a)
- 2 Marzec 2017
- Postów
- 371
No my leżące mamy ten plus że nie przezywamy ciąży jak najpiękniejszego okresu w życiu, bo co tu pięknego w lezeniu w wyrku i wyglądaniu jak zombie... Dopiero po ciazy wraca sie do normalnosci, ktora nie jest taka az bardzo normalna, bo mamy malutkiego człowieka do wychowania;-) obysmy wszystkie dotrwaly jak nasza Aga i cieszyły sie jeszcze letnim słońcem z naszymi maluszkami;-)
Aga to mamy ten sam staż lozkowy jak tez lezysz od polowy stycznia. Nie wiem jak ty ale ja czuje juz odlezyny na mozgu, o których juz któras kiedyś pisała tak sobie policzylam moje lezenie i juz prawie 13tygodni gnicia za mna... Jakby liczyc do terminu to jeszcze by mi 8 zostało ale chcialabym ostatecznie żeby to bylo jeszcze 6 tygodni... 38 tydzien to takie moje marzenie...
A co do bolu zeber... Kopniaki bola mnie z jednej strony zaraz pod cyckami i juz czuje ze maly jest dosc wysoko bo jak sporo mowie to zadyszki dostaje jakbym pod gore szla... Chyba juz mi troche uciska na wszystko...
Aga to mamy ten sam staż lozkowy jak tez lezysz od polowy stycznia. Nie wiem jak ty ale ja czuje juz odlezyny na mozgu, o których juz któras kiedyś pisała tak sobie policzylam moje lezenie i juz prawie 13tygodni gnicia za mna... Jakby liczyc do terminu to jeszcze by mi 8 zostało ale chcialabym ostatecznie żeby to bylo jeszcze 6 tygodni... 38 tydzien to takie moje marzenie...
A co do bolu zeber... Kopniaki bola mnie z jednej strony zaraz pod cyckami i juz czuje ze maly jest dosc wysoko bo jak sporo mowie to zadyszki dostaje jakbym pod gore szla... Chyba juz mi troche uciska na wszystko...