reklama
Forum BabyBoom

Dzień dobry...

Starasz się o maleństwo, wiesz, że zostaniecie rodzicami a może masz już dziecko? Poszukujesz informacji, chcesz się podzielić swoim doświadczeniem? Dołącz do naszej społeczności. Rejestracja jest bezpieczna, darmowa i szybka. A wsparcie i wdzięczność, które otrzymasz - nieocenione. Podoba Ci się? Wskakuj na pokład! Zamiast być gościem korzystaj z wszystkich możliwości. A jeśli masz pytania - pisz śmiało.

Ania Ślusarczyk (aniaslu)

  • Czy pomożesz Iwonie nadal być mamą? Zrób, co możesz! Tu nie ma czasu, tu trzeba działać. Zobacz
reklama

Ból i twardnienie brzucha, skracanie się szyjki macicy, skurcze

@agulaa1 ja tez planuje wziac znieczulenie, ale czy je dostane to nie wiadomo. Ciezko przewidziec jak sie porod potoczy. Panikuje, ale wiem, ze Ty tez sie balas i kazda kobieta sie boi nieznanego, ale mnostwo ciezarnych przeszlo przez to, to i ja dam rade :)
Ty po tym ekstremalnym porodzie w przyszlosci bedziesz juz przygotowana na wszystko :)
Zycze Ci szybkiego powrotu do sil :)
 
reklama
Kathleen, teraz ja ci trochę zazdroszczę tego 30 tygodnia:) ja jeszcze dwa tygodnie muszę na to czekac... choć to już nie tak długo wcale.
A jak ty się czujesz?
 
@agulaa1 ja tez planuje wziac znieczulenie, ale czy je dostane to nie wiadomo. Ciezko przewidziec jak sie porod potoczy. Panikuje, ale wiem, ze Ty tez sie balas i kazda kobieta sie boi nieznanego, ale mnostwo ciezarnych przeszlo przez to, to i ja dam rade :)
Ty po tym ekstremalnym porodzie w przyszlosci bedziesz juz przygotowana na wszystko :)
Zycze Ci szybkiego powrotu do sil :)

Kazda z nas jest silna babka i ma na to sile! Damy radę; tu jedna lekarka mi mowila ze cesarka to wcale nie takie dobro i ma swoje konsekwencje ake dziewczyny nie są świadome tego dlatego oni robią cesarkę gdy zajdzie uzasadniona potrzeba a na życzenie nie robią dla przyszłego dobra pacjentek - choć one tego nie rozumieją dziś.


Napisane na iPhone w aplikacji Forum BabyBoom
 
Agulaa1. Ja mialam tak samo. Na sali pooperacyjnej mialam co godzinę podawana morfine na przemian z jakimiś innymi lekami, a po pionizacji mogłam sama się zgłosić po tabletki
Mnie wypuścili w czwartej dobie
 
Mala obrocila sie ok. 30 tygodnia, bo wtedy na usg wyszlo, ze jest glowka w dol. Ale slyszalam, ze roznie to bywa. Moze sie nawet pozniej obrocic.
Kurde lekarz powiedział, że do 36tyg. Ma czas tylko wiadomo coraz mniej miejsca. Mój brat w nocy przed porodem się obrócił. U koleżanki 2dni przed. No ja cierpliwie czekam, aż synek zrozumie, że to nie ta pozycja i się obróci. Haha
@AgaBabajaga podają tylko tabletki paracetamol i ibuprofen. W ogole mało sie nami zajmuja, po tabsy sie musisz zgłaszać sama. Na poporodowej mialam pompę z morfina. Niby wypuszczają na 3 dobe, jak jest ok, ale ja tez.mysle, ze zostanę dluzej, zobaczymy.

@justyna tak ktg jest podłączone cały czas. Tu maja takie bezprzewodowe, wiec nawet na pilce czy cos, to skakalam z nim.

@inis no maz przezyl to, bo to taka akcja byla szybka i zaskakujaca. Mozna bylo sie przestraszyć a ja jestem jeszcze nie za mocna psychicznie, to wiedział jak moge zareagować.

@Justyna_maj2017 mnie skurcze bolały, jak juz ktg je pisało tak na 140. Ten bom w mojej skali jest mocny, ale adrenalina działa i to pomaga chyba. Nie wiem jak to jest dalej, ja mialam znieczulenie, wiec nie doszłam do tej fazy, gdzie sa co chwila. Nie wiem tez jak to jest urodzić naturalnie. Plan byl wlasnie taki, skonczylo sie inaczej. Ja po cesarce czuje sie srednio, chodze zgarbiona jak staruszka, ale podobno z dnia na dzien jest lepiej. Po naturalnym dziewczyny tu mówią, ze tez boli i ciezko siedzieć, jak wszystko poszyte. Na prawde ciezko mi sienna ten temat wypowiedzieć...

Oj Agulaa1 super dzielna jesteś! Siostra moja miała obie cesarki i też taka zgarbiona chodziła, po obu. Dodatkowo ból kurczacej się macicy miała tak ogromny, że rzucało ja na łóżku. Jak ja to zobaczyłam to zasłabłam z wrażenia! Na drugą dobę ją wypuścili do domu. Na łóżku obok była dziewczyna po naturalnym porodzie to siedziała ma łóżku jak gdyby nigdy nic. Chodziła normalnie. Każdy przypadek jest inny, nie da się porównać.
Ja te zaczynam się coraz bar stresowac i o tym myśleć. Póki co jeszcze mi sie nie śniło ;)
A położną miałas kupiona?
 
Ja sie bałam bardzo i chcialam cesarkę, ale zaczęłam sn i juz mi bylo wszystko jedno, wiedzialam, ze to sie musi skończyć. Lepiej chyba byc świadomym, tego, co sie dzieje, a cesarka to wiadomo jak to jest. Ale nie wiem... Ja juz nie chce tego drugi raz przeżywać. To dla mnie za duzo emocji i nerwów, ciesze sie, ze juz ciaze mam za soba, teraz polog i wychowanie Malego tez sie boje, bo to nowe wszystko...
 
@agulaa1 samo to że udało ci się donosic ciążę i leżąc nie oszalec to już jest bardzo dużo. Ja leżę od polowy stycznia a termin mam na poczatek czerwca, już nawet nie liczę tygodni spędzonych w łóżku bo chyba się o depresje przyprawie... Dzisiaj z koleżanką gadałam i ona mi zaczyna o depresji poporodowej... Ja stwierdziłam ze już mam przedporodową a po porodzie jak z malutkim będzie wszystko dobrze, to chyba w euforię wpadne że ja już mogę żyć... A dzisiaj mam straszny dzień... Skurcze znosne ale chyba przez tą zmiane pogody zapowiadana na jutro bolą mnie wszystkie kostki... Ehhh... Idzie sie wykonczyc...
 
Nina, ja tez juz chyba mam przedporodowa depresje ;) bo tez leze już od połowy stycznia...a po pierwszej leżącej ciazy, po porodzie byłam naprawdę w euforii, nawet przez chwile nie miałam dola, byłam po prostu szczęśliwa, ze ta ciąża się skończyła. To taki plus tego wszystkiego...

Kathleen, ja mam skurcze codziennie. Tylko jednego dnia mniej, drugiego więcej. I one są bolesne. Bolesne sa tez ruchy małej. I boli mnie spojenie łonowe przy poruszaniu i góra brzucha, jelita czy cos, nie wiem co bo wszystko się poprzesuwalo. Ogólnie boli mnie wszystko:laugh2: I naprawdę nam strasznie dosyć i ostatnio mojemu ginowi powiedziałam, ze na pewno dluzej niż do 36 tc to nie chce :)
 
reklama
@agulaa1 samo to że udało ci się donosic ciążę i leżąc nie oszalec to już jest bardzo dużo. Ja leżę od polowy stycznia a termin mam na poczatek czerwca, już nawet nie liczę tygodni spędzonych w łóżku bo chyba się o depresje przyprawie... Dzisiaj z koleżanką gadałam i ona mi zaczyna o depresji poporodowej... Ja stwierdziłam ze już mam przedporodową a po porodzie jak z malutkim będzie wszystko dobrze, to chyba w euforię wpadne że ja już mogę żyć... A dzisiaj mam straszny dzień... Skurcze znosne ale chyba przez tą zmiane pogody zapowiadana na jutro bolą mnie wszystkie kostki... Ehhh... Idzie sie wykonczyc...
Wiem Ninka, ja tez podupadłam w tej ciazh strasznie, czuje sie jak taka babuszka. Ale skoro sie straciło forme, to teraz pozostaje ja tylko odbudować nie? Jeśli chodzi o depresje, to nie wie.. Ale wiem na pewno, ze taki smutek, zwątpienie i.zmeczenie dopadnie każda z nas. Kiedys tego nie kumalam u wydawało mi sie to takie odlegle, a teraz, jal Młody jest na świecie, to po prostu, nayuralnie stal sie częścią naszego świata i tego juz nic nie zmieni. Pewnie mimo wielu ciężkich chwil beda i takie super
Trzeba to sobie chyba tylko poukładać w glowie. A ztego, ze skończyła sie ta ciąża, to cieszę sie jak cholera. Jak juz dojdę odrobine dk siebie, to juz w ogole będzie lepiej.
 
Do góry