reklama
Forum BabyBoom

Dzień dobry...

Starasz się o maleństwo, wiesz, że zostaniecie rodzicami a może masz już dziecko? Poszukujesz informacji, chcesz się podzielić swoim doświadczeniem? Dołącz do naszej społeczności. Rejestracja jest bezpieczna, darmowa i szybka. A wsparcie i wdzięczność, które otrzymasz - nieocenione. Podoba Ci się? Wskakuj na pokład! Zamiast być gościem korzystaj z wszystkich możliwości. A jeśli masz pytania - pisz śmiało.

Ania Ślusarczyk (aniaslu)

reklama

Ból i twardnienie brzucha, skracanie się szyjki macicy, skurcze

A u mnie też dzisiaj deszczowo i chłodno.
Ja byłam dzisiaj po wózek obejrzałam i kupiłam.
Wózek używany ale wygląda jak nowy i jeszcze na gwarancji.
Jutro wreszcie idę do szpitala na ściągnięcie szwu.
Może będzie tak że odrazu urodze albo jeszcze nie to zależy od mojej szyjki.
A teraz leżę i oglądam tv
Pozdrawiam
 
reklama
Bez serów i jajek to jeszcze ale bez majonezu się nie da tradycyjnej sałatki zrobić :) przynajmniej w mojej rodzinie :)

W grudniu będziesz chrzcić? To maleńki maluszek będzie jeszcze... Ale ja też wolałabym sprawy z Panem Bogiem szybko uregulować :)
 
Ziemniaczkubedzie dobrze z tym szewm. Ciekawa jestem jak u Ciebie bedzie. Czy ruszy sie od razu czy bedziesz sie bujac z brzuszkiem jeszcze do terminu jak ja

Napisane na LG-D405 w aplikacji Forum BabyBoom
 
Dziewczyny Krzyś przyszedł na świat 30.09 czyli tydzień po terminie. w piątek mialam zgłosić się do szpitala na wywoływanie porodu ale na szczęście w czwartek wieczorem zaczęły mi się skurcze porodowe. Poród naturalny 13 i pół godziny praktycznie bez skurczów partych... mam dalej problemy z raną i antybiotyk. Próbujemy teraz złapać z małym jakiś rytm po pobycie w szpitalu. Trzymam za Was kciuki :)
 
super Ali :) wielkie gratulacje, fajnie, że obyło się bez wywoływania... obyś zlapała rytm z synkiem. powiedz jak tam wracanie do siebie w połogu
 
Gratulacje!!!!!!!!!


Ali jak dasz rady to napisz proszę czy skurcze porodowe bardzo i czym się różnią od twardnien podczas ciąży. Wiadomo, ze bólem ale może czymś innym konkretnym. Bo mi się ostatnio zdążają takie inne i boje się, ze to przepowiadajace i czy mam się ich bać. Boje się, ze mi niewiele czasu zostało.
 
Niestety źle mnie pozszywano i wdalo się zakażenie. Zrobiła się opuchlizna i szwy poprzecinaly skórę... szwy ściągnięto mi wcześniej przez co zaczęła się rozchodzić śluzówka. Przez to wszystko nie mogę jeszcze siadać i zabardzo zajmować się małym :( do wtorku robię wszystko żeby rana się zrosla. Sam połóg na początku mnie przeraził ale teraz jest już w miarę ok. Ale nagroda jest warta tych cierpień :)
 
Jadwiga z pierwszym skurczem porodowym wiedziałam że to to. Ból był taki że organizm sam zaczął inaczej oddychać a ja musiałam się przytrzymać lodówki w Biedronce :) moje skurcze szły jakby od kręgosłupa i mnie wyginalo.
 
Bo jak mi twardnial do tej pory to robił się okrągły i spiczasty, tak najbardziej odczuwalny na lini pępka no i dla mnie na tyle bolesne ze budzą w nocy.
A od niedawna mam takie ze czuje je od włosków aż po mostek, brzuch ma inna formę i są mniej bolesne. Ale dosłownie czuje jak mi włoski na dole stają na baczność.
Przy pierwszych mogę położyć cała dłoń miedzy mostkiem a twarda macica, przy drugich zaledwie dwa palce. Co o tym sądzicie.
 
reklama
Hej,dziewczeta. Trafilam na to forum,bo szukam wsparcia w mojej historii. Mam córeczke rok i prawie 5 m-cy i jestem w 2 ciąży,22 lub 23 tydzien (dokladnie trudno powiedziec,bo z ustaleniem poczatku OM są trudnosci techniczne). Teraz czekam na synka,ktory od dwoch tygdni wywija takie harce w moim brzuchu,ze czasami spac nie moge:) od poczatku lapia mnie rozne infekcje-juz 2x przerabialam grzybice,3. przeziebienia,pozniej pecherz z urofuragina, teraz mam 2. antybiotyk na zapalenie zatok... i chyba znow grzyba,bo zdaje sie,ze priobiotyki nie obronily flory przed anrybiotykiem. Do tego cholerne uczulenie na roztocza... Wczoraj bylam na USG polowkowym
Z Maluszkiem,mimo wszystkich chorobsk,wszystko okej. Rośnie ladnie,ma ponad pol kilo wagi. Ale dowiedzialam sie tez,ze skraca mi sie szyjka. Ma 19 mm i lekkiej rozwarcie wewnetrzne. Okropnie sie boje i od wczoraj wlsuchuje sie w swoje cialo-a to cos zaboli,a to pociagnie,a to zakluje,a to brzuch stwardnieje jak wstaje i zaraz zaczynam sie bac... biore luteine dopochwowo od wczoraj,zaczely sie jakies uplawy wodniste, juz panikuje,czy to aby nie wody,czy to ta luteina... no i najwiecej leze,a mąż zajmuje sie córeczka-weekend. Od razu wczoraj lekarka zrobila mi posiew,wyniki mam miec w pon/wt i dostalam skierowanie do szpitala na zalozenie szwu,jesli bedzie czysto (moze te cholerne antybiotyki okaza sie szczesciem w nieszczesciu w tej sytuacji...). W poprzedniej ciąży rowniez sporo chorowalam,ale mala urodzilam sie silna i zdrowka na szczescie i mam Nadzieja,ze i synek okaze sie takim twardzielem:) Natomiast szyjke mialam caly czas 25 mm,ale ladnie pozamykana. Lekarze mowili,ze taka moja fizjologia-po prostu szyja jest z natury krotsza i tyle,wazne,ze trzyma. Ja bylam altywna fizyczny,cwiczylam. Od 37 tyg przez prawie 2 tyg. chodzilam z malym rozwarciem,urodzilam ekspresowo w 39 tyg. Niemniej teraz jest powod do niepokoju i prawdopodobnie czeka mnie to zalozenie szwu. Czytam Wasze historie ku pokrzepieniu i mam nadzieje,ze i u mnie wszystko dobrze sie skonczy. Tym bardziej,ze jest jeszcze córeczka,ktora musze sie zajmowac,a teraz bedzie trzeba kombinowac... Niania? Zlobek z ryzykiem kolejnych infekcji? Jak Wy,mamy malych pociech,dajecie czy dawalyscie rade w takiej sytuacji? Mialyscie/macie szew? Pozdrawiam i zycze wszystkim szczesliwiego donoszenia.
PS Przepraszam za wszystkie niezauwazone literowki i przekrecenia oraz brak polskich liter. Pisze z telefonu,ktory mnie nie lubi :)
 
Do góry