reklama
Forum BabyBoom

Dzień dobry...

Starasz się o maleństwo, wiesz, że zostaniecie rodzicami a może masz już dziecko? Poszukujesz informacji, chcesz się podzielić swoim doświadczeniem? Dołącz do naszej społeczności. Rejestracja jest bezpieczna, darmowa i szybka. A wsparcie i wdzięczność, które otrzymasz - nieocenione. Podoba Ci się? Wskakuj na pokład! Zamiast być gościem korzystaj z wszystkich możliwości. A jeśli masz pytania - pisz śmiało.

Ania Ślusarczyk (aniaslu)

reklama

Bliźniaki niemowlaczki - pierwszy rok życia naszych dzieciaczków.

walawanderki my werandowaliśmy się ok 4-5 dni codziennie 5-10 minut więcej a pierwszy spacer trwał ok 1h. wow ale ten czas leci:) a jeśli chodzi o brzuszki to u Mnie chłopcy też jakoś długo nie polegiwali na brzuchach kilka razy dziennie po ok 10 minut, ale z czasem coraz więcej. Początkowo mocno się nie sprzeciwiali ale przyszedł moment że nie chcieli wcale leżeć na brzuchach więc ich nie męczyłam długo ale za to często hehehehehe, a teraz jak nie chcą to po prostu sami się przekręcają albo na brzuch albo na plecy:)

Trzymam kciuki za Laurę na pewno wszystko będzie ok, trzeba być dobrej myśli:)
U Nas na szczęście choroba prawie odpuściła ale we wtorek kolejna kontrola.
 
reklama
Walawanderki moich chłopaków na brzuszkach kładli już w grudniu czyli mieli max po 3 tyg. Teraz kładę ich kilka razy dziennie po 5-10 min i super główki dźwigają. Od kilku dni chłopaki przekręcają się z pleców na boki. Jestem trochę zszokowana tym bo Ola nie jest wcześniakiem i na boki przekręcała się jak miała kilka miesięcy (więcej niż dwa).
 
Monia ja też byłam mocno żdziwiona jak mój Kacper niedługo po wyjściu ze szpitala, czyli miedzy 3 a 4 tygodniem zycia przekręcił się z brzucha na plecy:szok::szok::szok:
 
No i niby wcześniaki takie słabiutkie są ;-)
Ja dziś padam na twarz, chłopaki tylko 2 razy w nocy jedli i odrazu zasypiali a ja nieprzytomna jestem i druga kawę piję.
Przed południem idziemy na spacer to może mi przejdzie.
Renia jakbyście się wybierali na spacerek nad zalew to dawaj znać, bo my mamy tu 2 minuty drogi :-)
 
Ostatnia edycja:
Monia N - super, że przeprowadzka już za Wami. Chociaż teraz masz pomoc ze strony teściowej ;) Moi przylatują za tydzień i przyznam , że strach pomyśleć :wściekła/y:

Tossa- a co tylko My mamy mieć nie przespane nocki :-D:-D:-D, niech będzie jakaś sparwiedliwość.

Paulinka - ja takie płaczliwe dni to mam co drugi dzień, jestem tak zmęczona , że nawet 3 kawy i redbull przestały mnie stawiać na nogi. achhh

manila , renia - zdrówka dla maluszków

Karola79 - wypatrzyłaś jakiegoś zyba u Tosiaka ???

Dziewczyny - jak długo werandowaliście dzieci przed pierwszym spacerem ??? Na jak długo wyszłyście ten pierwszy raz ?? Dodam, że pogode mamy ładną - ok 10 stopni
Zanim zapomnę to jak to jest z ćwiczeniami główek . Jak często kładłyście dzieci na brzuch i na jak długo. Moje wciąż są takie malutkie, że nie mam ich sumienia maltretowć, a z drugiej strony wiem jakie to ważne.

Ja od wczoraj jestem bardzo zestresowana, bo jutro wizyta kontrolna z Laurą . Mam nadzieje, że badanie chromosomów wyszły dobrze, ale się boję. Trzymajcie kciuki


ermm Madziu Tobie kazali werandowac?? o ile mi wiadomo w Angli sa przeciwnikami tego :tak:
ja osobiscie tego nie robilam, jak dziewczynki mialy 4 dni i nie padalo i nie bylo mocnego wiatru to od razu wychodzilismy, im wczesniej tlenu dostana tym lepiej :tak: pierwsze zetkniecie z tlenem mialy przeciez przy wyjsciu ze szpitala- krotkie bo krotkie ale mialy .
 
Hej Dziewczynki. No to ja juz mam Mirene. I wcale nie jest mi z tym dobrze...tzn wiem ze nie mam innego wyjscia,bo tabletek ani plastrow nie moge...ale jakos tak mi źle i juz...dyskomfortu fiz oczywiscie nie czuję,ale psychiczny tak:-(. Wiem ,ze to glupie,ale tak mam:)...Ale oczywiscie wiem jaka jest przyczyna...Ja po prostu chce byc jeszcze w ciazy:). Serio! tylko nie teraz bo chyba bym na pysk padła,ale za jakies 3 lata a i owszem. Byle przed 35rż:).Na szczescie MIrene sie wyjuje i w kolejnym cyko=u mozna juz byc w ciazy;-). Boszzz co ja za głupoty wam tu opowiadam....No ale co ja poradze...Jak byśmy zyli w panstwie ktroe wspiera wilodzietne rodziny,to jak nic bym miała z 5 dzieci!!!O!
Dooobra ide poczytac co tam u Was.

PS. No to teraz jak J wroci na weekend tooooo..........bedzie sie działo!!!!!a co!!!!
 
Nattja chciałam mieć dwoje dzieci przed 30 -tka i wyrobiłam się nawet z trójką. Ale na kolejne bym się raczej nie skusiła ;-) Ale kto wie czy mój instynkt macierzyński nie będzie się domagał....w razie czego już mówiłam mojemu M żeby mi to ewentualnie z głowy wybił :-)
 
natt - ja Cię rozumiem doskonale !!! ja też bym chciała jeszcze jednego dzidziusia ...a tu się okazuje że ja po macierzyńskim nie mam do czego wracać jeśli chodzi o pracę a w zeszłym tygodniu mąż się dowiedział że ma pracę tylko do końca roku :-(
Ostatnio się popłakałam właśnie z tego powodu że tak strasznie bym chciała jeszcze jedno dziecko, ba! nawet tak jak piszesz nat - nawet piątkę - a tutaj do dupy wszystko...
 
Oj Tossa,to przykro....kuurcze...Ja mam nadzieje,że jak dzieciaczki odchowamy to się skusimy na jeszcze jedno,tzn czwarte:). Strasznie mam na to ochotę. Taka duza rodzina to jest to oczym zawsze marzyłam:). No juz jest duza,ale taka jeeeszcze wieksza:)-heheh..Ale tak jak piszesz,roznie moe byc,bo jak z pracami się cos u nas pochrzani to tez duuupa,bo za cos trzbea zyc,wykształcic dzieci itd....Moj J pracuje teraz w DE ( czasowo bo planujemy docelowo PL wszyscy razem) i na nasza trojke dostajemy 2tys po przeliczeniu. Gdyby J pracował tam do ukończenia przez dzieci 18rż ( czy chyba nawet do czasu zakończenia ich studiów,ale tego nie jestem pewna na 100%) to tą kwaotę bysmy ciagle dostawali. Dlaczego w tym naszym głupim kraju tak sie nie da??? wydłuzac wiek emerytalny chcą! IDIOCI!!!!!!!!!A moze poinniśmy się tam przeprowadzic wszyscy i miec tyle dzieci i takie rodziny jakich pragniemy a nie na jakie nas stać????!!! Az mi sie klac chce jak szewc!!!! wrrrrrrrrrrrrrrrrrrrrrrrrrrrrrrrrr!!!!!!!!!! Co mnie trzyma w PL???? tylko rodzina!!!

MoniaN, ale się uśmiałam:). Moze ja tez powinnam J powiedzic zeby mi to z głowy wybił....i juz...i po sprawie! Ale sęk w tym,ze jak ja cos postanowie to J duzo sobie moze....JA TU RZĄDZĘ heheheheheheh!!Jak bede chciała to jeszcze jutro Mirene wyjmuję i juz;-) i gotowe:). Wpadka na całęgo:):)..hehehe. nieee to taki zarcik...to nie o to chodzi....jestesmy odpowiedzialni....stąd Mirena na razie!! na jakis czas:). W sumie ja tez muszę troszkę odpocząc,zając sie czymś dla siebie:),a potem jak juz odsapnę( tak to nazwijmy bo przeciez przy trojce brzdacow to wiadomo...haha) beda odpowiednie warunki to sie zobaczy:).

A Mirene swoją drogą polecam. Nic nie boli,pełen komfort,a ponoć krwawmienia to beda tylko kilkudniowe plamienia.O! wiec chociaż taka korzysc:). No tylko cholera droga ta przyjemność: równy tysiąc! ale w przeliczeniu na 5 lat to okazuej się ze to juz nie jest taka droga metoda( 5 lat bo na tyle jest zakładana i na tyle ocenia sie jej skutecznosc)

dooobra spadam do wyrka. Dzieci spia ,wiec trza;-) dołaczyc do grona śpiochów:). Paaaaaaaaaaaaaa
 
reklama
Dziewczyny co dajecie dzieciaczkom na sniadanko i kolacje po 6- tym mies? I czy oprocz obiadku i deserku dajecie jeszcze kolacje, czy juz tylko mleczko? Widze, ze dla moich obiadek i deser to juz za malo ... :-)
 
Do góry