reklama
Forum BabyBoom

Dzień dobry...

Starasz się o maleństwo, wiesz, że zostaniecie rodzicami a może masz już dziecko? Poszukujesz informacji, chcesz się podzielić swoim doświadczeniem? Dołącz do naszej społeczności. Rejestracja jest bezpieczna, darmowa i szybka. A wsparcie i wdzięczność, które otrzymasz - nieocenione. Podoba Ci się? Wskakuj na pokład! Zamiast być gościem korzystaj z wszystkich możliwości. A jeśli masz pytania - pisz śmiało.

Ania Ślusarczyk (aniaslu)

reklama

Bliźniaki niemowlaczki - pierwszy rok życia naszych dzieciaczków.

U mnie ciągle w biegu. Praca, dom dzieci. Nie ma czasu spokojnie usiąść :). Dziewczyny od września idą do przedszkola i nadal nie mogę w to uwierzyć. Ledwo przyniosłam do domu noworodki, a to już raptem rozgadane dzieci przedszkolne :). Nie dawno pożegnaliśmy się że smoczkiem. Pielucha już tylko na noc, ale chyba na długo z nami w ten sposób zostanie. Dziewczyny jak były krzykliwe tak są nadal, ale chociaż z grubsza się słuchają i juz nie używamy wózka. Szkoda że tak trudno wygospodarować czas i mało która z was już się odzywa
 
reklama
Moje dzieciaki też zaczynają przedszkole. Szybko czas leci. Dla mnie to dzieciaki w tym wieku najfajniejsze. Rozgadane ale jeszcze nie pyskuja jak starsze :)
Dzienr za dnien biegnie. Ja zrobilam prawo jazdy i od 1.09 zmieniam pracę. Za dwa tygodnie jedziemy nad morze ale zapewne cały tydzień będzie zimno i deszcz. Za rok moze siee skusimy na zagraniczne wycieczki. Ogolnie wreszcie są w yakim wieku że wracamy do podrozy czyli jakieś zoo, zamek itp
Z "wczescniaczych" rzeczy mamy jeszcze astme u zosi ale ostatnio dwa ataki w ciagu roku więc lepiej no i tymka chyba logopeda nie ominie bo gada wszystko ale zdecydowanie mniej wyraznie od Zosi ale on ma obbizone napięcie miesniowe wiec w buzi pewbiee też. No i nie wiem czy leworeczny nie będzie. Narazie korzysta z obu więc zobaczymy
U mnie ciągle w biegu. Praca, dom dzieci. Nie ma czasu spokojnie usiąść :). Dziewczyny od września idą do przedszkola i nadal nie mogę w to uwierzyć. Ledwo przyniosłam do domu noworodki, a to już raptem rozgadane dzieci przedszkolne :). Nie dawno pożegnaliśmy się że smoczkiem. Pielucha już tylko na noc, ale chyba na długo z nami w ten sposób zostanie. Dziewczyny jak były krzykliwe tak są nadal, ale chociaż z grubsza się słuchają i juz nie używamy wózka. Szkoda że tak trudno wygospodarować czas i mało która z was już się odzywa
 
U nas też jak zawsze Sajgon. Moje panny w końcu się rozgadały. Jeszcze szału nie ma ale już można się dogadać. Pojawiają się zdania typu Ema nie ma miś. Albo Ema nie ma Ninu ma więc matka wie że na gwałt ma szukać bo jak nie to będzie afera[emoji1787]. Od tygodnia chodzimy bez majtasów i panny w takim stroju mają opanowane korzystanie z nocnika bez mojej ingerencji... nawet nie wiem kiedy te naczynia robią się pełne...[emoji16] niestety jak mają majtki lub spodnie leje się po nogach. Więc w domu korzystamy z nocnika a poza jeszcze pielucha Ale i tak się cieszę że tak łatwo poszło i bez szkód w meblach k dywanach[emoji4][emoji6].
Najmniejsza panienka rośnie jak na drożdżach i tylko.matka nadal nie wyspana[emoji21]. Po wakacjach zaczynamy przedszkole już się nie mogę doczekać ooo wredna ja[emoji6]
 
No moje dziewczyny tez sie rozgadaly, za tydzień jedziemy na parę dni w góry, ja też czekam tej chwili az beda na tyle duże i wybierzemy sie na wakacje za zagranice, Dopiero po powrocie mam zamiar je odpieluchowac,bo jak narazie sikajaa po nogach,no ja zdecydowałam się zmienic branże i od września witajcie studia,nie wiem jak to pogodzimy ale moze nie będzie zle,maż pracuje na zmiany, budujemy dom no i jeszcze moje studia,dobrze ze są dziadki i nam pomagaja,u nas przedszkole dopiero za rok jak beda miec 3latka
 
U nas prywatne przedszkole przyjmuje 2.5latki Ale chętnych wiecwj jak miejsc od 10 stycznia była rekrutacja a 15 jak bylam zostały ostatnie 2 miejsca.[emoji849][emoji849]

Moje panny chyba oszalały ostatnio... biją się o wszystko, płaczą, marudza już mam dość. Coś na zasadzie mamo ona oddycha tym samym powietrzem co ja[emoji21][emoji46][emoji47]
Sikorka zazdroszczę babci... moja daleko a jak wpadnie na parę dni to szybciej ucieka jak przyjechała...
 
Mam pytanie odnośnie żłobka. Moje dzieci miały zacząć chodzić do żłobka, ale zachorowały przed pójściem. Nie wiem co będzie dalej. Ja pracuję i dojeżdżam do pracy, mąż za granicą, ale mam do dyspozycji 2 babcie. Babcie jak to babcie raz mogą pilnować, raz mają inne sprawy itp. dlatego zdecydowałam się na żłobek. Co polecacie dla bliźniaków żłobek czy może pomoc opiekunki? I czy są jakieś co się podejmują opieki nad bliźniakami? Ja uparłam się na żłobek, bo mam bardzo żywe dzieci, które nie lubią siedzieć w domu, ale zastanawiam się czy dobrze robię i chciałabym wiedzieć jak to jest u Was.
 
Mam pytanie odnośnie żłobka. Moje dzieci miały zacząć chodzić do żłobka, ale zachorowały przed pójściem. Nie wiem co będzie dalej. Ja pracuję i dojeżdżam do pracy, mąż za granicą, ale mam do dyspozycji 2 babcie. Babcie jak to babcie raz mogą pilnować, raz mają inne sprawy itp. dlatego zdecydowałam się na żłobek. Co polecacie dla bliźniaków żłobek czy może pomoc opiekunki? I czy są jakieś co się podejmują opieki nad bliźniakami? Ja uparłam się na żłobek, bo mam bardzo żywe dzieci, które nie lubią siedzieć w domu, ale zastanawiam się czy dobrze robię i chciałabym wiedzieć jak to jest u Was.
A jak z możliwością l4? Żłobek to super rozwiązanie Ale pierwszy rok to rok chorób. Więcej będą w domu niż w żłobku. Jak babcie będą mogły ci dopilnować lekko przeziębionego dziecka to daj do żłobka, uodpornia się z czasem i będą mniej chorować na etapie przedszkola i szkoły.
 
Nie chcę chodzić na L4, bo dopiero co do pracy wróciłam po 2 latach i lubię swoją pracę. Babcie mogą popilnować ich jak są chore. Teraz tydzień chodziły, a dzisiaj syn kaszle. Nie wiem co będzie po weekendzie. I czy jak jedno jest chore, to drugie wysyłać do żłobka, czy nie. Rozum podpowiada, że tak.
 
Nie chcę chodzić na L4, bo dopiero co do pracy wróciłam po 2 latach i lubię swoją pracę. Babcie mogą popilnować ich jak są chore. Teraz tydzień chodziły, a dzisiaj syn kaszle. Nie wiem co będzie po weekendzie. I czy jak jedno jest chore, to drugie wysyłać do żłobka, czy nie. Rozum podpowiada, że tak.
Jeśli całkiem zdrowe to niech idzie do żłobka, a babcia zostanie z chorym. Też będzie jej łatwiej z 1.
 
reklama
Hej, zapanowała taka cisza na forum że aż nie do uwierzenia :). Co u was słychać? Jak sobie radzicie z dziećmi w tych wariackich czasach? Moje przez dwa miesiące siedziały w domu, ciężko było bo juz świra dostawały, Teraz jak zrobiło się cieplej, przeprowadziliśmy się na działke i jest 100 razy lepiej. Dziewczyny we wrzesniu skońcżą już 4 lata, a ja nadal nie wiem kiedy to mineło. Czas przy nich jakoś się zakrzywia i przeskakuje kolejne lata. Ostatnio kupilismy im pierwsze prawdziwe rowery, ale na razie nie bardzo chcą na nich jeździć :). Dzieci rosna mi jak na drożdzach, ubieram je już w rozmiar 116/122, ważą 19.5 ,a rozmiar buta jest przerażający 28 i 29. Chyba wyrosną mi jakieś koszykarki :). Dają czasem popalic równo, ale kocham je najbardziej na świecie i nie wyobrażam sobie życia bez nich :),.
 
Do góry