reklama
Forum BabyBoom

Dzień dobry...

Starasz się o maleństwo, wiesz, że zostaniecie rodzicami a może masz już dziecko? Poszukujesz informacji, chcesz się podzielić swoim doświadczeniem? Dołącz do naszej społeczności. Rejestracja jest bezpieczna, darmowa i szybka. A wsparcie i wdzięczność, które otrzymasz - nieocenione. Podoba Ci się? Wskakuj na pokład! Zamiast być gościem korzystaj z wszystkich możliwości. A jeśli masz pytania - pisz śmiało.

Ania Ślusarczyk (aniaslu)

  • Czy pomożesz Iwonie nadal być mamą? Zrób, co możesz! Tu nie ma czasu, tu trzeba działać. Zobacz
reklama

Bliźniaki niemowlaczki - pierwszy rok życia naszych dzieciaczków.

Jjka, jasne że Cię pamiętamy;-) Wciąż Was podczytuję z sentymentu ;-)
Moja parka ma prawie 3,5. Od września chodzą do przedszkola. Fajnie się zaaklimatyzowali. Ale problemów wychowawczych mamy sporo. Podobnie jak u Adb z naszego mieszkania wciąż słychać krzyk, płacz, ciągle bitwy i kłótnie. Nie słuchają, robią na przekór, wymuszają...Ale pobawić się razem tez potrafią;-) To zdecydowanie inny kaliber problemów niż te z niemowlakami;-) Także dziewczyny...będzie lepiej!;)
Jjka, a jak Twoi chłopcy sie w przedszkolu odnaleźli?
 
reklama
Wehikulczasu - na pewno im sie kregoslupy nie pokrzywia a jak przyjdzie na nich pora to sami beda spac w lozeczkach. Ja wiem,ze dzieci mozna wytrenowac ale mam taki przyklad wlasnie wsrod znajmowych, ktorzy tak uczyli corke od malenkosci ze kladli ja do lozka, zamykali drzwi i ona miala tam sobie spac. no i faktycznie ona sobie tam lezala, im to na reke bylo bo wieczor dla siebie mieli, znajomi przychodzili a dziwecko w pokoju nawet nie pisnelo,bo wiedzialo ze nie ma po co. I teraz maja bardzo duze problemy wychowawcze z ta dziwczynka i jak tak sie wlasnie czasami zastanawiam czy to nie byl jeden z powodow. Zreszta jak tez mialam taka faze, xe tak chcialam dzieci usamodzielnaic na sile i to widac bylo ze w zla strone idzie i sobie odpuscilam, dawalam im spac ze znami az przyszedl ten moment, ze sami sobie poszli do swojego pokoju i teraz to im ksiazeczke czytam, calusy przytulasy i spac. Mieli 3,5 roku ale przynajniej sa szczesliwi:)

Ale super dziwczyny ze mnie pamietacie:)

Chlopcy tez zaczeli chodzic do przedszkola we wrzesniu i na prawde spoko sie odnalezli. Na poczatku troche marzudizli, nie chcieli wstawac tak rano, bylo troche kwekania przy rozstaniu ale trwalo jakies 2 tyg i teraz to juz biegna po korytarzu do sali i czasami to zapominaja sie ze mna pozegnac:( Adas to juz ma narzeczona, jak wchodzi do sali to sie dziewczyny na niego rzucaja i przytulają a on ma mine jak paw:) Marek ma kolegow i Panie go bardzo chwala, ze taki grzeczny i ze sie Adasiem opiekuje. Na bank im razem jest razniej. W przedszkolu sa do 13 bo potem babcia ich odbiera, wiec nie musza siedziec caly dzien. W ogole na fajna grupe trafili, nawet te ciocie same mowily, ze fajna grupa sie utworzyla, ze dzieci sie nie bija, ze nie ma przepychanek, ze wszyscy sie bardzo lubia.

Co do problemow wychowawczych. Moi chlopy tez duzo wymuszaja, placza, ale jakos tak spoko jest, duzo im ich mozna przetlumaczyc. Dla mnie teraz takim wyzwaniem jest to, ze oni strasznie duzo gadaja. Ale to zawsze tak bylo, ze to sa takie trajkoty, gadaja jeden przez drugiego non stop. Mi to uszy pekaja od ich gadania i przekrzykiwania, bo oczywiscie kazdy chce tej uwagi najwiecej dla siebie zgarnac. W dodatku juz zaczynaja pyskowac, swoje zdanie na kazdy temat juz maja. I takei guzdraly sa - ubieraja sie dlugo, udaja zie nie umieja spodni sobie zdjac, tak specjalnie udaja, zebym tylo ja przyszla, pomogla. Musze do nich mowic 100 zeby cos zrobili, migaja sie, rozne powody wynajduja albo udaja ze nie slysza, albo mi mowia "zaraz, zaraz". Wiec duzo z mojej storny musi byc takiego wymyslania jak ich tu przechytrzyc, jak ich zmobilizowac, no kreatywnosc wymagana jest ode mnie w najwyzszym stopniu. Ale duzym plusem jest wlasnei to, ze sie sami bawia, ze mi pomagaja np w gotowaniu, ze juz sa tacy samodzielni. No i bardzo wyrazaja swoje uczycia, mowia mi caly czas, ze mnie kochaja, ze jestem wspaniala, jak trenuja w pilke to mi z boiska buziaki przesylaja, tula sie, przytulaja, pocieszy najkochansze.
 
Mam pytanie odnośnie karmienia bliźniąt. Czy używałyście podczas karmienia poduszki (jak tak to jakiej?) i czy karmiłyście dzieci jednocześnie?
I czy używałyście chusty do noszenia, jak któreś dziecko bardziej marudziło?
 
Mam pytanie odnośnie karmienia bliźniąt. Czy używałyście podczas karmienia poduszki (jak tak to jakiej?) i czy karmiłyście dzieci jednocześnie?
I czy używałyście chusty do noszenia, jak któreś dziecko bardziej marudziło?
Przerabiałam milion poduszek i sprawdza się tylko my brest friend dla bliźniaków. Wszystkie zwykłe rogale i inne cuda można wywalić, bo są za miękkie i ciągle się zsuwają. Ja staram się karmić równocześnie, bo inaczej doby by nie starczyło. I nie bój się, można samodzielnie przystawiać i odstawiać dzieci. Ja mam jedynie taki problem, że lubią na mnie wisieć i tylko przy mnie śpią. No i trochę dokarmiamy :) Chciałabym jeszcze karmić aż będą mieli 2 miesiące, bo będąc sama w domu nie wiem, czy dam radę.
Mam już chustę i przymierzam się do tulenia, bo jeden jest bardzo marudny i musi być przy mnie. Na razie jeszcze trochę się boję, bo mają ledwo ponad 3kg...

Napisane na SM-J510FN w aplikacji Forum BabyBoom
 
Ja mam taką wielką cebuszkę, jest twarda i szeroka. Myślałam, że na niej zacznę, a jak nie dam rady, to kupię też my best friend. Słyszałam jednak o niej różne opinie, że trzeba mieć duże piersi że ciężko zakładać itp. więc sama nie wiem co robić. Chyba trzeba testować metodą prób i błędów, a wszystko co ułatwia życie mamom jest potrzebne przy bliźniakach :)
Na pewno dasz radę karmić piersią nawet jak będziesz sama, tylko będzie trochę trudniej, ale jak się uprzesz, to dasz radę. Ja w to wierzę :)
 
Ja mam taką wielką cebuszkę, jest twarda i szeroka. Myślałam, że na niej zacznę, a jak nie dam rady, to kupię też my best friend. Słyszałam jednak o niej różne opinie, że trzeba mieć duże piersi że ciężko zakładać itp. więc sama nie wiem co robić. Chyba trzeba testować metodą prób i błędów, a wszystko co ułatwia życie mamom jest potrzebne przy bliźniakach :)
Na pewno dasz radę karmić piersią nawet jak będziesz sama, tylko będzie trochę trudniej, ale jak się uprzesz, to dasz radę. Ja w to wierzę :)

Oj, też mam tę samą cebuszkę... Nie jest taka cudowna, jak ją zachwalają. Pozycja do karmienia pokazana na stronie nie sprawdza się, bo kuleczki od ciężaru dzieci przesuwają się do środka/przodu, między dzieci, co jest strasznie upierdliwe i bardzo utrudnia sprawę. Ja sobie poradziłam z tym jakby okręcając poduszkę tak, żeby zrobić dwie osobne "komory", w których kuleczki zostają. Ale i tak potrzeba kilku dodatkowych poduszek do uzyskania wygodnej pozycji. My brest friend jest bardziej stabilne i się nie zapada, ale też potrzeba dodatków. Ja mam małe piersi i daję radę :) Tak jak piszesz, trzeba próbować. Ale naprawdę, zadbaj o swoją wygodę, bo kręgosłup Ci padnie po tygodniu.

Dziękuję za miłe słowa :) Właśnie dzisiaj po raz pierwszy od szpitala jestem sama z nimi na noc. Jeszcze nie wyszłam z siebie :D

Napisane na SM-J510FN w aplikacji Forum BabyBoom
 
Wechikulchrzanu trzymam kciuki za spokojną noc [emoji5]
Dziękuję!
Przeżyliśmy :D Nawet byli spokojni, udało mi się nawet ogarnąć kuchnię, pospać i takie tam. Wiadomo, przewijanie i karmienie zajęło mi dłużej. Sąsiedzi chyba już nas nienawidzą za wrzaski na pobudkę :(

Napisane na SM-J510FN w aplikacji Forum BabyBoom
 
reklama
Witam dziewczyny! Przepraszam,ze dopiero dzis odpisuje...wehikulchrzanu ja jakoś dziewczynki odrozniam ale moj tata i czasami sam tatus maja czesto z tym problem... my mamy karuzele ktora dostalismy i szczerze nie mam pojecia jak sie nazywa , jest na niej tryb nocny i dzienny. Ja niestety wiekszosc karmie butelka z piersi dokarmiam w trakcie dnia i nocy. Dostawiam je jak tylko widze,ze chca i brakuje im czułości. Mysle ze gdybym miala wiecej pokarmu to karmilabym piersia, choc nie jest to latwa sztuka. Niestety moje problemy z rana spowodowaly ,ze nie mam zbyt duzo pokarmu i musimy sie wspomagac. Od niedawna mamy kolki,ale pomogly krople Kolzym i nie jest najgorzej. Dziewczynki juz niedlugo beda miec 2 mies(ale ten czas leci [emoji16])waza juz blisko 4 kg,super przybieraja. U nas zazwyczaj karmione sa razem[emoji6] pozdrawiamy!
Jakie ładne masz te dziewczyny! Jak je odróżniasz? :D I jak tam u Was? Rosną zdrowo, dają popalić?
I karuzela się sprawdza? Polecasz jakąś konkretną?
I dokarmiasz kp? Dużo jedzą z piersi czy głównie mm? I dość osobiste pytanie: chciałabyś tylko kp czy jednak mm wygrywa wygodą?

Napisane na SM-J510FN w aplikacji Forum BabyBoom


Napisane na SM-T585 w aplikacji Forum BabyBoom
 
Do góry