U mnie najgorszy był drugi i trzeci miesiąc jak do tej pory. Pamiętam jako czas ciągłego płaczu. Później powoli się to uspokaja, łapiecie wspólny rytm, wiesz już o co dzieciom chodzi i na czas dajesz butle i jakoś powoli zaczyna to funkcjonować. Pierwszy czas po prostu trzeba jakoś przetrwać, a potem jak kamiladon wyrzucić z pamięci i cieszyć się dziećmi ;-). Ale roboty jest sporo i dobrze mieć opanowany każdy szczegół do perfekcji, żeby udawało się znaleźć czas na coś jeszcze niż dzieci.
reklama
Dziewczyny a u was jak długo trwało karmienie piersią?starczalo wam mleka czy dokarmialyscie sztucznym?
Napisane na ALE-L21 w aplikacji Forum BabyBoom
Napisane na ALE-L21 w aplikacji Forum BabyBoom
Ja dokarmiałam przez pierwsze dwa miesiące raz dziennie po południu, zawsze po wcześniejszym przystawieniu do piersi. Po dwóch miesiącach udało się wyeliminować mm i karmić tylko piersią, teraz już jedenasty miesiąc nam leci. A co do początków, to miliardy nocnych pobudek też wyparłam, ale ponieważ chłopcy nie mieli kolek i dość ładnie zasypiali wieczorami bez scen i dość dużo spali w dzień, to nie uważam, żebym miała jakoś tragicznie. Potem miałam bardziej traumatyczne momenty. Ale przez pierwsze dwa miesiące mąż był w domu, więc był układ dwa na dwa - być może dlatego jakoś to wszystko hulało Gdybym nie miała jego pomocy, zwłaszcza w nocy, to nie wiem jak dalibyśmy radę.
Ja karmiłam tylko mm.. dzieciaki nie miały przez poerwsze dea tygodnie odruchu ssania i były karmione sonda, laktatorem strasznie bolało i się poddalam ..
Czasem żałuję, a czease myślę, że dziecki temu nie zwariowalam..
Napisane na HUAWEI VNS-L21 w aplikacji Forum BabyBoom
Czasem żałuję, a czease myślę, że dziecki temu nie zwariowalam..
Napisane na HUAWEI VNS-L21 w aplikacji Forum BabyBoom
ewka_111
Fanka BB :)
- Dołączył(a)
- 9 Styczeń 2016
- Postów
- 592
U mnie pierwsze 3 a nawet 4 miesiące były całkiem fajne. Maluchy dużo spały nie miały problemów z brzuchami i ogólnie ten czas wspominam dość dobrze. Gorzej się zaczęło tak na 9-10 miesięcy, Kiedy to zaczęły się domagać by z nimi chodzic (bo babcia pokazala) i póki co to lekko nie jest a maja 11. Może to też jest spowodowane tym że ostatnio ciągle maja katar przez co kiepsko śpią czyli i ja kiepsko spie. A jak wiadomo człowiek niewyspany jest zły i marudny
Aga_82
Fanka BB :)
No powiem wam dziewczyny,że myślałam że będzie lżej, jesteśmy juz prawie tydzień w domu, no jest roboty przy dwójce dzieci,dobrze,że mąż jest teraz w domu i mi pomaga,co 3h pobudka,ściąganie pokarmu, zmienianie pampersow itp a wam jak szlo na początku?
Napisane na ALE-L21 w aplikacji Forum BabyBoom
Lekko nie bylo i nie jest, bo roboty przy dwójce jest co niemiara, ale z miesiąca na miesiąc jest lepiej. Moje nigdy nie miały kolek, spały dość dobrze, wiec nie mogę narzekać. Spały dość często, choć niespokojnie, zreszta do dzis im to zostało.
Moje mm dostawały mimo karmienia piersią zawsze - raz dziennie na wieczór. Dokarmianie zalecone przez polozna zostało.Ta butla stała sie dla nas rytuałem, zawsze po niej bylo łóżeczko i sen.
Ja mimo powolnego wypierania wspominam cały prawie pierwszy rok życia źle. Najpierw refluks, dużo płaczu, potem ząbkowanie, potem nieustający maraton chorobowo-szpitalny. Może ze 2 miesiące, kiedy dzieci były radosne cały czas by się uzbierało. Do teraz wydzierają się przed zaśnięciem. Na szczęście noce oprócz karmienia jako tako przesypiają. Pewnie źle to o mnie świadczy i już wspominałam, ale niecierpliwie czekam na wiek ok 3 lat.
Aga_82
Fanka BB :)
U nas tez katar w rozkwicie, młodzież marudna,na dodatek jeszcze pokasuje. Starszak przywlókł jakies cholerstwo ze szkoły. O ile przy przeziębieniach moi państwo zabijali sie wręcz o pierwszeństwo do inhalatora to o tyle teraz musze ich siłą zaciągać. Nic nie rozumiem.
Poza tym mamy rozkwit malarstwa domowego - maluchy upiększają mi schody, ściany, stoły i krzesła. O książkach czy dywanie nie wspomnę. Kupiłam im kredki i mam teraz za swoje heh
Poza tym mamy rozkwit malarstwa domowego - maluchy upiększają mi schody, ściany, stoły i krzesła. O książkach czy dywanie nie wspomnę. Kupiłam im kredki i mam teraz za swoje heh
Ostatnia edycja:
reklama
Aga_82 ja jako dziecko miałam w którymś momencie pod ręką tylko długopis. A moja twórczość przez 5 lat nie chciała się zmyć z linoleum ☺. Chciałam mieć tor wyścigowy to sobie go narysowałam ☺
Nietupska wcale nie źle, po prostu znaczy że się przy zajmowaniu tymi bąblami napracowałaś.
Tu nie ma matek polek potępiających, my wszystkie mamy bliźnięta i wiemy z czym to się je .
Nietupska wcale nie źle, po prostu znaczy że się przy zajmowaniu tymi bąblami napracowałaś.
Tu nie ma matek polek potępiających, my wszystkie mamy bliźnięta i wiemy z czym to się je .
Ostatnia edycja:
Podobne tematy
- Odpowiedzi
- 2 tys
- Wyświetleń
- 171 tys
E
- Odpowiedzi
- 274
- Wyświetleń
- 37 tys
- Odpowiedzi
- 0
- Wyświetleń
- 4 tys
Podziel się: