Spoznionych wesolych swiat
Laski, czy wasze dzieci tez marudza calymi dniami? U mnie tak ostatnie dni wygladają. Marudzenie, jeczenie, skwierczenie, buczenie od rana do wieczora. I zlosc z byle jakiego powodu. Czasami to nawet nie wiem o co chodzi. W jednej minucie bawia sie a za chwile zlosc. To juz bunt dwulatka czy co? Niczym sie nie zajma, zabawki nie interesuja, zabawy ze mna tez tylko na chwile. Jakiś ciezki etap.
Laski, czy wasze dzieci tez marudza calymi dniami? U mnie tak ostatnie dni wygladają. Marudzenie, jeczenie, skwierczenie, buczenie od rana do wieczora. I zlosc z byle jakiego powodu. Czasami to nawet nie wiem o co chodzi. W jednej minucie bawia sie a za chwile zlosc. To juz bunt dwulatka czy co? Niczym sie nie zajma, zabawki nie interesuja, zabawy ze mna tez tylko na chwile. Jakiś ciezki etap.