jjka ja tez pozwalam troche, ale polamali mi od razu 3 miski plastikowe, a wtedy to juz moga sobie zrobic krzywde taka miska, no a bogata tez nie jestem zeby ciagle kupowac nowe
katherine_mag nie zazdroszcze..Mi moja mam bardzo duzo pomagala i pomaga ale tesciowa...Zawsze chetna!! Ale jak kilka razy przyjechala i jej pomoc polegala na tym ze nosila dzieci na rekach i na wszystko pozwalala, ale nic nie pomogla, ani nakarmic ani przebrac ani ubrac na spacer, nic..Tylko siedziala i na nich patrzyla i na rece brala, a ja musialam jej zrobic kawe, podac obiad..To ja dziekuje za taka pomoc, przyszla kontrola i tyle..
I pozniej mi mowi ze nigdy nie widziala zeby dzieci byly "problemowe" i nie rozumie czemu jest mi ciezko
I wiecznie mowi do moich dzieci: ja bym ci dala ale mamusia nie pozwala, ja bym cie wziela na raczki ale mamusia nie pozwala, niedobra mama (psikalam kropelki do nosa), ja bym ci ubrala dreski zeby bylo wygodnie ale mama tylko stroi (ubralam na swieta jeansy), ja bym dala bigosu ale mama nie pozwala - niedobra mama!!!
katherine_mag nie zazdroszcze..Mi moja mam bardzo duzo pomagala i pomaga ale tesciowa...Zawsze chetna!! Ale jak kilka razy przyjechala i jej pomoc polegala na tym ze nosila dzieci na rekach i na wszystko pozwalala, ale nic nie pomogla, ani nakarmic ani przebrac ani ubrac na spacer, nic..Tylko siedziala i na nich patrzyla i na rece brala, a ja musialam jej zrobic kawe, podac obiad..To ja dziekuje za taka pomoc, przyszla kontrola i tyle..
I pozniej mi mowi ze nigdy nie widziala zeby dzieci byly "problemowe" i nie rozumie czemu jest mi ciezko
I wiecznie mowi do moich dzieci: ja bym ci dala ale mamusia nie pozwala, ja bym cie wziela na raczki ale mamusia nie pozwala, niedobra mama (psikalam kropelki do nosa), ja bym ci ubrala dreski zeby bylo wygodnie ale mama tylko stroi (ubralam na swieta jeansy), ja bym dala bigosu ale mama nie pozwala - niedobra mama!!!