reklama
Forum BabyBoom

Dzień dobry...

Starasz się o maleństwo, wiesz, że zostaniecie rodzicami a może masz już dziecko? Poszukujesz informacji, chcesz się podzielić swoim doświadczeniem? Dołącz do naszej społeczności. Rejestracja jest bezpieczna, darmowa i szybka. A wsparcie i wdzięczność, które otrzymasz - nieocenione. Podoba Ci się? Wskakuj na pokład! Zamiast być gościem korzystaj z wszystkich możliwości. A jeśli masz pytania - pisz śmiało.

Ania Ślusarczyk (aniaslu)

  • Każda z nas wita styczeń z nadzieją i oczekiwaniem. Myślimy o tym, co możemy osiągnąć, co chcemy zmienić, kogo kochamy i za kogo jesteśmy wdzięczne. Ale niektóre z nas mają tylko jedno pragnienie – przetrwać, by nadal być przy swoich bliskich, by nadal być mamą, partnerką, przyjaciółką. Taką osobą jest Iwona. Iwona codziennie walczy o swoje życie. Każda chwila ma dla niej ogromne znaczenie, bo wie, że jej dzieci patrzą na nią z nadzieją, że mama zostanie z nimi. Każda złotówka, każde udostępnienie, każdy gest wsparcia przybliża ją do zwycięstwa. Wejdź na stronę zbiórki, przekaż darowiznę, podziel się informacją. Niech ten Nowy Rok przyniesie szansę na życie. Razem możemy więcej. Razem możemy pomóc. Zrób, co możesz.
reklama

Bliźniaki niemowlaczki - pierwszy rok życia naszych dzieciaczków.

Milla twoje bąble to też rosną w ekspresowym tępie, moje teraz jakoś tak jak z procy poszły przez te dwa tygodnie ja już nie mam prawie ciuchów dla Wojtka musze pokupywac mu bodziaków bo prawie zero zostało i rozmiar 74 musze mu kupic:zawstydzona/y: to jest długosc dzieci chyba ponad 6 miesiecznych,
Ania obrońcą Adasia dobre hehe , a mi lekarz właśnie mówił że dziewczynki szybciej przybierają niż chłopcy dlatego dziwił się że Wojtek wiecej od niej warzy, ze taka drobniutka jest, myślę ze to jej taka uroda i już. Ja też ponić taka drobna byłam i to po mnie ma :)
 
reklama
Aneczka nie wiem ile twoje dzieci maja a le moje na początku dzień traktowały jak noc a noc jako dzień, także spałam max 2-3 godz na dobę, też był kosmos z nimi, ale jakoś po jakimś czasie to się zmieniło samo, i codziennie robiłam im rytualne kąpanie po tym butla buzi i kładłam spać, jak ryczlały smok w buzie i wychodziłam i tak długo to robiłam aż zasneły chyba że ta marudziły mi do następnego karmienia nakarmiłam poszły spac i 3 godz mineły znowu butla itd. i tzreaba je tak przyzwyczajać bo pozniej będzie problem. I dzień w dzień tak samo w końcu juz same zasypiały ładnie i do dzisiaj tak mam, marudzą jak jest upał a to normalne, bo nam samym ciężko a co dopiero tym maluchom jak tylko leżą.
 
Aneczka trudno jest cokolwiek doradzić, trzeba jakoś przez to przebrnąć .... ja w tym najgorszym dla nas czasie byłam sama, jak dawałam sobie radę to dziś słabo już pamiętam, a noce były po prostu straszne, synek miał straszne kolki, córeczka też miała, ale ona jest bardziej odporna na wszelkie bóle. Ja mam duże łóżko, dlatego spałam z nimi, zwykle w środku, o ile dawali mi pospać. Często tak już nad ranem kładłam małą tak na poduszkę,że w razie jak zasnę w trakcie karmienia to nic jej sie nie stanie, i czasem tak było,że po prostu organizm nie dawał rady i przysypiałam, a córcie mam bardzo mądrą od małego, wypluwała smoka od butelki i sobie spała, o ile nie płakała oczywiście, wtedy nie było mowy o tym,aby pospać. Pamiętam kiedyś taki ranek,że ona już zjadła, odbiło się jej i sobie leżała, a ja wyszłam do kuchni przygotować butelkę dla brata, w pewnym momencie po prostu krzyknęła - to było dla mnie niesamowite -zawołała mnie, bo jej się ulało ... mleko wszędzie, włosy, uszko.... Przed wczoraj, gdy Norbuś płakał ( 4 zęby na raz mu idą) zobaczyła,że ja go głaszczę po główce, podeszła i też go pogłaskała, nie wiem może to normalne, że 9 miesięczne dzieci są już takie kumate, ale dla mnie to niesamowite. Aj rozpisałam się zupełnie na inny temat... Kupiłam taki bujaczek na baterie z bright stars, on mi bardzo pomógł- ja jedno bujałam, a bujaczek drugie. Wyłożyłam go kocykiem aby było bardziej równe dla takiego maluszka. Jeśli nie masz takiego bujaczka to polecam
 
Mila kazdy ma swoje zdanie I tyle ale znam pare przypadkow dzieci ktore byly ze tak powiem oszukiwane woda I pozniej domagaly sie wlasnie wody w nocy wiec na dwoje babka wrozyla Aneczka u nas bujaczki to byla podstawa nie wyobrazam sobie zeby dac rade bez nich akurat u mnie byli w miare grzeczni jeden jadl a pozniej drugi ale u ciebie to chyba jest tak ze skoro w dzien jest wszytsko ok to moze dzieci wlasnie myla dzien z noca a jak spia w dzien to zaslanaisz okna np?? czy spia w normalnym dziennym swietle jak powtarzam tylko spokuj nas uratuje im wiecej bedziesz sie denerwowac to dzieci tez ja karmilam tez butelka obydwu naraz na poduszce ale ja to robilam ewolucje cyrkowa jednego karmilam a drugiego odijalam w jednym czasie a wogole to moj Olus artysta przegladal sie w lustrze I mu mowie gdzie jest Olus a on wyciągnąl paluszek I wskazal na siebie na lustrze I powiedzial dzidzia wogole to nauczyli sie pare imion co wprawilo mnie w szok bo np mowia kasia co im wychodzi jak asia ale powtarzaja po mnie to samo mamy z jasiem tez mowia as a I na psa tez wolaja mali bo pies jest marley ale my mowimy mali I tak ciagle sie na niego dre to teraz drzemy sie w trojke
 
Co do ładnego spania w nocy to to sie jeszcze 50 razy zmieni.

Ja mam tylko doświadczenie z moim dwulatkiem i podpatrzone u kilkorga przyjaciol z dziecmi z tego samego rocznika.

Moj był na piersi tylko, mm dostał mając 9m. Pierwsza przespana noc około roczku. Najprościej było w pierwszych tygodniach po narodzinach, spał ciągiem 5-6h w nocy. Pózniej sinusoida. Najgorzej ok 7-8m pobudki co 1,5h. Byłam na granicy wytrzymałości psychicznej, ale w sumie nic z tym nie robiłam, czekalam az minie.
Dopiero od niedawna jest równo, ze poprostu spi cała noc.

U nas nie było żadnej korelacji z zębami, dieta itd.

U moich przyjaciol, niezależnie od tego czy kp, czy mm, czy mieszane, czy smoczkowe czy nie, było tak samo. Raz lepiej, raz gorzej. Dopiero koło 20miesiaca zaczęło sie prostować.

Z tym, ze nikt z nas nie stosował tych treningów samodzielnego zasypiania a'la Tracy Hogg. Często jest tak, ze dziecko ani głodne, ani spragniene poprostu potrzebuje rodzica i jego pomocy w ponownym usnieciu.

Z jednym to łatwo, nasz poprostu często sypial z nami i wtedy bylo spokojniej, z dwojka to nawet wyobraźni mi brakuje, a co dopiero praktyki.

Spotkałam sie ze zdaniem pediatrow, ze dopiero około pol roku mozna spokojnie odmówić nocnego jedzenia. Ale moze to przesada. Nie wiem jak to sie ma do wczesniakow.
 
No z butelki to bez problemu dwojke nakarmic ( gorzej polozyc spac) z piersi takie maluszki ciężko dwoch naraz bez pomocy. Moje dziewczyny na szczescie nie budzily sie razem. Wiecej to czasu zajmuje ale mniej stresu; ) co do oszukiwania wodą yo jak synka przestałam karmic piersia (7 miesiecy miał) to jak sie budzil dawalam wode i przestal sie budzic po jakims czasie ale kazde dziecko jest inne. Wiedziałam ze w dzien wystarczająco dużo zjada.
 
ja karmilam tez butelka obydwu naraz na poduszce ale ja to robilam ewolucje cyrkowa jednego karmilam a drugiego odijalam w jednym czasie

Ja już w szpitalu opanowałam taką metodę i do tej pory tak karmię. Ile szybciej to wszystko idzie. Czasem 20min i mam dwójkę nakarmioną i odbitą ;-)
Mąż bardzo, ale to bardzo rzadko jest w domu więc mogę liczyć tylko na siebie. Oboje naraz karmię, kąpię, kładę spać itd. Wszystko jest do opanowania ;-)
 
reklama
Do góry