reklama
Forum BabyBoom

Dzień dobry...

Starasz się o maleństwo, wiesz, że zostaniecie rodzicami a może masz już dziecko? Poszukujesz informacji, chcesz się podzielić swoim doświadczeniem? Dołącz do naszej społeczności. Rejestracja jest bezpieczna, darmowa i szybka. A wsparcie i wdzięczność, które otrzymasz - nieocenione. Podoba Ci się? Wskakuj na pokład! Zamiast być gościem korzystaj z wszystkich możliwości. A jeśli masz pytania - pisz śmiało.

Ania Ślusarczyk (aniaslu)

  • Każda z nas wita styczeń z nadzieją i oczekiwaniem. Myślimy o tym, co możemy osiągnąć, co chcemy zmienić, kogo kochamy i za kogo jesteśmy wdzięczne. Ale niektóre z nas mają tylko jedno pragnienie – przetrwać, by nadal być przy swoich bliskich, by nadal być mamą, partnerką, przyjaciółką. Taką osobą jest Iwona. Iwona codziennie walczy o swoje życie. Każda chwila ma dla niej ogromne znaczenie, bo wie, że jej dzieci patrzą na nią z nadzieją, że mama zostanie z nimi. Każda złotówka, każde udostępnienie, każdy gest wsparcia przybliża ją do zwycięstwa. Wejdź na stronę zbiórki, przekaż darowiznę, podziel się informacją. Niech ten Nowy Rok przyniesie szansę na życie. Razem możemy więcej. Razem możemy pomóc. Zrób, co możesz.
reklama

Bliźniaki niemowlaczki - pierwszy rok życia naszych dzieciaczków.

reklama
Imprezka była w niedzielę,mała ale po wszystkim byłam padnięta i dzieciaki też.Oj coś mnie zaraz trafi z tymi postami:wściekła/y:dopiero znalazłam zęba u Dawidka:-)Dolna jedynka się już przebiła:-)
 
Ostatnia edycja:
Karmelova, ja rodziłam w Narutowiczu i byłam zadowolona.
Ja raczej nie dopajam maluchów, chyba że chcę jakoś przeciągnać ich do następnego jedzenia. Daję wodę albo herbatkę rumiankową albo koperkową. Nie są bardzo chętni do picia ale coś tam pociągną. Ja rozrabiam mm w trochę większej ilości wody niż w przepisie.
Chłopaki dają mi nieźle popalić, nic nie mogę zrobić w domu dopiero jak mąż wróci z pracy to się trochę ogarniam. Trudno zająć ich czymkolwiek, zabawki działaja na chwilę, a niestety są bardzo rączkowi.
Mam pytanie do was: karmicie dzieci jednocześnie czy jednego po drugim? Ja próbowałam jednej i drugiej metody i żadna nie jest dobra. Jak karmię jednego to drugi płacze jak opętany, a jak karmię naraz (na poduszce) to źle ciągną i ulewają.
Dziś jedziemy na USG mózgu, trzymajcie kciuki.
 
Napierajka ja zazwyczaj karmię jedno po drugim a jak muszę oboje karmić naraz to siadam po turecku na łóżku jedno dziecko kładę na nogach a drugie na poduszce koło mnie i tak karmie. Oboje na poduszce wogóle mi się nie sprawdza bo więcej mleka na ubraniach jest niż w brzuszkach. Zależy mi żeby dzieci pily bo u nas z kupkami słabo jest zwłaszcza u Leny która dostaje żelazo. Trzymam kciuki żeby na USG było wszystko ok. A gdzie robicie? Bo my byliśmy na Wielickiej.
 
My już po badaniach. Też robiliśmy na Wielickiej. U Krzysia wszystko OK, u Wojtusia jest jakaś mała zanikająca torbiel, będzie pewnie do kontroli za jakiś czas, ale na razie nie mamy się czym przejmować tylko obserwować rozwój dziecka. Może dlatego jest taki pobudzony jakby miała ADHD? Mam nadzieję, że torbiel zniknie niedługo.
My też dajemy żelazo - actiferol i z kupkami nie jest źle. W szpitalu przepisali chłopakom debridat, pomaga regulować pracę jelit. Poza tym daję im dicoflor bo w mm bakterii nie ma, a mojego mleka jest za mało. Probiotyki zawsze trochę pomagają.
Ja jestem dziś padnięta wyjątkowo. Dali mi w kość cały dzień, ryczeli na zmianę lub w duecie, wykończyli mnie psychicznie. Czasami myślę jak tu przetrwać kolejny dzień i jak tu się cieszyć macierzyństwem? Tylko uśmiechy chłopaków są jakąś nagrodą za życie na 4 biegu.
 
Multimama - najlepszego dla starszaka :-) żeby mu bliźniaki za bardzo nie dokuczały ;-)
U nas po gorączce - wyszła trzydniówka. Wczoraj Maciusia wysypało i na kontroli pediatra stwierdziła że bez sensu robić crp, jeśli wiadomo że będzie podwyższone z racji wirusówki. Jak coś możemy zrobić za jakieś 3 tygodnie.
Wczoraj Smerfy skończyły 11 miesięcy - ten czas minął mi nawet nie wiem kiedy. Jeszcze niedawno byli takimi bąbelkami malutkimi, a tu już zasuwają sami po mieszkaniu.
 
karmelova, ta herbatka to gotowa taka granulowana Hippa, można ja dawac od 1 miesiąca W Rossmannie ja kupiłam chyba.
Ja rodzialm 36+6, albo 37+1 w szpitalu im jakos te wyliczenia inaczej wyszly i mi wpisali 36, ale dzięki temu mamy pneumokoki za free.
Ja widze, ze oni chyba tez powoli będą rezygnować z jednego posiłki. A. jakby z jednego w nocy rezygnuje, już 3ci dzień z rzedu je o 24, a później o 4:30 (nie ma tego posiłku o 3), za to M. z rana już nie je co 2 godziny tylko co 3, wiec może niebawem jakiś nowy schemat się wdroży. Tylko najgorsze jest to,ze mis ie te ich posiłki rozjezdzają, czyli pracy mam non stop. TAk to jeden zjadł, za chwile drugi i było trochę chwili wytchnienia.
 
reklama
Multimama sto lat dla Kubusia!
Jejku Dawid Ci juz wstaje :szok: pewnie szybko będzie chodził :-) moi nadal na etapie "pozycja raczkowania" Do Tomka szybko dołączył Dominik :dry: mam nadzieję, że jednak dadzą mamusi jeszcze ciut spokoju i nie będą raczkować za szybko :-p

Napierajka, mój d miał torbiele, ale wszystko się wchłonęło, jeszcze miał asymetrie półkuli mózgowych :szok:
Kurcze przykro mi, ze nie masz jak się cieszyć z macierzyństwa, pocieszę tylko, że to minie, mój Dominik do 3 miesiąca non stop wył,spanie tylko na rekach, wieczorem i w nocy do zasypiania potrzebował szumu, wysiadałam psychicznie przy nim, a Tomcia było mi zal, bo leżał całymi dniami sam :-( ale potem boleści D minęły i ok miesiąca zajęło mi przestawienie D na spanie bez szumu i spanie samemu w łóżeczku w ciągu dnia, wcześniej przez ok miesiąc może i dłużej ratowałam się wózkiem i dwójkę tak usypiałam bo chciałam żeby spali w tym samym czasie, a teraz mam dwójkę prze kochanych malców, czasem przebudzą się o 4 i gadają i ja się denerwuję :wściekła/y::-) ale to już pikuś z tym co było na początku. Tak więc trzymam za was kciuki, wytrwałości!

Lilonka już oboje ci chodzą :szok::szok: jej to masz wesoło w domu hihi
oj 3 dniówka, przynajmniej macie ją za sobą ;-)
Mi tam pediatra kazała zrobić, żeby zobaczyć jakie wysokie te crp czy przy okazji coś się nie rozwija, ale to pewnie zleca dlatego, ze ja przewrażliwiona jestem, ona widzi że panikuje i stara się uspokoić :-)
 
Do góry