Dziewczyny, czy przewijalyscie takie 2miesięczne dzieciaki przy kazdhym karmieniu, czy np. tylko jak kupe zrobili, albo jak pielucha była napęczniala? Bo ja do tej pory przewijałam przed każdym karmieniem ale teraz daruje sobie jedno przewijanie w nocy, te o 3 rano. I tak się zastanawiam czy w dzień tez już nie ukrocic tego przewijania. Tyle, ze boje się odparzen.
Drugie pytanie- jak karmilyscie dzieciaki w nocy. Bo ja wyciągam moich z lozeczek i karmie ich siedząc na naszym lozku, ale jak tak gadam z koleżankami to niektóre karmily dzieci w ich lozeczku w nocy, czasami nawet na plasko tak, żeby dzieciak się nie wybudzil (to akurat dla mnie jest niebezpieczne rozwiązanie i tego to bym się nie trzymala. Szukam jakiś pomyslow na zaoszczędzenie sobie czasu i pracy.
I jeszcze jedno. CZy jak wasze glodomory chciały jesc mleko modyfikowane co 2 godziny to in dawalyscie, czy jednak probowalyscie przetrzymać do 3 godzin (podobno mm nie trawi się szybciej niż w przeciągu 3 godzin wlasnie). Ja to uważam, ze u nas te problemy z brzuszkami to pokłosie karmienia ich mlekem mod. co 2 godziny. Skoro oni jedza przez godzine, wiec od ostatniego lyka z poprzedniego karmienia do pierwszego z następnego karmienia jest godzina! To jak to ma się wszystko przetrawić? Gadalam z kolezanka, która ma bliźniaki i ona nie daje im jesc jeśli nie mina te 3 godziny nawet jeśli mieli by beczec przez godzine, to jest twarda. No i u nich problemów z kolkami nie ma.
Drugie pytanie- jak karmilyscie dzieciaki w nocy. Bo ja wyciągam moich z lozeczek i karmie ich siedząc na naszym lozku, ale jak tak gadam z koleżankami to niektóre karmily dzieci w ich lozeczku w nocy, czasami nawet na plasko tak, żeby dzieciak się nie wybudzil (to akurat dla mnie jest niebezpieczne rozwiązanie i tego to bym się nie trzymala. Szukam jakiś pomyslow na zaoszczędzenie sobie czasu i pracy.
I jeszcze jedno. CZy jak wasze glodomory chciały jesc mleko modyfikowane co 2 godziny to in dawalyscie, czy jednak probowalyscie przetrzymać do 3 godzin (podobno mm nie trawi się szybciej niż w przeciągu 3 godzin wlasnie). Ja to uważam, ze u nas te problemy z brzuszkami to pokłosie karmienia ich mlekem mod. co 2 godziny. Skoro oni jedza przez godzine, wiec od ostatniego lyka z poprzedniego karmienia do pierwszego z następnego karmienia jest godzina! To jak to ma się wszystko przetrawić? Gadalam z kolezanka, która ma bliźniaki i ona nie daje im jesc jeśli nie mina te 3 godziny nawet jeśli mieli by beczec przez godzine, to jest twarda. No i u nich problemów z kolkami nie ma.