reklama
Forum BabyBoom

Dzień dobry...

Starasz się o maleństwo, wiesz, że zostaniecie rodzicami a może masz już dziecko? Poszukujesz informacji, chcesz się podzielić swoim doświadczeniem? Dołącz do naszej społeczności. Rejestracja jest bezpieczna, darmowa i szybka. A wsparcie i wdzięczność, które otrzymasz - nieocenione. Podoba Ci się? Wskakuj na pokład! Zamiast być gościem korzystaj z wszystkich możliwości. A jeśli masz pytania - pisz śmiało.

Ania Ślusarczyk (aniaslu)

  • Każda z nas wita styczeń z nadzieją i oczekiwaniem. Myślimy o tym, co możemy osiągnąć, co chcemy zmienić, kogo kochamy i za kogo jesteśmy wdzięczne. Ale niektóre z nas mają tylko jedno pragnienie – przetrwać, by nadal być przy swoich bliskich, by nadal być mamą, partnerką, przyjaciółką. Taką osobą jest Iwona. Iwona codziennie walczy o swoje życie. Każda chwila ma dla niej ogromne znaczenie, bo wie, że jej dzieci patrzą na nią z nadzieją, że mama zostanie z nimi. Każda złotówka, każde udostępnienie, każdy gest wsparcia przybliża ją do zwycięstwa. Wejdź na stronę zbiórki, przekaż darowiznę, podziel się informacją. Niech ten Nowy Rok przyniesie szansę na życie. Razem możemy więcej. Razem możemy pomóc. Zrób, co możesz.
reklama

Bliźniaki niemowlaczki - pierwszy rok życia naszych dzieciaczków.

Czesc dziewczyny
Czasami was podczytuje ale przy chodzacych blizniakach jest ciezko, palam odezwij sie do mnie na kom bo po kapieli mojego telefonu w sedesie stracilam wszystkie kontakty
Maggi czytalam twoje ostatnie posty, ja tez mam wczesniaki z 32tc , wiele razy spotykalam sie na rehabilitacji albo u neurologa z rodzicami wczesniakow ktore opowiadaly wiele rzeczy na temat chorych dzieci np z porazeniem mozgowym itd nasluchalam sie i pozniej wszystko przezywalam a przeciez moj milosz po sporych wylewach dokomorowych wiec duzo sie moglo wydarzyc , poprostu teraz wiem ze nie mozna tego wszystkiego tak brac do siebie, do pierwszego roczku nie jest latwo a pozniej juz z gorki
Lola i marckuk zapraszamy do nas
 
reklama
Mati- wiem że twoje maluszki mają bardzo podobną historię jak moje i cały czas śledzę co tam u was :) to zawsze mnie trochę podbudowuje i wiem że jeśli u was jest dobrze to czemu u nas ma być inaczej:) U neurologa byliśmy we wtorek na kontroli i jest bardzo zadowolona z chłopaków:) Mati jest ruchowo optymalnie jak na swój wiek i Miko też całkiem dobrze sobie jej zdaniem radzi i nie widzi u nich żadnych niepokojących sygnałów:) więc trochę odetchnełam z ulgą.
Lilonka- ja już w Kołobrzegu a raczej w Grzybowie :) znalazłam fajny pensjonacik i tam się zatrzymałam.
Dziewczyny jestem 4 dni poza domem, tzn taki jest plan ciekawe czy dam radę wytrzymać:rofl2:. Dziś dopiero wyjechałam nad ranem jak chłopaki jeszcze spali i już za nimi tęsknię i poprzytulać nie mam się do kogo:baffled: buuu. Z jednej strony super uczucie, taki samotny wyjazd. W końcu czuję że nie jestem tylko mamą ale chodzącym i potrzebującym czasami też chwili odpoczynku człowiekiem. Na jutro zaplanowałam sobie ciepłe kąpiele w borowinie i masaż z ciepłych kamieni :rofl2: już się nie mogę tego doczekać i moje wymęczone ciało chyba też... w domu leży gdzieś zakurzone pewnie już skierowanie na rehabilitację moich kolan i kręgosłupa ale nie mam kiedy tego wykorzystać:( brak chętnych na posiedzenie z małymi przez 2 godz w ciągu 2 tyg. Więc teraz postanowiłam trochę skorzystać. A jak u was ze zdrowiem?? Też macie jakieś problemy od strony nóg i kręgosłupa czy to tylko ja taki okaz jestem:baffled:
Gloriane- jak tam babcia pojechała??:) co powiedział lekarz na tą chrapkę u młodego??
AAAAA zapomniałabym :) większość dziewczyn powinna jeszcze pamiętać kretowinkę - pisałam do niej ostatnio i u nich wszystko dobrze, maluchy rosną zdrowo, tylko czasu brak jej na pisanie ale powoli ogarnia i niedługo do nas dołączy:)Przekazuję wam od niej Pozdrowienia :)Któraś z was ma może kontakt jeszcze z gienkiem?? Co tam u niej i dzieciaczków?
 
Maggi kurde ale Ci zazdroszczę, choć z drugiej strony nie wiem czy nerwowo wytrzymałabym z dala od dzieci:tak: i tak źle i tak niedobrze:baffled: choć sama o tym myślę żeby pojechać gdzieś choć blisko na weekend... babcia z moim ojcem wyjeżdzają jutro rano (ufff) trochę jestem rozstrojona, nie mówiąc już o dzieciach:angry: Właśnie teraz ( w stałej ich porze snu) próbuję ich uśpić bezskutecznie póki co:no:
Co do zdrowia, to mi już od urodzenia myszorów wysiadły zupełnie nadgarstki, w prawej ręce mam do operacyjnego leczenia zespół cieśni (ale nie mam kiedy;-)) od dwóch tygodni męczy mnie wielki ból kręgosłupa no i od wczoraj biodro-podejrzewam, że od kręgosłupa:baffled: Nie wspominam już o kolanach bo to stara przedmyszorowa sprawa:baffled: Muszę iśc zrobić też trochę badań bo wątroba m nawala ale niestety póki co nie mam kiedy:sorry2:

Baw się dobrze kochana i odpoczywaj na maxa:-D
 
Gloriane - dasz radę kochana jeszcze do jutra, wiem o czym piszesz jak mówisz że chłopaki rozstrojone teraz. Ja też widzę po swoich że strasznie są niespokojni jak w porze ich snu czy wieczornego karmienia są jacyś goście w domu. Nie da rady wtedy z nimi się jakoś dogadać, bidulki :( dlatego ja znajomych zawsze uprzedzam że jak chcą wpaść to proszę bardzo ale mogą zostać do 18 bo potem jest czas dla chłopaków na wyrównanie humorków o 19 kąpiel , potem butla i spaciuniu:-):-). Z rodziną to się niestety jednak tak nie da bo zaraz będzie obraza że jak tak można im powiedzieć.... ehhh Co do nerwów to ja właśnie zapijam je nalewką od gospodarzy hihi mam nadzieję że po niej będę mogła zasnąć spokojnie i nie będę ciągle myśleć co tam z nimi w domu czy śpią, czy nie płaczą ....Moje żuczki kochane. Nadgarstki słyszałam że robią ambulatoryjnie nawet w szpitalu na Traugutta tylko w tym momencie to musisz mieć kogoś do dzieci bo nie powinnaś ręki przeciążać, mi na szczęście po ciąży nadgarstki wróciły do normy więc możliwe że to było coś od kręgosłupa. A na badania się wybierz bo kurde z wątrobą to też nie ma żartów;(
 
Maggi Jeśli kąpiesz Żuczki o 19 i potem butlę zapodajesz i kładziesz spać to kiedy robią Ci kolejną pobudkę na butlę? Pytam bo zastanawiam się czy nie ulepszyć planu dnia maluchom;-) Rodzina obraża się o wszystko:wściekła/y: i traktują dzieciaki jak zabawki trochę mam wrażenie a nie jak ludzi którzy mają swoje preferencję i humory już:angry:

Co do nadgarstków to dobrze wiedzieć, choć i tak nie mam szans na nikogo do pomocy:baffled: A za taką pomoc jak moja babcia to dziękuję bardzo, bo więcej się narobię i nadenerwuję niż na co dzień:angry:

Wracając jeszcze do kochanych Twych Żuczków, to nie wydzwaniasz co chwilę do domu?:sorry2: Ja pewnie właśnie to bym robiła:-D

Nalewka...hmmm...mniam:-)
 
Ostatnia edycja:
Gloriane u mnie też jest kąpanko o 19-tej potem butla i spać. Budzę na karmienie o 24 ostatni raz, a potem robią nam pobudkę o 7 rano ;)
 
Maggi - normalnie skręca mnie z zazdrości :-) i jeszcze taka piękna pogoda Ci się trafiła. Odpoczywaj jak najwięcej i nabieraj sił. A kto taki dzielny że został z Żuczkami? Tatuś? U mnie taki wyjazd odpada z racji cyckowania. Jeszcze jakiś czas będę z Kluskozaurami nierozłączna. My też kąpiemy koło 19. Potem cycek i spać :-) Wieczór jest żeby spokojnie zjeść, ogarnąć mieszkanie i coś tam porobić. W ciągu dnia- praktycznie do 17, jestem sama z Kluchami, to nie bardzo jest co i jak porobić.
 
Gloriane- jak już wieczorem zjedzą do tej 20 to Mati wierci sie w łóżku koło 2-3 i wtedy robię mu butle i dalej spimy do rana:) a Mikołaj od ponad miesiąca przesypia już całą noc i wstaje różnie 8 max 9:) Więc na nocki nie narzekam bo chyba trafiło mi się jak ślepej kurze ziarno hihi. Tylko martwie sie czy wystarczajaco jedza bo tylko w sumie Mati 5 flaszek w ciagu doby a Miko 4 tylko ze ten to zjada juz nawet 220:)żarłok a Mati mam nadzieję że to przez zęby a nie znowu ucho je bardzo mało i to wszystko praktycznie ostatnio na raty, po trochę;/
Lilonka- no z cycem nie ma jak się rozstać, tego to ja znów tobie zazdroszczę bo to takie cudowne uczycie jak maluch leży taki bezbronny i cyca, wokół cisza, spokój i czuje się wtedy taką jeszcze większą więź z tym małym człowiekiem. Butla to niestety nie to samo;/ Z chłopakami został tatuś ale żeby nie był sam dokoptowałam mu do pomocy jeszcze jego kuzynkę to i ja śpię spokojniej trochę. Wczoraj dzwoniłam tylko 3 razy, nie chcę non stop wydzwaniac bo wiem sama po sobie ze to denerwujace jak dzwoni telefon a tu sie wlasnie cos przy dziecku robi albo sobie do jedzenia w wolnej chwili. Chyba dają radę bo dzieci poszły spać o dziwo bez problemów wieczorem:) nie wiem jaka była nocka ale jak już zasną chopaki to ładnie śpią. Lilonka ja cały czas też sama z żuczkami bo teściowej nie trawię od momentu kiedy zaczęła wtrącać mi się w rzeczy które nie powinny jej interesować. NA początku do nas przychodziła jak wyszły maluchy ze szpitala razem z moją mamą ale po 2 tyg im podziękowałam bo sama w swoim domu czułam się jak intruz i do dzieci nie mogłam się dopchać. Więc teraz daję radę sama :)
Palam - tak z ciekawosci bo nasi prawie w tym samym wieku :) ile twoi teraz jedza i co dajesz oprocz butli ??
Gloriane- najlepszego dla myszorkow w skończony trzeci miesiączek :) ucałuj ich od ciotki no i napisz co ten lekarz ci powiedzial odnosnie tej chrapki....bo az jestem ciekawa czy cos nowego w tej sprawie
 
Ostatnia edycja:
Maggi - z tym spokojnie to różnie już jest ;-) Kluskozaury są ciekawe świata i wystarczy, że coś stuknie i już łepetynkami kręcą:-) albo tatuś bawi się z drugi i też trzeba zajrzeć :-) Ale mimo to cycek fajna rzecz:-) Bardzo się cieszę, że dałam radę karmić, mimo że wszyscy powtarzali non stop, że:
- nie dam rady
- nie będą przybierać
- będzie trzeba dokarmiać
Taaaa... wszystkie życzliwe rady można puszczać jednym uchem. Ostatnio też jakiś babsztyl lamentował, że dzieciom na pewno jest zimno... taaa jak widzę te matki, które ubierają maluchy w kurtki i jeszcze wożą w śpiworach - to mi włos na głowie staje :)
Moi spacerują tak - z tym że czapka jest elementem ruchomym - jak wieje to zakładamy :) w zapasie są kocyki (gdyby się chłodno zrobiło)
 

Załączniki

  • 20131023400.jpg
    20131023400.jpg
    36,2 KB · Wyświetleń: 87
reklama
Do góry