reklama
Forum BabyBoom

Dzień dobry...

Starasz się o maleństwo, wiesz, że zostaniecie rodzicami a może masz już dziecko? Poszukujesz informacji, chcesz się podzielić swoim doświadczeniem? Dołącz do naszej społeczności. Rejestracja jest bezpieczna, darmowa i szybka. A wsparcie i wdzięczność, które otrzymasz - nieocenione. Podoba Ci się? Wskakuj na pokład! Zamiast być gościem korzystaj z wszystkich możliwości. A jeśli masz pytania - pisz śmiało.

Ania Ślusarczyk (aniaslu)

  • Czy pomożesz Iwonie nadal być mamą? Zrób, co możesz! Tu nie ma czasu, tu trzeba działać. Zobacz
reklama

Bliźniaki niemowlaczki - pierwszy rok życia naszych dzieciaczków.

Dzięki za wsparcie dziewczyny...za nami kolejny cichy dzień/noc... Macie rację z tym zostawieniem dzieci z mężem żeby zobaczył że dzieci nie zawsze są najedzone przewinięte i uśmiechnięte a dom się sam nie sprząta... Tylko tak naprawdę nie mam kiedy go tak zostawić bo go nie ma!!! Ale przy najbliższej możliwej okazji to zrobie....

Gloriane, Pikka - z tym wstawaniem w nocy, warczeniem męża i kłótniami w nocy bo zasypia przy karmieniu i mu butelka z rąk wypada - jakbyście u nas w domu były co noc!!!!!! Dokładnie to samo mamy. Jak już wstanie (ja go obudzę bo on kołdrę na głowę zarzuca i twierdzi że nie słyszy płaczu...) to jest na fochu i lepiej się nie odzywać do niego...
Przed urodzeniem synków też byliśmy świetnie dograną parą...Dodam że staraliśmy się o ciążę 2,5 roku i koniec końców udało nam się w nią zajść po drugim ifv - także sporo stresów przeszliśmy i wyczekiwaliśmy dzieci naprawdę z utęsknieniem i wielką miłością... Nie wiem co się zdarzyło takiego po drodze że tak teraz to wszystko wygląda...
Tak jak piszesz - czasami chociaż miłe słowo doceniające cały ogrom wykonywanej codziennie pracy by wystarczyło...
Też stałam się już dużo bardziej drażliwa i sfrustrowana sytuacją więc problemy zaczynają się piętrzyć i nawarstwiać.
Oby się sytuacja zmieniła...bo dobrze się to nie skończy :/

A tak z innej beczki - przed chwilą musiałm iść pod kran myć synka - taaaaaką kupę zrobił :) Pierwszą po 4rech dniach - więc nie ma się co dziwić :) ulżyło biedulkowi i już 3cią godzinę śpi :)
Nie wiem jak u Was - ale u mnie leje od rana dzisiaj, spacerku raczej nie będzie...

Aaaaa może któraś z Was próbowała ćwiczyć z Ewą Chodakowską?? Ja od tygodnia ćwiczę - 5 razy w zeszłym tygodniu mi się udało poćwiczyć jak chłopcy spali (na YouTubie "Skalpel"). SUper sprawa - jestem po cc i się obawiałam czy nie za wcześnie na takie ćwiczenia - ale jest naprawdę SUUUUPER - co prawda kończę zlana potem ale przypływ endorfin jest ogromny - także polecam jak macie chwilkę :)
 
Ostatnia edycja:
reklama
Pikka- swego czasu koleżanka na FB wrzuciła bardzo fajny wierszyk odnośnie tego co piszesz, dlatego kobiety rodzą dzieci i jak to się mówi facet jest głową rodziny a kbieta szyją...

Różyczka- bo to dla Was 2 nowa wyczekana rola i baaardzo chcecie żeby było zawsze łądnie pięknie i poukładanie, ale niestety jak widzicie nie zawsze się tak da....jesteście oboje zmęczeni, wiecie,że przy dzieciach już nie ma takie luzu i wszystko trzeba im podporządkować. Jak Wam emocje trochę opadną dobrze by Wam zrobiło wyjście gdzieś bez dzieci (jeżeli to możliwe) i na spokojnie każde z Was niech mówi co go boli, postaraj się pokazać emkowi,ze chcesz go zrozumieć, ale też wymagaj od niego tego samego!!!!Musicie razem znów spróbować się porozumieć i pewna jestem,że uda Wam się znaleźć ten wspólny język, ale oje tego musicie oboje tego chcieć...
 
Rózyczko Sylha dobrze mówi....zobaczysz będzie lepiej....

A my po badaniu okulistycznym, Domini się ubeczał, a ja razem z nim, biedny aż się zanosił, a Tomuś aż dziwne, bo nawet nie jęknął :confused: Z Tomusiem musimy ok 12 miesiąca na kontrole bo ma +2,5 lekarz dziwny nic nie tłumaczył, mowił że to się jeszcze w normie mieści, ale pytał o wady wzroku w rodzinie i mój brat ma więc tym bardziej kontrola....

Kurde dzis jeszcze nie karmiłam cycem przez tego okuliste i mnie cycki bolą a chłopcy spią :dry:

Dziewczyny mam pytanie, moje chłopaki po każdym karmieniu piersią ulewaja, ale nie tak normalnie, np wczoraj Dominik cycał , wypuścił sutka i wszystko co zjadł wyrzygał :baffled: po mm aż tak nie rzygają, Tomusiowi się zdarza ale Dominisiowi raczej nie i teraz nie wiem czy moje mleko jest niedobre? dodam, że jak wyrzygają cyca to muszę dać potem mm i zjedzą normalną porcje....

Rózyczko ja póki co ćwicze boczki z 10 min Booty Shaking Waist Workout- Lose inches off your waist by shaking your hips! - YouTube
 
Hej dziewczynki :)

Widze ze lekkie problemy Was dopadly... ja jestem tego samego zdania co Sylha-powinniscie mezulkow zostawic z dziecmi na jakis czas..tylko nie tak ze zostawiacie blizniaki najedzone, przewiniete I ogolnie oporzadzone I znikacie na 2 godz...to za krotko...przynajmniej na 3-4 godziny tak aby musieli je nakarmic I cos przy nich zrobic...a najlepiej np na cale popoludnie-wtedy troszke im sie moze rozjasni ze to nie takie proste siedzenie w domu z dzieciakami...

Ja pod tym wzgledem nie moge narzekac...moje mezulek bardzo sie stara mi pomoc-przy calej mojej trojeczce..od pierwszego dnia po wyjsciu ze szpitala zostawialam go samego z cala trojka aby wiedzial co to znaczy no I musze przyznac ze radzi sobie swietnie :) jedynie do czego sie sam przyznaje to ma problem z uczesaniem najstarszej...jak to mowi-kochanie ogarne wszystko za wyjatkiem wlosow Vicky-juz sie nawet w przedszkolu smieja ze wiedza kiedy tatus zostaje sam w domu,dziecko zawsze jakies takie srednio uczesane przychodzi :-D

A my juz po wazeniu...moje chrabaszcze waza 8,31 kg I 8,35kg wiec bardzo podobnie :-) hi hi hi ich siostra wazyla tyle chyba jak miala z 6 miesiecy :tak:

A co do cwiczen to jak tez sie musze za nie zabrac...bo od kiey przestalam karmic to przytylam 2 kg niby niewiele ale ja juz widze roznice-wszystko mi poszlo w pupe I uda...normalnie nie moge sioe zmiescic w spodnie w ktore wchodzialam miesiac po porodzie...dlatego ograniczam slodycze do minimum no I cwieczenia z Ewka planuje zaczac...:tak:
 
Dziewczyny doradźcie. Jestem prawie 7 tyg po cc od jakiegoś czasu wszystko było ok tzn była niekrwista wydzielina a dziś jak poszłam do toalety to wypłynęły ze mnie jakby krwiste upławy sluz i chyba kawalatko szwu potem cały dzień spokój wieczorem to samo i teraz znów jest zupełnie czysto. Wiecie co to może być? Od tyg biorę tabletki anty może to ma wpływ :-\ cholernie się zmartwilam :'(
 
Dzięki za wsparcie dziewczyny...za nami kolejny cichy dzień/noc... Macie rację z tym zostawieniem dzieci z mężem żeby zobaczył że dzieci nie zawsze są najedzone przewinięte i uśmiechnięte a dom się sam nie sprząta... Tylko tak naprawdę nie mam kiedy go tak zostawić bo go nie ma!!! Ale przy najbliższej możliwej okazji to zrobie....

rozyczka - heh trudno tych nszych facetow zrozumiec. Najpierw walcza z nami o upragniona wspolna ciaze, potem gadaja do brzucha I glaszcza zachwycajac sie kazdym ruchem a po porodzie czar pryska. Ja na mojego nie narzekam ale od pierwszego dnia ganialam go do dzieci, bez taryfy ulgowej. Nie martw sie na pewno minie jak tylko maluszki podrosna I beda bardziej towarzyskie. Moja psiapsiola miala taki sam problem.... przez pierwszy rok zero pomocy ze strony emka. Twierdzil ze on nie umie sie takim malenstwem zajac, I ze to takie nudne I stresujace zarazem ale jak maly stanal na nogi to maz kazda wolna chwile z nim spedzal. Zreszta podobnie bylo u mojego brata przy pierwszym dziecku... zobaczysz bedie lepiej, zrob jak radza dziewczyny moze to szybciej otworzy mezowi oczy.
zycze wytrwalosci I powodzenia, no I wiecej pozytywnego myslenia.

Dziewczyny mam pytanie, moje chłopaki po każdym karmieniu piersią ulewaja, ale nie tak normalnie, np wczoraj Dominik cycał , wypuścił sutka i wszystko co zjadł wyrzygał :baffled: po mm aż tak nie rzygają, Tomusiowi się zdarza ale Dominisiowi raczej nie i teraz nie wiem czy moje mleko jest niedobre? dodam, że jak wyrzygają cyca to muszę dać potem mm i zjedzą normalną porcje...

u mnie tez tak jest... Lena znacznie bardziej ulewa moje mleko niz mm. Ja to zawsze tlumaczylam tym ze rzuca mi sie na cycu I nachlaptac sie nie moze, taka jest lapczywa. A z butli to zawsze rowno leci I komfort ssania wiekszy. Kuba z kolei zawsze je spokojnie I prawie wcale nie ulewa.

Dziewczyny doradźcie. Jestem prawie 7 tyg po cc od jakiegoś czasu wszystko było ok tzn była niekrwista wydzielina a dziś jak poszłam do toalety to wypłynęły ze mnie jakby krwiste upławy sluz i chyba kawalatko szwu potem cały dzień spokój wieczorem to samo i teraz znów jest zupełnie czysto. Wiecie co to może być? Od tyg biorę tabletki anty może to ma wpływ :-\ cholernie się zmartwilam :'(

ja po tyg brania pigulek tez zaczelem martwic, bylam u lekarza I wg niego to normalne a ze krwawic nie przestalam przez 3 tyg to odstawilam tabsy I wszystko wrocilo do normy.

Husky -super te twoje maluszki. gratuluje.
 
Ostatnia edycja:
Bibiana - skorzystałam z linku który przesłałaś - i mam dziś zakwasy na "boczkach" :) Włączam do mojego planu ćwiczeń ten filmik - dzięki :)))

Z tymi mężami to temat rzeka...
Elala - ja też od początku ganiam swojego emka - i jak już jest w domu to i karmi i przewija bez jak piszesz taryfy ulgowej. Tylko rzadko w domu bywa :baffled:
Gloriane - ja prawie wcale nie krwawiłam po cc. Aż się martwiłam ze coś jest nie tak. Ale dobrze mnie "wyczyścili" i taki widać mój urok że obyło się bez krwawienia... Może faktycznie jak Elala pisze tabletki mają na to wpływ - najlepiej zapytaj lekarza...

A my dziś pierwszy raz idziemy na rehabilitację - metodą Vojty - chodziła któraś z Was??? Tak na wszelki wypadek nas zapisano bo niby za słabo głowki podnoszą panowie... (na moje oko to bardzo ładnie sobie radzą....no ale ja się nie znam przecież :p )
 
Różyczka ja nie uznaję rehabilitacji na wszelki wypadek... Gdyby to miało formę zabawy to ok ale te wszystkie Vojty i Babathy to raczej do przyjemnych nie należą ani dla dziecka ani dla rodziców więc bez wyraźnej konieczności ja akurat nie polecam.
Moja Tosia miała asymetrię i lekko obniżone napięcie i po kilku dniach normalnych ćwiczeń w domu( pokazanych przez lekarza i fizjo) była wielka poprawa, wręcz wszystko prawie ustąpiło.
 
Byliśmy na zajęciach - chłopcom nawet się podobało - nie płakali, a przez część zajęć się nawet uśmiechali. Po 20 min z aczę każdym ćwiczyła fizjoterapeutka. Zobaczę jak dalej będzie...
Ogólnie chodzimy po specjalistach - w zasadzie wszędzie bo to bliźniaki i w 36tc się urodzili - a nic im (na szczęśćie) nie dolega. Rehabilitacja, neonatolog, hematolog, neurolog, kardiolog... no ale pewnie też to macie??
 
reklama
Rozyczka - moi tez blizniaki,urodzeni 36t1d i poza okulista nie byliśmy nigdzie.Nasza pediatra ich ogląda co wizytę i ok. Ja,tak jak Pikka,jestem anty rehabilitacja. Zreszta w Zawitkowskim jest o tym osobny rozdział,w którym jest napisane,ze teraz zaleca sie to często ot tak,a dziecko samo by sobie z tym poradzilo. Oczywiście każda z nas powinna sugerować sie intuicja ( i rozsądkiem,czyli jeśli lekarz zleci to sprawdzamy).

My ostatnie dni na wakacjach. Staram sie zwolnić czas,zeby jak najwiecej jeszcze z tego wyciągnąć. Ale wyjazd z Maluchami to zdecydowanie magiczny moment. I trochę meczacy czasami;).
 
Do góry