Bliźniaki niemowlaczki - pierwszy rok życia naszych dzieciaczków.

[niuleczka]

PIKKA - moze to skok rozwojowy, chce tak myslec bo nie przyjmuje do wiadomośći, że tak mu juz zostanie, chyba, ze chce miec siwą matkę;-) Ty tez masz niezły sajgon, ja nie mogłam ogarnąc dwóch gorączkujących kulfonow, a Ty musisz trzech... Normalnie bliźniaki powinny miec zakaz chorowania w związku z nawałem roboty przy nich ha


wpadłam na watek ciąża bliźniacza, a tam smutno bardzo, osttanio katka itekla straciły swoje maluszki, inne dziewczyny drżą o zdrowie swoich dzidzi w brzuchach....jakos jak my byłysmy w ciązy to rózne wieści bywaly na forum ale jakos chyba miałysmy więcej szczęścia, poza madzix81 - ona tez królewny straciła....:-(

 

[Cailina]

Mamo fasolek, jestem juz tu 7 lat i zostaje na stale (maz tutejszy) i od poczatku musialam jezdzic autem w pracy wiec nie bylo wyboru, na poczatku stresior ale mus to mus, a w Polsce malo jezdzilam.

Asia, porazka z tesciowa, ze ma faworytow. A zmieniajac temat to patrzac na twojego suwaczka to nadal uwazam, ze moj Rorus do Twojego Adasia podobny;-).

Co to kilogramow, to moje chlopaki ida leb w leb, teraz mysle, ze maja z 7kg. Jest roznica jakis 15dag i to juz od dluzej, a najlepiej, ze Rorus byl mniejszy, ale do miesiaca przescignal Cianka i do dzis minimalnie, ale wagowo przoduje. Ale wyglada na wiekszego bo ma wieksza glowe, paple i inaczej jest zbudowany.

Wiecie co, z powodu tego, ze chlopaki byly wczesniaki i musielismy pilnowac ile jedza i zapisywalismy to ja do dzis dzien zapisuje i podliczam. Ciekawe kiedy mi przejdzie. Dzis juz zakupilam baby rice czyli cos a la kaszka ryzowa i za tydzien zaczynamy bo beda mialy 17 tygodni wieku korygowanego.

Pikka, moje tez sie budza 2 razy. Zaczynam sie obawiac, ze to juz kwestia przyzwyczajenia niz glodu i nie wiem jak z tym walczyc.

Ja to wole nie wpadac na watek o ciazy i sie nie dolowac, bo naokolo mnie pare poronien itp.

W ogole to chlopa mam dzis w domu i jakby mniej czasu. Ostatnio sie nie dogadujemy,wiec weekendy to masakra.

 

[lilly815]

Pikka nie jest mi lekko,ale wyjścia zbytnio nie mam,więc muszę podołać z tą moją trójcą.Nawet nie mam komu na dwór na troszkę "wcisnąć" te moje małe krzykaczki.Żeby tak chociaż mały spacerek,a ja w tym czasie naładowała bym sie trochę psychicznie pozytywna energią.Mam chwile załamki.Wiedziałam,że nie będzie łatwo,ale miałam nadzieję,że będę miała grzeczne dzieci a tu zonk wszystkie 3 dziewczyny są siebie warte No nic,trzeba iść na przód ;-)

Niuleczka może i marne pocieszenie,ale ja od jakiegoś miesiąca wstaję do dzieci w nocy co chwile i ostatecznie swoje nocne spanie zakańczają o 4 nad ranem dopiero ok południa mała drzemka.A najgorsze jest to,że w nocy jak jedna zaczyna coś cudować to zaraz druga za nią.Ale w dzień mało co mogę zrobić w domu bo jest tak,że jedna robi mała drzemkę a druga grasuje i potem zmiana warty.Chodzę jak Zombi.

Dobrej nocy Mamcie.Niech siła i moc będzie z Wami.Chyba,że któraś chętna na tygodniową wymiankę dzieci (ale biorę tylko grzeczne hehe...) to chętnie

 

[niuleczka]

Lilly- u mnie podobnie więc tez Cie pocieszam, w dzień na zmianę śpia i buszują, na szczęście Kubuś grzeczny w miarę albo poprostu grzeczniejszy bo aniołem tez nie jest... Dzis ide późno spac to już czuję swoja poranną energię. U mnie wcześniej karmienie było ok.6, a teraz...? jak Oluś ma jazdy to godzina do wyboru, oprocz tego picku co chwila i taki zwykły ryk za smokiem ehhhh. Nie martw sie bo ja tez non stop z nimi sama, mój pracuje róznie bo na wlasny rachunek wiec czasem i 3 dni go nie ma, mama przyjdzie do mnie 2 razy w tyg ale ok. 17 bo pracuje a to juz jest dla nich godz zero, ze marudzą mega więc nie mam serca jej samej z nimi zostawić ale to i tak nic z codzienna kąpielą w samotności jaką masz Ty, szacun kochana, miejmy nadzieję, że sie te dzieci odwdzięcza potem, że zostana lekarzami, prawnikami albo gwaizdami tv hahha
Trzymaj sie i pamiętaj są lepsze i gorsze dni a nasze dzieci, zdrowe, całe to wielkie szczęście i kiedys będziemy sikać ze smiechu z tego;-)

 

[mati84]

czesc dziewczyny
ja wczoraj odpoczywalam bo moja mama wziela maluchy na caly dzien a ja łajzowalam bo poklucilam sie z męzem wiec jak rano o 8 wyszlam z domu to wrócilam o 19 ,oblecilam wszystkie kolezanki,poszlam z przyjaciólką na kawe itd ale bylo błogo:-):-)
lilly jestes silna i dzielna kobieta musisz to przetrwac jakos pomysl sobie ze z dnia na dzien bedzie lepiej
ja nie zdecydowalabym sie na twoje panny bo przy nich trzeba miec nerwy ze stali a ja denerwuje sie bardzo szybko
ale moje w porównaniu do twoich sa bardzo grzeczne a musze sie pochwalic ze ostatnio nawet bardzo bardzo grzeczne szczególnie od ostatniego miesiaca kiedy to zaczely sie bawic sie zabawkami
ech dziewczyny nogi mi sie uginaja jak czytam co przykrego spotkalo dziewczyny z ciazy blizniaczej
niewiem jak sie potoczy los mojej kuzynki biedna w 14tc ma szykje skrócona i bezwzgledne lezenie ,ciezko to widze ,
kazdego dnia dziekuje bogu ze ja mialam sporo szczescia

pozdrawiamy :-):-)

 

[anuśka25]

Hej

Lilly,niuleczka,yummy łącze się z Wami w tym ciężkim dla Was czasieMam nadzieję że dzieciaczkom szybko przejda grymasy i dadzą odpocząć zapracowanym i zmeczonym mamusiom

Pikka wspołczucie całą trojce miałaś chorą szcun

Macie racje to co się dzieje na wątku ciąża bliźniacza trochę mnie przeraża tak mi szkoda dziewczyn i ich maleństw katka,tekla,teraz znów Lola ma jakieś zmartwienie...oj szkoda gadać:-(

A co się dzieje z Asia,Tolive,Kla00dią,Miki

wiolka,ankoś co u Was?

 

[toliveistodie]

Jestem - cały czas was podczytuję, ale nie mam serca was załamywać ... bo moje to póki co aniołki.
Śpią od 18.00 do 6.30 rano, jedzą już sporo warzyw i owoców, mają po dwa zęby na dole i ważą po 8kg
O anemii dzieci już zapomniałam, mąż wraca z pracy o 15.00 i dużo mi pomaga, bo ja chodzę wieczorem do pracy (jestem lektorką angielskiego), tylko ostatnio ma więcej wyjazdów służbowych, ale wtedy mam sporo cioć które chętnie do mnie wieczorem wpadają. Niestety na spacery nikt się za bardzo nie kwapi zabierać, a babcie daleko, ale przynajmniej jak ktoś wpadnie na chwilę żeby do nich pogaworzyć to mogę zająć się czymś innym.

 

[anuśka25]

witaj tolive:-) wreszcie się odezwałaś ale Ci dobrze masz troszkę oderwania od domu,większy kontakt z ludźmi,psychiczny odpoczynek.Ja póki co też nie narzekam,dzieciaki nawet z zachowaniem ok,zwlaszcza
Alanek jest bardzo grzeczny a Amelka troche rozdryndana przez moja teściową-masz dobrze że babcie sa daleko uwierz mi moje ważą Amelka 7100 a Alan 9300

 

[gieniek]

Cześć dziewczyny,

Fajnie,że zaglądacie jeszcze czasami na wątek ciąży bliźniaczej,ja właśnie z niego do was przybywam

Macie racje nie za ciekawie u nas ostatnio,ale jest też wiele dziewczyn, które urodziły zdrowe śliczne dzidzie np: Sylha, Marcikuk, Malena i wiele innych. To fakt ja jestem jedną z przyszłych bliźniaczych mam,która trzęsie się o zdrowie dzieci i mam tutaj pytanie do MamyFasolek- pisałaś,że całą ciążę żyłaś w stresie, czekałaś na badania i ich wyniki, mam dokładnie to samo..u mojej córeczki w okolicach 14 tygodnia było nieprawidłowe NT i w związku z tym nie mogę spać po nocach, napisz mi proszę jak to było u Ciebie, ile wynosiło to NT i czy ono o czymś świadczyło? Z góry dziękuję za odpowiedź!

Pozdrawiam Was serdecznie i mam nadzieję,że za jakieś 2 miesiące do Was dołączę i będę miała dobre wieści, że mój Gabryś i Laurka są zdrowymi dzidziusiami!

 

[mati84]

witaj tolive no dawno ciebie nie bylo to fajnie ze u was wszystko dobrze
dziewczyny mój miłosz to wielki kolos jak czytam ile waze wazą, to ile bedzie wazyl jak bedzie mial rok jak juz teraz wazy 8kg a urodzil sie taki maly
dziewczyny wrzuccie jakies zdjecia ,widze ze z tą wagą maluszków szczególnie tam gdzie parka to jest u wielu z was -chłop duzy a dziewuszka malutka chyba taka ich uroda
gieniek nie martw sie na zapas kochana napewno bedzie ok
wiem ze łatwo pisac jak juz sie ma dwa bąble cale i zdrowe ale ja pewnie tez balabym sie bedąc w ciązy i slyszec o tak bardzo smutnych wiesciach ,no niestety ciaza blizniacza jest bardzo ciezka
trzymam za was wszystkie kciuki :-):-)