reklama
Forum BabyBoom

Dzień dobry...

Starasz się o maleństwo, wiesz, że zostaniecie rodzicami a może masz już dziecko? Poszukujesz informacji, chcesz się podzielić swoim doświadczeniem? Dołącz do naszej społeczności. Rejestracja jest bezpieczna, darmowa i szybka. A wsparcie i wdzięczność, które otrzymasz - nieocenione. Podoba Ci się? Wskakuj na pokład! Zamiast być gościem korzystaj z wszystkich możliwości. A jeśli masz pytania - pisz śmiało.

Ania Ślusarczyk (aniaslu)

  • Każda z nas wita styczeń z nadzieją i oczekiwaniem. Myślimy o tym, co możemy osiągnąć, co chcemy zmienić, kogo kochamy i za kogo jesteśmy wdzięczne. Ale niektóre z nas mają tylko jedno pragnienie – przetrwać, by nadal być przy swoich bliskich, by nadal być mamą, partnerką, przyjaciółką. Taką osobą jest Iwona. Iwona codziennie walczy o swoje życie. Każda chwila ma dla niej ogromne znaczenie, bo wie, że jej dzieci patrzą na nią z nadzieją, że mama zostanie z nimi. Każda złotówka, każde udostępnienie, każdy gest wsparcia przybliża ją do zwycięstwa. Wejdź na stronę zbiórki, przekaż darowiznę, podziel się informacją. Niech ten Nowy Rok przyniesie szansę na życie. Razem możemy więcej. Razem możemy pomóc. Zrób, co możesz.
reklama

Bliźniaki niemowlaczki - pierwszy rok życia naszych dzieciaczków.

Ja nie mogę się wypowiadać nt. rehabilitantów,bo moje nie potrzebowały ćwiczeń, uważam jednak, ze we wszystkim trzeba zachować umiar. Znam przypadki, gdy donoszone dzieci miały slabe napięcie mięśniowe i wcześniaki wzorcowe, wiec reguły nie ma.
Pamiętam, kiedy sama jako dziecko byłam na bilansie i lekarz bzdury powypisywał: Płaskostopie, koślawość kolan, skolioza etc. Chyba ze 12 lat miałam. A u ortopedy konsternacja, bo nic nie znalazł.

Poza tym zewsząd reklamy specyfików na odwodnienie, na nadmiar wody, na brak magnezu, na odkwaszenie, Wit D, na wątrobę, na serce, na wzrok, na kwasy omega. Ludzie sie nakręcają i nie wiadomo co robic :)

Ja mam pytanie z innej beczki - jak uczyłyście pic dzieci z niekapkow? Ja mam chyba juz 3 podejscie i nijak nie mogę ich przyzwyczaić,starszy syn zaskoczył od razu, ale te robaki sa oporne. Miętolą te aventowskie butle aż smoczki przegryzają heh
 
reklama
Aga moja.starsza córka w ogóle nie chciała niekapkow. Jak miała ok roku zaczęła.pić z takich kubków ze słomka canpolu. I potem już wszystko z tego piła nawet mleko. Moj lekarz mówił, że słomka ma najmniejszy wplyw na zgrys ale nigdy nie sprawdzałam czy to prawda.

Napisane na HUAWEI VNS-L21 w aplikacji Forum BabyBoom
 
Witam po sporej przerwie. 6.12 zostałam mamą bliźniaków. Mieliśmy trochę problemów zdrowotnych, już nawet nie chcę wspominać. Walczę o karmienie piersią i już mam trochę dosyć. Dzieciaki średnio chcą pić z piersi, często protestują, wolą butelkę, zwłaszcza w nocy, mleka mam za mało. Czy któraś używała sns medeli albo/i butelki ze smoczkiem medea calm? Co o tym sądzicie?
 
Liv16 dobrze ze juz wszystko w porządku. Podziwiam za chęć karmienia piersią. Ja po pierwszych krótkich próbach przeszłam bez wyrzutów sumienia na butelkę.
 
Tak może nie całkiem w porządku, ale sytuacja opanowana. Teraz zmagamy się z grzybicą pupy i pleśniawkami po antybiotykach niestety. No i u córeczki pokazał się naczyniak. No ale to niby nie jest nic takiego niebezpiecznego, mam taką nadzieję.
A z tym karmieniem to już czasem mam dość tej idei. Rozumiem Cię AmMaWi doskonale, że dałaś sobie spokój. Zwłaszcza, że od początku mam z tym problemy - ból brodawek, mało pokarmu, a jeszcze teraz dzieci wolą butelkę. Jeszcze próbuję, ale czasem do łez mnie to doprowadza. Wiem, że albo muszę to karmienie osiągnąć albo odpuścić w najbliższym czasie bo ta walka mnie za dużo kosztuje.
 
Liv16 trzymam kciuki żeby udało się wszystko wyprowadzić na prostą. A z karmieniem ja wyszłam z założenia że szczęśliwa mama to szczęśliwe dzieci . Ja się denerwowałam bardzo bo presja żeby karmić piersią, dziewczyny też bo już w szpitalu dostały butle i cycek nie pasował. Jak już któraś zaczęła jeść to natychmiast lub jednocześnie głodniała druga. A ja ich obu nie potrafiłam przystawić. Życzę Ci powodzenia w staraniach, ale nie czuj się winna jak się nie uda.
 
Liv ja walczylam z plesniawkami w buzi przez 3 tygodnie w końcu babcia poradziła aby włożyć im wacik.do pieluchy i jak tylko.kazde na.swoj wacik nasika to wziąć i posmarowac im buzie w środku. Zrobiłam raz jednego dnia, drugi raz drugiego i od.razu przeszło i nie wróciło do tej pory. Oczywiście tymka jego moczem , a Zosi jej

Napisane na HUAWEI VNS-L21 w aplikacji Forum BabyBoom
 
Liv16 ja zakupiłam ten sns bo też się strasznie nakręciłam na karmienie cycem ale nic z tego nie wyszło, ani razu nie użyłam, moje bąble miesiąc na butli w szpitalu się przyzwyczaiły, cyckę krótko ssały raczej jako czasoumilacz. Jak czujesz że nie masz pomysłu wezwij doradczynię laktacyjną, ja żałuję, że się nie z decydowałam. Rozumiem cię bardzo, ja bardzo odchorowałam psychicznie, to że nie wyszło z tym karmieniem, beczałam codziennie, nie wiedziałam co robić, bo jeden jako tako ssał a drugi w ogóle i dla niego musiałabym odciągać, raz cały dzień ich przystawiałam a potem gotowa byłam rzucić to w cholerę i przejść na mm, ale z perspektywy czasu to nawet lepiej wyszło bo przy bliźniakach jest to robić i nie wiem jakby to było jakby wisiały mi cały dzień.

A naczyniaki też ma jeden syn, wypukłe, ale malutkie, Ma ich z 10 ale największy ma z 5 mm średnicy, niektóre malusieńkie sa. Nam kazali nic z tym nie robić chyba, ze gwałtownie będą rosły. Podobno po paru latach będą się wchłaniać.
 
Cieszyłam się że się tylko raz na jedzenie budzą i co koniec pobudka co cztery godziny i problem z zaśnięciem. Ech samo zycie, ale przynajmniej nie budzą się przesikane :-D
 
reklama
No właśnie moje dzieciaki też dostały butle w szpitalu, bo waga spadła więcej niż o 10% a wielkoludami w dodatku się nie urodziły. No a później była infekcja, dzieci słabe nie chciały w ogóle ssać. Podejrzenie sepsy, kolejny szpital, intensywna terapia i butle na całego. Ja się jakoś głupio zafiksowałam na tym karmieniu i mam problem żeby się odkręcić.
Odnośnie naczyniaka to mi lekarz też powiedział, że nic z tym nie zrobią, będą czekać aż zniknie i taką mam nadzieję.
Kamiladon coś mi się obiło o uszy z tymi siuśkami, ale myślałam, że to jakieś zabobony, ale jak piszesz, że udało się dziadostwa pozbyć to zaczynam to rozważać.
W ogóle to muszę powiedzieć, że całe to bliźniacze rodzicielstwo to dla mnie sport ekstremalny. Miewam dni kiedy ciągle chce mi się płakać i co chwilę wyję, choć wcale nie chcę. no i stale mam poczucie, że nie dość dobrze zajmuję się moimi dziećmi.
 
Do góry