reklama
Forum BabyBoom

Dzień dobry...

Starasz się o maleństwo, wiesz, że zostaniecie rodzicami a może masz już dziecko? Poszukujesz informacji, chcesz się podzielić swoim doświadczeniem? Dołącz do naszej społeczności. Rejestracja jest bezpieczna, darmowa i szybka. A wsparcie i wdzięczność, które otrzymasz - nieocenione. Podoba Ci się? Wskakuj na pokład! Zamiast być gościem korzystaj z wszystkich możliwości. A jeśli masz pytania - pisz śmiało.

Ania Ślusarczyk (aniaslu)

  • Czy pomożesz Iwonie nadal być mamą? Zrób, co możesz! Tu nie ma czasu, tu trzeba działać. Zobacz
reklama

Bliźniaki niemowlaczki - pierwszy rok życia naszych dzieciaczków.

Moje nie płączą z głodu ;) nawet w nocy, po 5-6 godzinach tylko przewracają się z boku na bok i ssają kciuka ;) myślę, że składa się na to refluks, jakieś początki pewnie ząbkowania, pogoda - teraz częściej śpią a przed spaniem zawsze muszą się wyżalić no i może jakiś skok rozwojowy chociaż ja tego nie śledzę w gole bo u wczęsniaków to nie wiadomo, robią co chcą w swoim tempie ;)

Po jedzeniu Adrian to denerwuje się, ze nie może ssać, daję smoczka i jest ok on by zjadł naprawdę dużo, co by się nie dało to by zeżarł, po prostu ma chyba dużą potrzebę ssania :)

JJka cyrk to dobre określenie. U mnie jeszcze jak jeden śpi to drugi się budzi (oprócz nocy na szczęście) i trzeba robić jakieś podchody, krzykacza trzeba zamknąć w kuchni na chwilę a śpiącego wynieśc do sypialni - no cyrki normalnie :)
 
Ostatnia edycja:
reklama
Moje nie płączą z głodu ;) nawet w nocy, po 5-6 godzinach tylko przewracają się z boku na bok i ssają kciuka ;) myślę, że składa się na to refluks, jakieś początki pewnie ząbkowania, pogoda - teraz częściej śpią a przed spaniem zawsze muszą się wyżalić no i może jakiś skok rozwojowy chociaż ja tego nie śledzę w gole bo u wczęsniaków to nie wiadomo, robią co chcą w swoim tempie ;)

Po jedzeniu Adrian to denerwuje się, ze nie może ssać, daję smoczka i jest ok on by zjadł naprawdę dużo, co by się nie dało to by zeżarł, po prostu ma chyba dużą potrzebę ssania :)

JJka cyrk to dobre określenie. U mnie jeszcze jak jeden śpi to drugi się budzi (oprócz nocy na szczęście) i trzeba robić jakieś podchody, krzykacza trzeba zamknąć w kuchni na chwilę a śpiącego wynieśc do sypialni - no cyrki normalnie :)

Nietupska, cyrki to dopiero się zaczną heh. Jak podrosną to będą ci uciekać, oczywiście w różnych kierunkach, będą sie bic o zabawki, bo każde chce oczywiście te sama w jednym momencie, beda sie ciagnac za włosy, gryzc, kłócić. No a za chwile jeszcze pyskować, chociaż tego jeszcze nie doświadczyłam, ale wszystko przede mną heh
No ale będą przyjemne momenty, podziela sie czymś czasami, przytula, na pewno będą bardzo za sobą niezależnie od plci

Ostatnio dostaliśmy zaproszenie na 6te urodziny do znajomego chlopca. Jego matka byla wielce zdziwiona, dlaczego nie zabrałam ze sobą młodszych dzieci. Mąż nie mogl a ja dwójki w kulkolandii bym nie ogarnęła. A tak przynajmniej kawę wypilam w spokoju
 
u mnie chlopaki dopeiro ok 6msc zaczeli spac mniej wiecej w tym samym czasie w dzien a tak to byla wolna Amerykanka.

Tak, pozniej to są już naprawde cyrkowe sztuczki. Nie zapomne jak ich odpieluchowywalam. A. zrobil kupe w gacie, ktora wyplynela nogawkami na srodek korytarza. Ja Adasia zlapalam, rozbieram i zanosze na gore do wanny. W tym czasei oczywiscie M. z wielkim zaciekawienim biegnie do tej kupy, zeby sie w niej umazać. Jego musialam w lozeczku zamknac. Jak to robilam, to A. tez do kupy sie dobieral. W koncu udalo mi sie go do wanny wsadzic, lece na dol po M i jego tez na gore. W wannie z tych nerwow cala ta kupa wyladowala u A. na plecach, trzeba bylo go umyc razew z wlosami. Oczywiscie w tym momencie M. tez sei chcial kapac i beczal i probowal wejsc do wanny co bylo mega niebezpieczne. Jak juz umylam A. trzeba bylo umyc wanne, uprac te obsrane rzeczy., na dole wysprzatac., przy czym oni we wszystkim bardzo chcieli mi pomoc. Chyba godzine to wszsytko trwalo:)
 
Jika Aga proszę nie straszyć :-). My z utęsknieniem czekamy na to aż podrosna te nasze małe brzdace:-). Nietupska dzięki za radę z trzymaniem na kolanach. Nie krzyczą a głową pięknie w górze :-)
 
Aa nietupska moje też nie płaczą z głodu. Moje się dra . Mam nadzieję że mi tu jakiejś opieki społecznej nie naślą, bo są baaardzo głośne w swoim domaganiu się jedzenia ☺.
 
No u nas też dają popis czasem ze aż strach, pytałam raz sąsiadkę czy słyszała, ale podobno nic nie słychać za bardzo ;)

Mimo trudności związanych z wychowaniem 2, 3 latków i tak czekam na ten moment jak będą bardziej komunikatywne.
 
No u nas też dają popis czasem ze aż strach, pytałam raz sąsiadkę czy słyszała, ale podobno nic nie słychać za bardzo ;)

Mimo trudności związanych z wychowaniem 2, 3 latków i tak czekam na ten moment jak będą bardziej komunikatywne.
Nietupska ty podawalas derbedit? Pomogło? Córka dostała bo przy załatwianiu się zaciska zwieracze i tak samo przy gazach przez co płacze, wymiotuje lub nie może połknąć mleka... chciałabym aby jej pomogło. .

Napisane na GT-I9305 w aplikacji Forum BabyBoom
 
reklama
Do góry