Hej dziewczyny!
U nas w końcu choroby się skończyły i mam nadzieję, że na razie nie wrócą. Za namową lekarski trzymam chłopaków w listopadzie w domu żeby trochę nabrali odporności i się wzmocnili. Musiałam zatrudnić nanię na miesiąc, bo ja już nie dam rady brać wolnych dni.
Jjka jak chłopaki chorują to kombinujemy z mężem na zmianę, raz on raz ja bierzemy wole. Miałam trochę urlopu niewykorzystanego więc jakoś ciągniemy. Od grudnia dzieci znowu idą do żłobka, mam nadzieję ze trochę pochodzą, zwłaszcza że w domu nudno dla nich a ja za nimi nie mogę zakrętu złapać.
Co do rozwoju to zaczynają w końcu trochę mówić, zauważyłam że od jakiegoś miesiąca mają chyba kolejny skok rozwojowy, bo bardzo dużo się teraz uczą - wcześniej przez kilka miesięcy raczej rośli. Ważą po ok 12,5 kg, wzrost to ok 90cm. Zrobili się strasznie cwali i wymusząją co się da. Trochę to wygląda na bunt dwulatka, ale parę miesięcy temu było gorzej. Demolują i psuja w domu co się da, nawet odrywają listwy przypodłogowe i łączniki, maż narzeka że nie nadąża za nimi w naprawach. Są bardzo żywi, biegają całymi dniami i roznoszą dom. Co się ostatnio nauczyli? Kilka podstawowych kolorów, codziennie dochodzą nowe słowa typu kupa, bomba, dynia. Łanie mówią moje imię Ania i imię kota - Kaja, swoich imion nie potrafią jeszcze mówić. Naśladują odgłosy większości zwierząt, sprzętów i pojazdów. W książeczkach pokazują wszystkie szczegóły pojazdów typu kierownica, zderzak, światła, rura wydechowa itp. Pomagają mi aktywnie w sprzątaniu, ładują brudy do pralki, rozładowują zmywarkę. Czasami sprzątają swoje zabawki. Jedzą samodzielnie, jedynie płyny rozlewają jeszcze trochę. Zaczynają oglądać pierwsze bajki dla maluszków na baby tv (niania pokazała :-(), ale ograniczam to do minimum. Próbują się sami ubierać, ale na razie na razie bez sukcesów. Za to rozbierają się migiem :-).
Co do rehabilitacji to my tez to przechodziliśmy w wieku 5-6 miesięcy. Chłopaki mieli asymetrię i dodatkowo ćwiczenia ogólnorozwojowe. Uważam że warto w przypadku bliźniaków. A co do raczkowania to moi pięknie raczkowali rzez 4 m-ce i zaczęli chodzić w wieku 13 m-cy. Niedawno zauważyłam, ze Wojtek często się przewraca, a on potyka się o własne nogi bo stawia stopy do środka,zwłaszcza prawą. Musimy iść do ortopedy i pewnie znowu jakaś rehabilitacja pójdzie, a może jakieś wkładki do butów zaleci? Zobaczymy, ale widzę, ze wada się utrwala więc coś z tym trzeba zrobić.